W ciąży u ginekologa - moja fantazja cz. 5

W ciąży u ginekologa - moja fantazja cz. 5Uśmiechałam się do doktora, gdy macał mój brzuszek i następnie badał go słuchawką.

- Pięknie ktoś pani zmajstrował brzucha… To ilu ich było? Ilu panią miało?

Zawstydzona spuściłam głowę… Zrazu nic nie mówiłam. Po chwili milczenia, cichutko wydukałam:

- Czterech…

„Pewnie teraz doktorek wyobraża sobie, jak czterech dorodnych samców mnie obraca… ależ musi zżerać go ciekawość – kto mnie przeleciał…”
Wtem, zaskoczył mnie.
- Pięknie pani wygląda w tych białych pończochach… Proszę zdjąć majtki.

Chciałam zrazu zaprotestować, no ale w końcu jestem wszak u ginekologa…

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 107 słów i 625 znaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto