W ciąży u ginekologa - moja fantazja cz. 12

W ciąży u ginekologa - moja fantazja cz. 12W pewnym momencie pan doktor posadził mnie na sobie. A raczej na swoim członku. Posadził… Raczej nabił… Jak na pal… Dokładnie tak go w sobie czułam… Miałam wrażenie że jest aż w macicy…
- No to teraz paniusiu, wyśpiewasz wszystko. Lubię patrzeć w tej pozycji na twój bęben… Ciekawe, kto ci go przysztukował??? Skąd byli ci studenci…
- Ach… panie doktorze… dlaczego mnie pan tak przepytuje…??? Czy to ma jakieś znaczenie, że wśród nich był… Afrykanin…???
Pokrył cię Murzyn??? Nieźle! Ciekawe jak cię przyjmą w twojej okolicy, jak będziesz paradować z wózeczkiem z czarnym bachorem w środku… A przecież tu wszyscy mieli cię za taką cnotliwą…
Doktor jakby się tym podniecił. Zaczął mnie wręcz podrzucać jak piłkę… Stękałam… Czując, jak moje piersi… i brzuch… miarowo podskakują do góry…

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 148 słów i 869 znaków, zaktualizowała 26 cze 2019.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • agnisia1@vp.pl

    uwielbiam chodzic do ginekologa

    29 cze 2019

  • 001

    @agnisi...Oj zamieniłbym się z nim i przebadał wasze cipy, Historyczki i Twoją

    28 lis 2019

  • Aladyn

    Zamiast komentarza przypomniał mi się taki krótki "ginekologiczny" dowcip.
    Pewien głuchoniemy ginekolog nauczył się czytać z ruchu warg.

    26 cze 2019