Jak wspominałam już, długa spódnica, jest jednak dość obcisła. Porządnie uwypukla kształt mojej pupy, czy jakby to zapewne określił pan Władeczek… - zadka! No może… - zameczka…
A wszak co rusz, gdy pomagam cioci przy stole – na przykład kroję ciasto, muszę się, czasem nawet mocno, bardzo mocno… wypinać swoje cztery litery…
Czy aby na pewno, podstępny Władzio nie wykorzysta niecnie takowej sytuacji, aby skomentować mojego tyłeczka???
Albo, co gorsza… klepnąć mnie mocno w mój kuperek???
Już sobie wyobrażam, jak sążnisty mógłby być to klaps!
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Czy aby na pewno, podstępny Władzio nie wykorzysta niecnie takowej sytuacji, aby skomentować mojego tyłeczka???
Albo, co gorsza… klepnąć mnie mocno w mój kuperek???