Tam pod lasem, tam za drogą,
stoi cmentarz, ciemną porą.
Pośród liści, pośród krzewów,
stoją groby z różnych wieków.
Tam pod płotem jest ich mało
i czekają na Me ciało,
kiedy umrze...
i się będzie rozkładało.
Teraz chodzę, jeszcze żyję.
Po cmentarzu zbieram kije.
aż z tych kijów, robię krzyże.
Na cmentarzu krzyż dębowy,
obsiadły go kruki i wrony,
głuchym krzykiem woła
taka ludzka dola.
Szumią lasy, szumią pola,
taka ludzka dola.
Szumią pola, szumi las
umarł czas!
UMARŁ CZAS...
Cisza... cisza...
Głucha cisza.
Listopad 2022
pepette
Dodaj komentarz