GOSPODARSTWO cz.14

Gospodarstwo tętniło życiem, wiosna nadeszła szybciej niż mi się zdawało. Marzec i kwiecień u wujostwa przebiegł bez żadnych sensacji, żyło nam się dobrze, do tego wszyscy już wiedzieli co należy do ich obowiązków, więc nie było zgrzytów w funkcjonowaniu gospodarstwa. W kwietniu odwiedziłem Madzie u niej w domu, wprawdzie nie mogliśmy szaleć jak na gospodarstwie ale i tak udało nam się spędzić ze sobą przyjemne chwile. Coraz bliżej było moich 17tych urodzin, chodziłem ostatnio cały naładowany, nie mogłem spać po nocach, do tego kuzynka jakby na złość prowokowała mnie swym zachowaniem. Jak zawsze w środę jednak przychodziła do mnie na seks, który z każdą jej wizytą był coraz mocniejszy, aż nieraz bałem się czy nikt nas nie nakryje na tych schadzkach. Wczorajszej nocy znów kochaliśmy się ostro i do utraty tchu, bzykałem ją jak mi się podobało, a ona nie robiła nic by mi w tym przeszkodzić, wręcz dopingowała mnie bym mocniej ją rżnął. To od niej dowiedziałem się, że na majówkę ma przyjechać do nas Jadzia i Wiesiu, a prawdopodobnie zostaną tu aż do moich urodzin 9 maja. Cieszyłem się na tą myśl, gdyż ciocia Jadzia była niesamowitą kobietą, a to co przeżyłem z nią na plaży, do dziś pamiętam i z chęcią bym to powtórzył. Następnego dnia był ostatni dzień kwietnia i po powrocie z szkoły miałem pomóc cioci Iwonie przy krowach, wujek z Danielem pojechali gdzieś po paszę i mieli wrócić późnym wieczorem, dlatego ja zostałem oddelegowany do pracy. Było co robić, sporo krów się ocieliło i przy ich młodych było od grona pracy, dzień był naprawdę jak na tą porę roku ciepły nawet parny, co zapowiadało burzę. Poszedłem z ciocią do chlewa, Bożenka w tym czasie rowerem pojechała do koleżanki w wiosce, przystępując do pracy przypomniałem sobie co zaszło w tym miejscu rok temu. Wtedy ciocia była też tak samo ubrana, obcisły fartuch który przylegał do jej ciała, dwa guziki odpięte tak by eksponować swój biust, i do tego te żółte gumowce. Patrzyłem na nią, a ona jakby specjalnie wypinała się specjalnie pokazując swoje wdzięki, łapała mnie dosłownie na tym jak gapię się na jej ciało, bawiła się ze mną, oboje wiedzieliśmy że jesteśmy tu sami. Praca mimo tego szła nam szybko i sprawnie:
- Jeszcze te dwie i będziemy mieli wszystkie krowy wydojone..
- No tak, masz rację ciociu
- Oby tylko zdążyć przed tą burzą, bo inaczej znów będziemy musieli uciekać w deszczu.
- Zawsze możemy poczekać tu aż przestanie padać..
- No i co przez ten czas będziemy tu robić...
- Nie wiem..
- No właśnie, lepiej się pospiesz i idź umyj dojarki, a ja w tym czasie sprawdzę chłodziarki
- ok
Patrzyłem jak po schodkach wchodzi do pomieszczenia gdzie było schładzane mleko i przygotowywane do odbioru, Iwona jak na 37lat była piękną kobietą, mimo dwóch porodów ciało miała smukłe, bez żadnego tłuszczyku, owszem nie było już tak sprężyste jak u młodych kobiet, ale dalej można było podziwiać je. Sam wiedząc co może mnie spotkać za kilka dni czułem podniecenie, mój kutas od samych myśli rósł w spodenkach, całe szczęście zabrałem się za mycie sprzętu odganiając myśli o cioci. Trwało to dobrych 15minut a ciotka dalej nie wychodziła, umyłem dokładnie ręce, brudną twarz i poszedłem jej poszukać. Stała oparta pupą o chłodziarkę, piła mleko, lecz robiła to tak niechlujnie, że mleko ciekło jej po brodzie, by później kroplami spływać po jej dekolcie i ginąć pomiędzy jej piersiami. Fartuch który miała na sobie był już lekko mokry i oblepiał jej piersi, guziki były rozpięte aż do piersi, z dołu również jeden guzik był odpięty, jej nogi były w rozkroku a jej uśmiech na twarzy mówił mi tylko to jaką minę muszę mieć patrząc na nią:
- Chcesz spróbować - powiedziała.  
Pokiwałem tylko głową, i podszedłem do niej. Chochla od zupy była wypełniona mlekiem, przechylając ją wiedziałem że nie sposób było napić się z niej nie oblewając się przy tym. Oboje zaczęliśmy się śmiać, całą koszulkę na klacie miałem mokrą od mleka, Iwona złapała mnie za rękę, teraz stałem pomiędzy jej nogami, moje uda opierały się o jej, patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Jej ręka przyciągnęła mnie, nasze usta spotkały się w namiętnym pocałunku, czułem jej język w gardle, jej nogi oplotły moje biodra, w tej chwili nie liczyło się nic tylko ona i ja. Koszulka rzucona gdzieś na podłogę, jej fartuch rozpięty ukazujący jej biust, lekko opadnięty, prawie tak duży jak Bożenki lecz całkiem inny, nie tak sprężysty teraz zachłannie ssany przez moje usta. Żółte gumiaki zsunięte z jej gołych stóp, Iwona wylała następną dawkę mleka na swoje ciało, a ja łapczywie spijałem je, wąską smużką mleko spływało po jej brzuchu, by następnie ociekać po jej cipce którą z zapałem teraz lizałem. Po jej majtkach nie było już śladu, z zapałem ssałem jej łechtaczkę i nabrzmiałe duże wargi sromowe, ciocia coraz mocniej jęczała co świadczyło dobitnie o zbliżającym się jej orgazmie, po chwili udami ścisnęła moją głowę dochodząc do spełnienia. Opadła na koc który miała rozłożony na chłodziarce, mój kutas stał już od dawna, nie dałem jej chwili na wytchnienie. Podniosłem jej smukłe nogi na swoje ramiona i trzymając kutasa ręką wbiłem się w nią najgłębiej jak mogłem, pieprzyłem ją coraz mocniej i szybciej. Czując że zaraz dojdę zwolniłem nie wiedząc co mi wolno a co nie, w ostatniej chwili opuściłem jej cipkę i kończąc ręką spuściłem się na jej brzuch, salwa spermy doleciała prawie do jej biustu, nie zważając na nic położyłem się na nią całując jej piersi.  
- Nie myśl sobie że to koniec, z takim sprzętem jaki ty masz, musisz poprawić to co zacząłeś. Chcę być dzisiaj twoja, nie musimy się spieszyć i tak nikogo nie ma dzisiaj w domu.
Mówiąc to ciocia uklękła i zabrała się na klęczkach za mojego oklapniętego fiuta, ssała go dodatkowo jej język lizał czubek mojego żołędzia, trzymałem ją za włosy czując jak w jej ustach mój kutas rośnie.
- O to mi chodziło, a teraz pokażesz czy jesteś warty tego by dołączyć do naszego towarzystwa.  
Patrzyła mi prosto w oczy, - tylko mnie nie zawiedź i stań na wysokości zadania, bo inaczej uznam że Bożenka kłamała _ powiedziała
To zdzira pomyślałem, mi każde, milczeć a im wszystko pewnie mówi co robimy. Iwona odwróciła się do mnie plecami, teraz rękoma zaparła się chłodziarki i wypinając swój tyłek w moją stronę czekała na mnie. Widok był boski, jej tyłek nie był taki wypukły jak kuzynki, nie był tak wyrzeźbiony jak Madzi, ale i tak był niezły jak na jej wiek, jej wargi sromowe wyraźnie były większe niż dziewczyn, a kiedy w nią wolno wchodziłem oplotły szczelnie mojego fiuta jakby były dopasowane do niego i do nikogo innego. Tym razem nie spieszyłem się, trzymałem ją za biodra i wolno powoli wchodziłem w nią parę razy płytko, by po pięciu sześciu takich pchnięciach wbić się w niż z impetem aż po jaja.
- OOOOOOOOOOooooochhhhhhh, tak tak pieprz mnie tak, tak dyszała
Skoro tak chciała to tak robiłem, nie wiem ile czasu to mogło trwać, ale czułem jak wzbiera w niej fala pożądania, jak jej ciało napina się coraz mocniej, jak jej cipka coraz mocniej ściska mojego fiuta. Musiałem coś zmienić, więc teraz miarowo wchodziłem w nią całą długością mojej 18cm, pały, mój orgazm również zbliżał się wielkimi krokami, teraz trzymając ja za tyłek i ściskając go z całych sił, pieprzyłem ją najszybciej jak mogłem. Nagle bez ostrzeżenia jej ciałem wstrząsnął orgazm, drżała na całym ciele, a jej cipka pulsowała zaciskając się na moim fiucie, co spowodowało że i ja doszedłem, spuszczałem się w jej wnętrze leżąc na niej i ciężko oddychając. Oboje po kilku chwilach doszliśmy do siebie siedząc na podłodze, w oddali słychać było burze.  
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
   Leżałem w łóżku była 22.30 gdy do mojego pokoju weszła ciocia, :
- Bądź cicho i idz za mną
Oczywiście posłuchałem jej, dlaczego bym nie miał jej słuchać. Cztery dni temu kochaliśmy się jak szaleni, a teraz o tej porze może chcieć tylko jednego. W weekend majowy nikt do wujostwa nie przyjechał, i pewnie ona liczyła na miłą zabawę a teraz chcę bym zabawił się z nią, tak przynajmniej myślałem. Prowadziła mnie w stronę stryszku, nie był on wielki i trzeba było uważać na głowę, to co mnie zdziwiło to to, że przy okienku był tam duży materac od łóżka przykryty prześcieradłem. Odwróciła się do mnie, całowaliśmy się namiętnie, po czym kazała mi się położyć, jej długa halka opadła odsłaniając jej gołe ciało, patrzyłem jak jej usta zaczynają ssać mojego kutasa. Tym razem bawiła się nim, lizała go wzdłuż, ssała i znów lizała, gdyby tylko wiedziała że trzy godziny temu był w podobny sposób obrabiany przez jej córkę, by później wyruchać ją. Teraz widziałem jak siada na nim, była wilgotna jakby ktoś już zadbał o to by mogła się nabić na niego, ujezdżała go wolno kręcąc pupą okrągłe ruchy, bujała się na nim. Po dłuższej chwili zaczęła już rytmicznie poruszać biodrami w górę i dół, jej biust podskakiwał w rytm jej ruchów, jej ręce oparte były o moją klatkę piersiową, co dawało jej oparcie i pozwalało nabijać się na niego głęboko. Długo nie mogłem takiego tempa wytrzymać, kiedy miałem dojść, zeszła ze mnie i ustami doprowadziła mnie do orgazmu, sperma wylądowała na moim brzuchu i pościeli.
- Teraz twoja kolej, Robert
Ciocia położyła się szeroko rozwierając uda, lizałem jej nabrzmiałe wargi, jej wielką łechtaczkę która sztywniała z każdą chwilą, by eksplodować kiedy przyszło jej spełnienie. Była podniecona do granic, sam się dziwiłem że na nią tak działałam, całowaliśmy się pieszcząc nasze ciała rękoma,  
- Wejdz we mnie, proszę wejdź- dyszała mi do ucha
Jej prośby były dla mnie rozkazem, wbiłem się w nią do samego końca, wolno kochaliśmy się całując, pracowałem biodrami by dać jej jak najwięcej satysfakcji. Oboje dawaliśmy z siebie to co najlepsze, jej nogi oplatały moje biodra, jej ręce były wczepione w moje włosy, jej język wyczyniał cuda w moich ustach.
- AAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaa to boli,  
Wykrzyczałem czując jak czyjaś ręka przyciska mój kark do materaca, czułem jak jakieś wielkie ciało kładzie się na mnie od tyłu, czułem jego gołe ciało
- Co jest - wydyszałem, przyciśnięty do ciotki, nie mogłem zrobić absolutnie żadnego ruchu
- Jak to co - odezwał się znajomy mi głos
- Najpierw rżniesz moją córkę co środę nie mówiąc mi nić o tym, a teraz to samo chcesz robić z moją żoną
Na miłość boską, to był wujek Tymoteusz. Co ja zrobiłem, co on teraz zrobi ze mną. Przecież widział doskonale co robię tu z ciocią, kurwa w co ja się wplątałem- pomyślałem. Ale teraz już było na to za późno. Czułem że ciocia trzyma mnie z całych sił, do tego jej nogi są na moich biodrach a mój kutas w niej, przerażony czułem jak całe moje podniecenie zniknęło w jednej chwili. Wujek przesunął się teraz trzymał mnie a tyłek, czułem jak wylewa na niego coś by po chwili jego palec rozprowadzał ta ciecz po moim tyłku a dokładniej po moim rowku.
- Skoro ty pieprzysz moje panie, to czas pokazać ci co ja lubię. Umówmy się że będzie to dla ciebie lekcja, by następnym razem nie musiał cię karać....
Znów poczułem że kładzie się na mnie, lecz tym razem czułem jak jego kutas szuka drogi do mojej dupy, przerażony tą myślą patrzyłem na Iwonę
- Oddychaj, zobaczysz będzie ci dobrze - powiedziała
A ja po chwili zawyłem z bólu, czułem jak jego kutas centymetr po centymetrze wdziera się w mój tyłek, kiedy zaczął poruszać się we mnie, czułem jakby mnie ktoś wsadził na pal. AAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaa - co jakiś czas z moich ust wydobywał się krzyk bólu jaki mi sprawiał. Po kilkudziesięciu pchnięciach wuja, czułem jak ociera się o moja mosznę, czułem jak mój kutas zaczyna znów rosnąć, czułem jak Iwona też zaczyna pracować swoją miednicą, już tak mocno nie bolało wręcz zaczynało sprawiać mi to przyjemność. Nagle wujek już z całych sił mnie nie przyciskał, a pozwalał zgodnie z jego ruchami wykonywać mi taka samą pracę, teraz kiedy on wsadzał mi fiuta, ja tak samo wnikałem w jego żonę która już głośno jęczała. Trzymał mnie teraz za dupę i sam dociskał nią bym mocniej chodził w jego żonę, sam czerpał zapewne z tego przyjemność patrząc na to i przyciągając moją dupe która była nadziana na jego kutasa. Kilka takich ruchów i poczułem jak kładzie się na mnie i cioci, a przez jego ciało przechodzi orgazm. Opadł obok nas na łóżku mówiąc:
- Dziękuje wam, dawno nie przeżyłem takiego orgazmu, już prawie zapomniałem jak to jest z mężczyzną. Teraz Robert pozwalam ci byś przerżnął moja żonkę najmocniej jak potrafisz  
Patrzyliśmy na niego jak dyszy i jak zdejmuje z kutasa wypełnioną nasieniem prezerwatywę, ale później oboje daliśmy mu to co chciał. Dymałem Iwonę w pozycji na pieska, ona była moja suką a ja jej samcem który bez opamiętania rżnął jej cipkę, po strychu roznosił się dźwięk odbijanych od siebie ciał:
- Klap...klap.... klap.....klap
Oboje szczytowaliśmy w tym samym czasie, przeżywając niesamowity orgazm, po dłuższej chwili poczułem jak mocno boli mnie dupa.....
CDN................

ZAC

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2716 słów i 13866 znaków.

3 komentarze

 
  • ZAC

    Cdn... jeszcze nie wiem kiedy, myślę że znajdę czas w przyszłym tygodniu.  Na ten moment zastanawiam się jak to dalej rozwinąć, by zadowolić niektóre osoby!!!!!

    21 paź 2015

  • fascynat

    Kiedy kolejna część?

    18 paź 2015

  • onn

    Genialna seria.  Czekam na nastepne.

    15 paź 2015