JW Agat Rozdział LVIII
Wszyscy zerwali się raptownie i niemal zabijając się w drzwiach, rzucili się do kuchni. W progu zastopowało ich totalnie, gdy wśród rozsypanego na podłodze szkła dojrzeli ...
Wszyscy zerwali się raptownie i niemal zabijając się w drzwiach, rzucili się do kuchni. W progu zastopowało ich totalnie, gdy wśród rozsypanego na podłodze szkła dojrzeli ...
Po dotarciu do drzwi z odpowiednim numerem otworzył je, roznosząc jednocześnie krótki hałas na cały korytarz. — Oto twój pokój — powiedział wampir, pchając drewniane ...
Grupa elfów powoli zbliżała się do celu swojej wędrówki. Zgodnie z tym co usłyszeli od karczmarza wejście do lochów, których poszukiwali powinno znajdować się gdzieś ...
Pojechaliśmy do domu. W drodze do domu odebrałam telefon. Zdzwoniła moja ciocia powiedziała że moja matka zmarła. W tym momęcie cały mój świat legł w gruzach ...
– Ryszardzie jesteś pewien, że to dobra droga? – spytał, jadąc konno. – Jeśli mój niemiecki dopisuję to tak – odpowiedział, drapiąc się po brodzie. – Według ...
Jednak chwilę potem nacisk jelca na moje gardło zelżał, aż w końcu zupełnie ustąpił. Otwarłam oczy i zobaczyłam przed sobą tego, którego tak mocno kiedyś ...
Rycerze spędzili tydzień u Rudolfa, szkoląc się z nową bronią, wychodziło topornie, ale podstawy mieli obeznane. Spożywając posiłek po trudnym treningu, Dawid rzekł do ...
-Allie..Słyszysz mnie?Allie...Hallo...Allie!!-Chris zaczął machać rękoma przed twarzą przyjaciółki, która namiętnie się w coś wpatrywała. -Yyy...Co?...to znaczy ...
Patrysia odwróciła się z głośno bijącym sercem w stronę rozpaczliwego krzyku Wade’a. Nagle zza ściany wyłoniła się postać, która… wybuchła zaraźliwym śmiechem ...
Mój ból cz 17. Jednakże, zanim ktokolwiek zdołał się coś więcej odezwać, Evelyn krzyknęła przeraźliwie. Podbiegliśmy do niej przerażeni. Trzymała się kurczowo za ...
Zestaw, który musiałem użyć: Postać: Sprzedawca podgrzybków Miejsce: Las bez drzew Wydarzenie: W przestworzach Słońce prażyło swoim ciepłym blaskiem nad wioską ...
Wszechobecną ciszę przerywały co jakiś czas rytmiczne uderzenia sztućców. W tej chwili żaden szlachcic, a co dopiero sługa nie śmiałby się odezwać, czy zwrócić na ...
Jasne światło przedarło się przez wodospad czerni drażniąc moje oczy. Widziałam przede mną klęczącego małego chłopca - tego samego, który powiedział, że uratuję ...
XII Ta noc zapowiadała się dla wodza na bezsenną. Spodziewał się najgorszego. Nie mógł sobie teraz wybaczyć iż wyraził zgodę na ich karkołomne przedsięwzięcie. Cały ...