INSTRUKTOR - TOM DRUGI - Rozdział 5
Rozdział 5 - OBIEKTY NAD RAJEM Biurowiec w Houston, zajmowany kiedyś przez Franka Russell'a, ożył na nowo. Askaniusz wysłał tam Paulinsona i Richardsona, którzy mieli ...
Rozdział 5 - OBIEKTY NAD RAJEM Biurowiec w Houston, zajmowany kiedyś przez Franka Russell'a, ożył na nowo. Askaniusz wysłał tam Paulinsona i Richardsona, którzy mieli ...
Gdy odpaliłem maszynę już po raz drugi, silnik warczał tak samo pięknie. Ten dźwięk przyprawiał mnie o ciarki na ciele. Wyjechałem z garażu, i spróbowałem wrzucić ...
Nad lasem zaczynało powoli zachodzić Słońce. – Przecież już szliśmy tą drogą – spośród rozłożystych gałęzi dębu dobiegł głos chłopaka -Skąd masz taką ...
Wokół była ciemnośc. Widziałam tylko te głębokie pełne nienawiści oczy. Były tak bardzo hipnotyzujące. Chciałam od nich uciekac, ale one sprawiały, że tylko stałam ...
Czarne, jak smoła schody prowadziły w głąb mrocznych czeluści. Nie miałem ochoty, tam schodzić, jednak co innego mi zostało? Za mną były tylko ściany z mięśni ...
-Nie chcesz, żeby twoja siostra była na naszym ślubie?- Sebastian mocno się zdziwił. Patrzył na przyszłą żonę bez mrugnięcia okiem, jakby nie chciał, by jego oczom ...
Gdyby nie bariera stworzona przez Astaroth raczej nie próbowalibyśmy prowadzić żadnej rozmowy... Tłum mimo późnej godziny ani myślał ustawać w swych krzykach. Może to ...
Rozdział 5 - PALENQUE Klaudia była gotowa, co zdziwiło Askaniusza, który zjawił się u niej kilka minut po szóstej rano. – Nie wierzę. Myślałem, że zastanę cię ...
Zbrojownia von Chesterów okazała się imponująca. Rzędy oręża stojące równo pod ścianą, od broni krótkiej białej do ogromnych, metalowych luf na kołach. Było tu ...
Mój ból cz 11. Smoki skręciły w trzy różne strony. Razem z Aidanem poleciałam na północ. Daleko przed nami ujrzeliśmy niemal czarne niebo zasnute ciężkimi chmurami, co ...
- Nie! - odepchnąłem ją brutalnie od siebie. - Jeśli w taki sposób chcesz mi pomóc w likwidacji Marco, to nie pomagaj mi w ogóle. - skierowałem się w stronę drzwi. Kiedy ...
Przez te wszystkie lata tylko noc pozostała niezmienna. Powiew mroźnego wiatru delikatnie koił zmęczone oczy, przynosząc odrobinę ulgi. Ileż to minęło od czasu, gdy ...
Udałam się na bal. Weszłam do środka. Sala wyglądała bajecznie. Udałam się więc w kierunku stołów z ponczem. Przy stoliku stał Marek. Wzięłam kubeczek i ...
Jak wślizgnął się do środka? Sam nie wiedział, wszystko trwało cholerną, długą chwilę, przepełnioną strachem i adrenaliną. Siedział pod zniszczonymi schodami ...