''Impossible love'' Rozdział 4
Jego zimne, kościste ręce oplotły się wokół mojej szyi. Spróbowałam się wyrwać, ale był o wiele silniejszy. Czułam na karku jego gorący, śmierdzący zgnilizną ...
Jego zimne, kościste ręce oplotły się wokół mojej szyi. Spróbowałam się wyrwać, ale był o wiele silniejszy. Czułam na karku jego gorący, śmierdzący zgnilizną ...
Dziękuje chłopakom jeszcze raz i żegnam się z brunetem - jak się okazuje Michałem buziakiem w policzek a z Kamilem zwykłym "cześć". Wchodzę do domu. Kładę ...
Ostre słońce przedzierało się przez szpary drewnianych okiennic, a odgłos pukania do drzwi przedzierał się przez resztki snu. Cathrine zamrugała dwa razy łapiąc ...
- Czego ty mi tutaj zazdrościsz? - zaśmiał się Harry. Ron popatrzył na niego i powiedział: - Oj, jest czego, Harry. A co, nie układa się? - Hmmm...Powiedzmy, że ma dość ...
Ostatnie czego teraz pragnęłam, to rozbeczeć się, ale niestety na moje kanały łzowe nie miałam wpływu. A zawartość alkoholu we krwi wcale nie sprzyjała tej sytuacji, no ...
-Teraz chcesz porozmawiać, prawda? -Zgadza się, ale nie wiem od czego zacząć. -Myślę, że albo od początku, albo od tego o czym chcesz porozmawiać. Chłopak spojrzał na ...
Pojaśniało na zielono. Usłyszał cudowne śpiewy istot nieznanych. Poznał głos Agnuak. Płynęli kosmicznym korytarzem. Miał on wewnątrz kolory tęczy z przewagą jasno ...
-Chłopak na ciebie leci. -Nieprawda! -Jasne, że tak. Tina wyminęła siostrę i poszła do pokoju. Nie lubiła jak jej siostra robiła sobie z niej żarty, a to musiał być ...
Wreszcie piąteczek, dzień wolny od zajęć i to dzisiaj idziemy na kręgle. Świetnie odprężę się po całym tygodniu zajęć. Fajna zabawa z bardzo ciekawymi osobami, no ...
Hej! Wracam z kontynuacją właściwego wątku "Vive..." - chronologicznie po zdobyciu zamku Deauvielle przez Niemców. Czy pisać dalej? Iść dalej tym tropem? Będę ...
Rozdział III Gdy tylko zdążyłam się obudzić już byliśmy na miejscu. Taksówka czekała o umówionej godzinie na parkingu. - Witam. Proszę pod ten adres. - Co to będzie ...
Raz na żółtej kartce w zielone linie napisał wiersz. Zatytułował go Chops, bo tak nazywał się jego pies i o nim był właśnie ten wiersz. Nauczyciel postawił mu piątkę ...
Zniecierpliwiona, popatrzyła na zegarek. Cholera, spóźni się. Krążyła po lotnisku bez celu. Nie było żadnej wolnej taksówki, musiała czekać na autobus. Dopiero co ...
Był piękny słoneczny dzień Agata z Robertem postanowili pojechać nad wodę, nad jezioro.Pojechali tam w motorem w rocznice swojego związku, chciał zabrać ją tam gdzie ...
Z Bartkiem ustaliliśmy, że wyjeżdżamy na majówkę. Potrzebowałam się do niego zbliżyć a to była najlepsza okazja by spędzić kilka dni we dwoje. Nie chciał powiedzieć ...