Złudzenie

ZłudzenieWszystko to robi się coraz bardziej pokręcone. Ty już zapomniałeś. Nawet na mnie nie patrzysz. A ja.. a ja ciągle o Tobie myślę. Każdą swoją cząsteczką jestem przy Tobie. Przez cały czas walczę ze sobą, by nie podejść, nie powiedzieć Ci tego wszystkiego, co siedzi w mojej głowie. Ale przecież nie mogę tego zrobić. Dla Ciebie to już zupełnie nie ważne. Masz mnie gdzieś. W każdej chwili muszę się pilnować, by na Ciebie nie patrzeć, robię co w mojej mocy, by tego nie robić, a moje spojrzenie i tak ucieka do Ciebie. Najgorsze jest chyba to, że już dawno oddałam Ci moje serce. A teraz.. Teraz czuję pustkę i chłód ziejące z lewej strony mojej klatki piersiowej, z miejsca, gdzie wcześniej znajdował się narząd odpowiedzialny za moje życie. Nie chcesz już mojego serca. Zdeptałeś je, złamałeś i wyrzuciłeś. A ja staram się pozbierać jego kawałki, by móc żyć. Z mojej klatki piersiowej na powrót zaczyna być słychać ciche, nieśmiałe bum bum. Ono bije, ale tak bardzo się boi. Tak bardzo się boi, że ktoś znowu je skrzywdzi, podstępem się do niego zbliży i brutalnie wydrze z piersi. Ono chce się chronić. Bo nie da rady drugi raz przejść przez to, co mu zrobiłeś. Nie bolałoby tak bardzo, gdybyś w cywilizowany sposób zwrócił jego część, jeszcze zdatną do użytku, choć poranioną. Nie chciałoby zniknąć, gdybyś porozmawiał, gdybyś powiedział, że bez niego będziesz szczęśliwszy. Ja i moje przeżute serduszko zrozumielibyśmy. Przecież dla mnie nie liczyło się moje szczęście, liczyłeś się Ty. Powiedz mi.. Jak to się stało, że ja, naiwna dziewczyna, myślałam, że mnie kochasz, a okazało się, że znaczyłam dla Ciebie tak mało, byś nie poświęcił mi nawet kilku minut. Dlaczego nie poświęciłeś chwilki na rozmowę w cztery oczy? To był ostatni cios dla mojego serca. Tą zniewagą kopnąłeś je na śmietnik. Odebrałeś mu tym wszystko. A teraz ono, choć bardzo by chciało, nie potrafi wrócić do normalności i ten kawałek, który z niego pozostawiłeś ożywa tylko wtedy, gdy widzi Ciebie. A rozum tak mocno je prosił, by nie dało się złapać w pułapkę.. Teraz, gdy serce jest już zupełnie bezużyteczne, rozum stara się odegrać jakiś tandetny teatrzyk, dzięki któremu ludzie będą mogli myśleć, że jest dobrze. Odgrywa głupie przedstawienie, dając nawet mi samej złudzenie normalności. Złudzenie. Bo tylko to mi pozostało.

PannaNikt

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 457 słów i 2483 znaków.

4 komentarze

 
  • klamra

    Innych opowiadań nie czytalam takze mowie tylko o tym konkretnym.  Mam nadzieję ze kolejne posty beda coraz lepsze.  Powodzenia

    23 kwi 2015

  • PannaNikt

    @klamra dziękuję bardzo, ja również mam nadzieję, że będę coraz lepsza w tym, co naprawdę lubię robić

    23 kwi 2015

  • *_¤

    A mi się    tam   podoba     widać    ze pisane    głęboko z   serca *-

    13 kwi 2015

  • PannaNikt

    Klamro, mówisz tylko o Złudzeniu czy o innych moich opowiadaniach też masz takie zdanie? Co do złudzenia, mam świadomość, że w internecie aż się roi od takich opowiadań, wiem że jest przewidywalne, ale potrzebowałam wyrzucić z siebie emocje. Oto jak i dlaczego powstało. Dziękuję za Twój komentarz, większość osób boi się krytykować, a przecież krytyka jest nieodłącznym elementem twórczości, bo bez niej nie wiesz, co robisz źle.. Także.. dziękuję za Twój komentarz :)

    11 kwi 2015

  • klamra

    Eeeeee.  Hmmmmm  no nie wiem jak ci to powiedzieć ale twoje opowiadanie jest nudne oczywiste nieciekawe bez polotu.  W internecie jest takich milion.  Poza tym osobiście nie przepadam za tym typem narracji.  Jednakże język i styl jest całkiem znośny wiec mam nadzieję że napiszesz coś nowego

    11 kwi 2015