Złudzenie czyli bycie idealnym w stylu Instagrama.

Wszystko musi być perfekcyjne. Perfekcyjny wygląd, no bo to wstyd pokazać się z nieumalowaną twarzą lub rozczochranymi włosami. Idealna praca- od razu najlepiej bardzo dobrze płatna, lekka i na wysokim stanowisku. Nieskazitelny związek- kochający, romantyczny partner, który nas nosi na rękach, obsypuje bukietami kwiatów bez okazji. Żyjemy w świecie, gdzie z każdej strony otaczają nas, a nawet bombardują tego typu obrazy. Nie dajcie się zwieść, bo to nie jest prawdziwe życie. Oczywiście, niektórzy może i posiadają któryś z tych elementów idealnego życia, lub chociażby cząstkę tego co wypisałam wcześniej, jednak nie zmienia jednak to faktu , że to co widzimy naokoło nas, jest głównie fikcją.

Wielu ludziom wydaje się, że powinni żyć, lub ich życie powinno wyglądać tak, jak Instagram lub Facebook przykazał. Codzienne chwalenie się, pokazywanie, upublicznianie swojego życia, życia swojej rodziny dla niektórych ludzi to chleb powszedni. Dowartościowują się tym, że ktoś być może będzie im zazdrościł słodkiego bobaska, fit śniadania lub romantycznego wieczoru. Nie ma nic bardziej mylnego.
Każdy z nas wie, że życie jest jakie jest, a ta Internetowa egzystencja tak naprawdę nie istnieje. Jest to tylko zbiór danych, przechowywanych na światowych serwerach i tyle. Przyjemnie jest pooglądać sobie ciekawe fotki, krajobrazy z dalekich stron i pomarzyć o podróży, jednak nie porównujmy się do innych widząc tylko jedno zdjęcie z kogoś innego życia.

Skup się na tym co jest dziś i teraz. Pracuj, kochaj, realizuj swoje marzenia i nie myśl o tym, że inni mają lepiej, bo tak nie jest. Każdy niesie swój krzyż i myślenie o tym, że ktoś ma super łatwe i przyjemne życie, ponieważ wstawił zdjęcie uchwyconej jednej sekundy swojej egzystencji- jest zupełnie błędne.
Młodym ludziom wychowanym na Instagramie i Facebooku będzie trudno to przełknąć. Mnie- dziewczynie pokolenia Y- miłośniczce romantycznych książek, opowiadań, a potem również użytkowniczce, najpierw E-pulsa potem Fcebooka i Instagrama, również niekiedy ciężko jest się opamiętać i przypomnieć sobie, że życie jest tu i teraz i nie ma sensu porównywać siebie- żywej istoty z obrazkiem. Nie ma również sensu porównywać partnera z chłopakiem koleżanki, lub co gorsza z obcym facetem ze zdjęcia trzymającym ogromny bukiet kwiatów, z idealnie wystrzyżoną brodą i fryzurą, w dopasowanym garniturze, przy najmodniejszym samochodzie ostatniego miesiąca, czekającym na swoją ukochaną. Jeśli nie jesteś szczęśliwa lub szczęśliwy w związku- porozmawiajcie, zamiast porównywać was związek z funpagem Cute Couples- Relationship goals .  Lepiej wyjdziecie na tym i wy i wasz związek- może wyjaśnicie sobie co was boli lub rozstaniecie się i dacie sobie szansę na tę prawdziwą, szczęśliwą miłość.

Jeżeli ktoś wpadł już w tę męczącą pułapkę upubliczniania swojego życia, fałszowania go dla lepszego odbioru i większej ilości serduszek czy polubień- opamiętajcie się i dajcie sobie spokój. Czy nie jest lepiej pójść sobie na koncert, i bez ciągłego trzymania w ręku komórki i filmowaniu wszystkich piosenek, cieszyć się chwilą, słuchać muzyki, śpiewać, tańczyć i chłonąć tę chwilę całym sobą? Nie ma oczywiście nic złego w uwiecznianiu radosnych momentów naszego życia, ale róbmy to dla siebie, a nie dla innych.  

Na koniec  dnia zostajecie tylko wy- z własnymi myślami i uczuciami. Nie pozwólmy sobą manipulować, dać się wodzić za nos czy oszukiwać. Nauczmy się odróżniać fałsz od prawdy i zacznijmy cieszyć się naszym, prawdziwym, choć pewnie momentami, nieidealnym życiem. Mamy je tylko jedno, wykorzystajmy to jak najlepiej, bez udowadniania innym na siłę,  jakie to ono jest wspaniałe.  

Aleksandra P.