Hmmm... Nie wiem, czy to modna poza małolatów, czy też bunt przeciw temu, że "bez pracy nie ma kołaczy!". Może to też być obrażenie się na cały świat, bo ktoś-tam (ponoć) ma lepiej, łatwiej... a przynajmniej tak można z oddali oceniać. Czy diabeł istnieje? Raczej nie, myśląc o przystojnym gościu z różkami w kędzierzawej czuprynie i z kozimi raciczkami zamiast stóp. Sami dla siebie jesteśmy zarówno dobrymi jak i złymi duchami, możemy liczyć też na pomoc innych ludzi, bo wielu z nich gotowa jest do pomocy bliźnim...
@Ramol co z tego, jak każdy i tak skończy w trumnie choćby był lepszy czy gorszy. Wyrażam tylko swoje zdanie. To raczej nie bunt ani nie ma to niczego wspólnego z tym, kto ma lepiej i gorzej. Wiadomo, możemy pomagać, możemy sie starać, ale najbardziej chodziło mi o podsumowanie, ze i tak każdy umrze. Ja tam wierze w diabła i nie musi byc wcale przystojny.
@Malolata1 - wbrew pozorom dokładnie rozumiem co napisałaś. Rozumiem też do jakich wniosków prowadzi taka dyskusja... Tak czy inaczej pomagasz wpędzać się w dróżki bez powrotu osobom cierpiącym już (lub mającym skłonność) do depresji. Fakt wystąpienia takiej choroby u znajomych, (może pod Twym wpływem?) byłby z pewnością (mógłby być) dowodem na istnienie diabła... Wyciągnięcie zaś kogoś z depresji nie jest ani proste, ani łatwe, ani też miłe... i zwykle trzeba o tę osobę walczyć stale i wciąż.
@Ramol ech, moze postaram sie pisac bardziej pozytywnie, ale lubie po prostu to, co piszę. Wszystkim nie dogodzisz. Zawsze bedzie ktos, komu nie bedzie sie podobać lub bedzie miał jakies ale. Czasem nie warto brać wszystkiego do siebie. Nie każdy jest taki jak ja i moze miec odmienne zdanie, np tak, jak Ty.
@Ramol poza tym, lubie pisac takie opowiadanie i niekonieczne jestem codziennie tak negatywnie nastawiona do swoich znajomych a to, ze jestem tu anonimowa pozwala mi rozwijać swoje myśli i bede to robic. Nie narzucam swoim bliskim swojego zdania. Hm, moze to ja jestem diabłem w takim razie.
@Malolata1 - popadasz moja droga w megalomanię. Pisz co chcesz, bo i tak nie ma sposobu, aby Ci (czy też innym chcącym być "trendy" cokolwiek wytłumaczyć. Ot mając nieco więcej doświadczenia, chciałem się z Tobą nim podzielić... i to by było na tyle (jak mawiał pewien aktor).
@Ramol Dzięki za pozwolenie. Niech będzie, że chcę być "trendy" w końcu znasz mnie przecież lepiej, niż ja sama. Dziękuję za uwagę, nie musisz już tego komentować. Miłego dnia.
4 komentarze
agnes1709
"Nie wiem, jak można nawet skomentować to, co napisałam." A ja wiem! Świetne... jak wszystkie zresztą!!!
Lilith
Ładnie Cię naszło :3
LittleScarlet
Nie no, fajny strumień świadomości
Malolata1
@LittleScarlet my tak mamy w zwyczaju.
Ramol
Hmmm... Nie wiem, czy to modna poza małolatów, czy też bunt przeciw temu, że "bez pracy nie ma kołaczy!". Może to też być obrażenie się na cały świat, bo ktoś-tam (ponoć) ma lepiej, łatwiej... a przynajmniej tak można z oddali oceniać. Czy diabeł istnieje? Raczej nie, myśląc o przystojnym gościu z różkami w kędzierzawej czuprynie i z kozimi raciczkami zamiast stóp. Sami dla siebie jesteśmy zarówno dobrymi jak i złymi duchami, możemy liczyć też na pomoc innych ludzi, bo wielu z nich gotowa jest do pomocy bliźnim...
Malolata1
@Ramol co z tego, jak każdy i tak skończy w trumnie choćby był lepszy czy gorszy. Wyrażam tylko swoje zdanie. To raczej nie bunt ani nie ma to niczego wspólnego z tym, kto ma lepiej i gorzej. Wiadomo, możemy pomagać, możemy sie starać, ale najbardziej chodziło mi o podsumowanie, ze i tak każdy umrze. Ja tam wierze w diabła i nie musi byc wcale przystojny.
Ramol
@Malolata1 - wbrew pozorom dokładnie rozumiem co napisałaś. Rozumiem też do jakich wniosków prowadzi taka dyskusja... Tak czy inaczej pomagasz wpędzać się w dróżki bez powrotu osobom cierpiącym już (lub mającym skłonność) do depresji. Fakt wystąpienia takiej choroby u znajomych, (może pod Twym wpływem?) byłby z pewnością (mógłby być) dowodem na istnienie diabła... Wyciągnięcie zaś kogoś z depresji nie jest ani proste, ani łatwe, ani też miłe... i zwykle trzeba o tę osobę walczyć stale i wciąż.
Malolata1
@Ramol ech, moze postaram sie pisac bardziej pozytywnie, ale lubie po prostu to, co piszę. Wszystkim nie dogodzisz. Zawsze bedzie ktos, komu nie bedzie sie podobać lub bedzie miał jakies ale. Czasem nie warto brać wszystkiego do siebie. Nie każdy jest taki jak ja i moze miec odmienne zdanie, np tak, jak Ty.
Malolata1
@Ramol poza tym, lubie pisac takie opowiadanie i niekonieczne jestem codziennie tak negatywnie nastawiona do swoich znajomych a to, ze jestem tu anonimowa pozwala mi rozwijać swoje myśli i bede to robic. Nie narzucam swoim bliskim swojego zdania. Hm, moze to ja jestem diabłem w takim razie.
Ramol
@Malolata1 - popadasz moja droga w megalomanię. Pisz co chcesz, bo i tak nie ma sposobu, aby Ci (czy też innym chcącym być "trendy" cokolwiek wytłumaczyć. Ot mając nieco więcej doświadczenia, chciałem się z Tobą nim podzielić... i to by było na tyle (jak mawiał pewien aktor).
Malolata1
@Ramol Dzięki za pozwolenie. Niech będzie, że chcę być "trendy" w końcu znasz mnie przecież lepiej, niż ja sama. Dziękuję za uwagę, nie musisz już tego komentować. Miłego dnia.
agnes1709
@Malolata1