Złudzenie~

Może to nie jest tak, jak myślisz. Może nie jest tak, jak myślą inni. Może jest zupełnie inaczej a może nie jest w ogóle?
Spójrz. Jesteś tylko odbiciem w lustrze, sumą oddechów, mieszanką wszystkiego co złe i dobre. Wystarczy jedna chwila i znikasz, jak niepotrzebny śmieć. Nie kontrolujesz swojego serca ani rąk, które łapczywie sięgają każdego dnia po paczkę szlugów. Budzisz się i zasypiasz, Twoje nogi zmierzają w różnych kierunkach, potykają się, kopią tylko po to, żeby mogły zesztywnieć, jak reszta ciała.  
Zastanawiałeś się po co tu jesteś? Kolejne brednie dotyczące tego, jak ważny jesteś na świecie i ile możesz zrobić, żeby pozostał po Tobie jakikolwiek ślad? Pomyśl naprawdę. To nie ma sensu. Harujesz tylko po to, by spojrzeć kolejny raz w znienawidzone lustro i powiedzieć "cześć, fajnie było"?  
Życie to tylko chwilowa przyjemność, wiesz? Lata lecą a z każdym mijającym rokiem bawisz się w chowanego ze szczęściem, potykając się przy tym i upadając dość boleśnie, niż można by było przypuszczać. Twój dzień to loteria. Nie masz wpływu na to, co może się zdarzyć. W tym tkwi sęk. Wszyscy i tak powiedzą Ci, że jesteś panem swojego losu a tak naprawdę to gówno prawda. Los sam wytycza Ci drogi, którymi kroczysz, choć błędnie uważasz, że to Ty podjąłeś decyzję.
Czemu więc dalej żyjesz mimo popełnionego zła? Diabeł lubi takich. Lubi oczy, w których często odbija się zazdrość, nienawiść i kłamstwo. Już dawno Cię poznał i uwielbia patrzeć, jak grzeszysz. Małe grzechy, duże - nieważne. Popełniasz je a jego to kręci. Widzisz? Już rosną mu rogi. Nie rozstanie się z Tobą.
A co z myślami, które gnębią Cię każdej nocy i za dnia? Co z głosem, który codziennie powtarza Ci, że nie jesteś odpowiednio dobry i brzydki? Co z głową, która unosi się i opada, gdy widzi te pytające i wrogie spojrzenia? Magia. Właśnie to sprawia, że masz ochotę wrócić i zakopać się pod kołdrą, gdzie żadna dłoń nie może Cię dosięgnąć i kazać zawrócić.
Walka o przetrwanie, ale z marnym skutkiem. Na końcu i tak wszyscy wyglądamy tak samo i zakończenie wcale nie jest jednym z tym pierdolonych happy endów. Chyba, że lubisz sztywne, zimne, blade trupy, od których i tak niczego się nie dowiesz. Marna alternatywa.  
Możesz być realistą, pesymistą, optymistą - nieważne. Znikniesz, jak ja. Nie wiem czy koniec będzie boleć, nie mogę Ci tego zapewnić. Wiem tylko, że życie boli i jednocześnie zapewnia przyjemność. Możesz myśleć, że jesteś panem swojej rzeczywistości, ale najpierw obróć się i przyjrzyj czy nie obserwuje Cię diabeł.  

Hm, coś mi odwaliło. Nie wiem, jak można nawet skomentować to, co napisałam. :D

Malolata1

opublikowała opowiadanie w kategorii inne, użyła 516 słów i 2801 znaków, zaktualizowała 7 sie 2015.

4 komentarze

 
  • Użytkownik agnes1709

    "Nie wiem, jak można nawet skomentować to, co napisałam." A ja wiem! Świetne... jak wszystkie zresztą!!!:dancing:

    10 mar 2017

  • Użytkownik Lilith

    Ładnie Cię naszło :3

    8 sie 2015

  • Użytkownik LittleScarlet

    Nie no, fajny strumień świadomości  :cool:

    7 sie 2015

  • Użytkownik Malolata1

    @LittleScarlet my tak mamy w zwyczaju. :*

    7 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    Hmmm... Nie wiem, czy to modna poza małolatów, czy też bunt przeciw temu, że "bez pracy nie ma kołaczy!". Może to też być obrażenie się na cały świat, bo ktoś-tam (ponoć) ma lepiej, łatwiej... a przynajmniej tak można z oddali oceniać. Czy diabeł istnieje? Raczej nie, myśląc o przystojnym gościu z różkami w kędzierzawej czuprynie i z kozimi raciczkami zamiast stóp.  Sami dla siebie jesteśmy zarówno dobrymi jak i złymi duchami, możemy liczyć też na pomoc innych ludzi, bo wielu z nich gotowa jest do pomocy bliźnim...

    7 sie 2015

  • Użytkownik Malolata1

    @Ramol co z tego, jak każdy i tak skończy w trumnie choćby był lepszy czy gorszy. Wyrażam tylko swoje zdanie. To raczej nie bunt ani nie ma to niczego wspólnego z tym, kto ma lepiej i gorzej. Wiadomo, możemy pomagać, możemy sie starać, ale najbardziej chodziło mi o podsumowanie, ze i tak każdy umrze. Ja tam wierze w diabła i nie musi byc wcale przystojny. :D

    7 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @Malolata1 - wbrew pozorom dokładnie rozumiem co napisałaś. Rozumiem też do jakich wniosków prowadzi taka dyskusja... Tak czy inaczej pomagasz wpędzać się w dróżki bez powrotu osobom cierpiącym już (lub mającym skłonność) do depresji. Fakt wystąpienia takiej choroby u znajomych, (może pod Twym wpływem?) byłby z pewnością (mógłby być) dowodem na istnienie diabła... Wyciągnięcie zaś kogoś z depresji nie jest ani proste, ani łatwe, ani też miłe... i zwykle trzeba o tę osobę walczyć stale i wciąż.

    7 sie 2015

  • Użytkownik Malolata1

    @Ramol ech, moze postaram sie pisac bardziej pozytywnie, ale lubie po prostu to, co piszę. Wszystkim nie dogodzisz. Zawsze bedzie ktos, komu nie bedzie sie podobać lub bedzie miał jakies ale. Czasem nie warto brać wszystkiego do siebie. Nie każdy jest taki jak ja i moze miec odmienne zdanie, np tak, jak Ty.

    7 sie 2015

  • Użytkownik Malolata1

    @Ramol poza tym, lubie pisac takie opowiadanie i niekonieczne jestem codziennie tak negatywnie nastawiona do swoich znajomych a to, ze jestem tu anonimowa pozwala mi rozwijać swoje myśli i bede to robic. Nie narzucam swoim bliskim swojego zdania. Hm, moze to ja jestem diabłem w takim razie. :)

    7 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @Malolata1 - popadasz moja droga w megalomanię. Pisz co chcesz, bo i tak nie ma sposobu, aby Ci (czy też innym chcącym być "trendy";) cokolwiek wytłumaczyć. Ot mając nieco więcej doświadczenia, chciałem się z Tobą nim podzielić... i to by było na tyle (jak mawiał pewien aktor).

    7 sie 2015

  • Użytkownik Malolata1

    @Ramol Dzięki za pozwolenie. :) Niech będzie, że chcę być "trendy" w końcu znasz mnie przecież lepiej, niż ja sama. :) Dziękuję za uwagę, nie musisz już tego komentować. Miłego dnia. :)

    7 sie 2015

  • Użytkownik agnes1709

    @Malolata1 :bravo:

    10 mar 2017