Oblicze łez - Część 26
Minęło kilka dni, które niebo przepłakało deszczem. Pod koniec tygodnia dowiedziałam się, że Tymona wypisują do domu. Od razu po pracy pojechałam do szpitala, aby go ...
Minęło kilka dni, które niebo przepłakało deszczem. Pod koniec tygodnia dowiedziałam się, że Tymona wypisują do domu. Od razu po pracy pojechałam do szpitala, aby go ...
Kończąc rozmowę przyjaciółka powiedziała: – A więc nie wytniesz żadnego numeru i zjawisz się o 17, 00? – Skoro obiecałam że będę to będę. Jednak naprawdę ...
Na korytarz wyszło kilka osób, zaciekawionych krzykami dobiegającymi z ust Darii. Dojrzała mnie Ewa, trzymając w ręku dokumenty, natychmiast je wypuściła na podłogę ...
Kilka razy pomrugałam spoglądając w jeden punkt.. nie wiem gdzie się znajdowałam.. nie obchodziło mnie to.. Dopiero po chwili racjonalnie myślałam, po dużym wysiłku ...
Nurtowały mnie ciekawskie spojrzenia, wyolbrzymione przez lata przewrażliwienie, grało teraz pierwsze skrzypce. Zaczęło się dość oficjalnie, wiązanka życzeń najpierw od ...
Nie było mnie z tym opowiadaniem prawie rok... Jest tu jeszcze ktoś? :) Wyszyńskiego 8. Jestem. Pukam do drzwi lecz nikt nie odpowiada. Pociągam za klamkę. Wchodzę ...
*** Odsunął się ode mnie powoli. Dał mi chwilę głębiej pooddychać z czołem opartym o jego tors. Czułam, że wpatruje się intensywnie w czubek mojej głowy, w której ...
1. Szlaban za niemoralne zachowanie Piątkowy wieczór. Nalałem whisky z colą i podałem dziewczynom. Usiadłem obok Marty, mojej dziewczyny, i włączyłem film Nimfomanka ...
Daria po kilku chwilach przestała się jednak wygłupiać i nie miała już także uśmiechu na twarzy. Opanowało ją dziwne rozdrażnienie. Przypomniał jej się połamany ...
Ariel siedział obok Moniki, chociaż powinien być już wraz ze swoją grupą i przygotowywać się do występu. Jakoś tak nie potrafił zebrać się w sobie, aby zostawić ...
Nagle codziennie budziłam się dziwnie radosna i potrzebowałam chwilki, by przypomnieć sobie, dlaczego od rana się uśmiecham i świat wygląda tak kolorowo. Związek z ...
Nie mogłam słuchać jego krzyków, które zresztą zrobiły mi w głowie niezły zamęt, dlatego mocno uderzyłam go w ramię, po czym szybko odwróciłam się do Sebastiana ...
Wzruszenie ścisnęło mi gardło. Żeby się opanować, wzięłam głęboki oddech i obrzuciłam Sebastiana przeciągłym spojrzeniem. Trzymał jakieś siatki. Wszedł do środka ...
Euforia Emmy trwała jeszcze dobry tydzień i ciężko było mi wyhaczyć dobry moment na delikatną rozmowę. W końcu jednak stwierdziłam, że zdążę osiwieć, a idealny ...