Za bardzo - Rozdział 2
Siedzimy na kanapie. Maja składa ubrania. Jasne włosy spięte w niedbały kok, zaczerwienione oczy i blada cera. Wygląda na przemęczoną. – Dobrze się czujesz? – pytam z ...
Siedzimy na kanapie. Maja składa ubrania. Jasne włosy spięte w niedbały kok, zaczerwienione oczy i blada cera. Wygląda na przemęczoną. – Dobrze się czujesz? – pytam z ...
Więc stało się mamy nasze mieszkanko.Po kupnie okazało się że biała wykładzina w salonie jest położona na goły beton więc nasze oszczędności poszły na ekipę ...
Po wejściu do środka Adam rozglądał się nerwowo. Olek natychmiast ruszył w jego kierunku. – Agata dzwoniła po ciebie? – Potrzebuję twojej pomocy, a raczej ...
Pomogłem Ewie zrobić kolację i usiedliśmy do stołu razem z teściem(Ewa została w szlafroczku) -słuchajcie rozmawiałem z kolegą z wojska i okazało się że jego syn ...
Siedziałam na pomarańczowej kanapie, ubrana w za duże rzeczy Adama. Przez chwilę wmawiałam sobie, że tak naprawdę nie zepsułam ślubu mojej przyjaciółki, a Elyas nigdy ...
Listopad. Ranek. Długa aleja. Szelest liści pod nogami. Cisza. Pusto. Drzewa gołymi gałęziami niemal dotykają szarych chmur na niebie. Idziemy, trzymając się za ręce. Z ...
Na samym wstępie, chciałbym przekazać, że jest to moje pierwsze opowiadanie, dlatego bardzo proszę o komentarze oraz wskazówki nad czym muszę jeszcze popracować ...
Minęło kilka dni, które niebo przepłakało deszczem. Pod koniec tygodnia dowiedziałam się, że Tymona wypisują do domu. Od razu po pracy pojechałam do szpitala, aby go ...
Kończąc rozmowę przyjaciółka powiedziała: – A więc nie wytniesz żadnego numeru i zjawisz się o 17, 00? – Skoro obiecałam że będę to będę. Jednak naprawdę ...
Przeszedł ją dreszczyk radości wywołany perspektywą zobaczenia się z ciotką, lecz gdy tylko pomyślała o Natalii, od razu skwasiła jej się mina. – Daria! – z ...
Na korytarz wyszło kilka osób, zaciekawionych krzykami dobiegającymi z ust Darii. Dojrzała mnie Ewa, trzymając w ręku dokumenty, natychmiast je wypuściła na podłogę ...
Siedziała w milczeniu. Czuła się jak wrak człowieka, poza tym nie chciała się odzywać, aby nie wywoływać zwącego się "wczorajszy dzień” wilka z lasu. Była ...
Kilka razy pomrugałam spoglądając w jeden punkt.. nie wiem gdzie się znajdowałam.. nie obchodziło mnie to.. Dopiero po chwili racjonalnie myślałam, po dużym wysiłku ...
Nurtowały mnie ciekawskie spojrzenia, wyolbrzymione przez lata przewrażliwienie, grało teraz pierwsze skrzypce. Zaczęło się dość oficjalnie, wiązanka życzeń najpierw od ...