Murtagh - 6 (fanfiction)
- "Nie sądzisz, że przydałoby się wybudować jakieś schronienie? Spanie pod gołym niebem mi nie przeszkadza, wolę to, niż gniecenie się w zamku, ale tobie się ...
- "Nie sądzisz, że przydałoby się wybudować jakieś schronienie? Spanie pod gołym niebem mi nie przeszkadza, wolę to, niż gniecenie się w zamku, ale tobie się ...
Padge zerwał się z kanapy. Ignorując ból, ruszył z przyjacielem schodami w dół. Zniknęli w lesie, wyraźnie zaniepokojeni i przestraszeni. Padge nie mógł złapać tchu ...
Niecały miesiąc później przybył z Barbarik, człowiek o nazwisku Ribbentrup do podmoskiewskiej miejscowości, by spotkać się z Mołotowem, wicher niemiłosiernie wył ...
-Herm, zatrzymaj się!- słychać czyjś krzyk za moimi plecami, ale nie mam zamiaru słuchać. W panice biegnę przed siebie korytarzami Hogwartu, licząc tylko na to, że uda mi ...
. Minęło kilka tygodni, podczas których Defnelaine miewała kolejne okazje na spotkania z przedstawicielami wiosek, w tym z Nicolausem, który od czasu tamtej nocy przyglądał ...
-HAHAHA! No dobra dzieciarnio! Złapać go i ubezwłasnowolnić! W nagrodę będziecie mogły dostać po pięciu dolcach! – Wykrzyknął Mark z pośród tłumu dzieciaków ...
- Mam wrażenie, że ktoś mnie obserwuje za każdym razem, gdy jestem poza sklepem – powiedziała kilka dni później Hermiona, wracając do Magicznych Dowcipów z torbami ...
W tym samym czasie: -O kuźwa! On się podnosi! O nie! Zginiemy! Już po nas! – Wrzasnęli Mark, Breyk i Chris. -O nie! Po moim trupie! – Powiedziała protestująco Nia ...
– Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu – usłyszała Omega. Wycie dochodziło gdzieś zza szałasu. Zrzuciła z siebie Cahan i wybiegła ze sklejki. Będąc na ...
– Co się naprawdę stało, Mark? – zapytała Sara. Wyglądało na to, że nic nie pamięta, iż miała przed chwilą wizję i co mówiła później. Mark popatrzył na nią i ...
Po ostatniej akcji znikły wszelkie wątpliwości, co do prawdziwej roli komisarza politycznego, a Kratos cieszył się z tego, że nim już nie jest. Politycznych nienawidzili ...
Saito szedł przez ciemny korytarz wypełniony zapachem zgnielizny i śmierci, lodowaty wiatr chłostał go po ciele przyprawiając o gęsią skórkę.Na końcu korytarza ...
Z samego rana Chmielownicę opuścił biały rumak I wóz ciągnięty przez szarą klacz. Obrali drogę na północ w las, gdzie wiódł trakt. Z początku było niego drętwo ...
Julia Mark przysypiał, to znowu się budził a wówczas, zerkał na Julię, wspartą na ramieniu Sary. Mark raz widział ją jako Julię, znowu jako Seen, w tej ślicznej sukni ...
Moje serce biło jak szalone. Dean znajdował się stanowczo za blisko. Gdyby pochylił się trochę niżej, bez problemu dotknąłby wargami moich ust. Boże, tak niewiele ...