Nie próbuj mnie ratować! - Rozdział 50
Bunkier tonął w ciszy. Siedziałem sam przy ogromnym stole i jedną ręką bawiłem się włącznikiem niewielkiej lampki, a w drugiej trzymałem szklankę z whiskey. Włącz ...
Bunkier tonął w ciszy. Siedziałem sam przy ogromnym stole i jedną ręką bawiłem się włącznikiem niewielkiej lampki, a w drugiej trzymałem szklankę z whiskey. Włącz ...
- Dlaczego zamknąłeś naszego ojca? - zainteresowałam się, idąc wolno obok Joachima. Zmierzaliśmy do zajętej przez nas twierdzy. Towarzyszył nam oczywiście Draco i ...
- Nawet nie wiesz jak się cieszę, że udało ci się przyjechać do Nowego Yorku. Wypowiedziałam te słowa do przyjaciółki, kiedy rozmawiałam z nią przez telefon. Teraz ...
- Myślisz, że dokąd lecimy? - zapytał w myślach Murtagh, z całych sił starając się utrzymać w siodle. Był krańcowo wycieńczony, tak samo, jak Cierń, który coraz ...
Przepraszam za krótki rozdział, następnym razem postaram się wrzucić coś dłuższego i mocniejszego ;-) - Tym razem nieźle udupiłeś, stary. - lekko zniekształcony głos ...
- Pytałeś, Jeźdźcze, kim jesteśmy. Odpowiedź na twe pytanie nie jest prosta ani łatwa bowiem wśród niezliczonych wieków nazwa naszego ludu została zapomniana w ...
Huk wybuchów wybudził Kratosa z mocnego snu. Ubrał się szybko i z TT w ręku wybiegł na zewnątrz. Na niebie zaroiło się od samolotów z czarnymi krzyżami. Szybko pobiegł ...
Żona Renthina na nią patrzyła, ale złości żadnej, królowa Termidei, w jej oczach nie dostrzegła. Królowa ważyła w sercu co ma powiedzieć. Nie wiedziała, czy Renthin ...
– Jak to Helheim? – spytała Layla z odrazą odchodząc od truchła. – Eh, czy umiesz używać mózgu? Czy tylko oczy przesłaniają ci prawdę? – Mówisz zagadkami. – ...
Prolog:Deszcz wspomnień W ciemną deszczową noc młody piegowaty chłopiec, wyglądający na nie więcej niż 10 wiosen, siedział przy oknie w chatce swojego dziadka ze ...
Smoczyca wyszczerzyła się niebezpiecznie, nie wiedząc, czy atakować. - Spokojnie, nie jesteśmy tu, by walczyć — rzekł Murtagh, podchodząc do Nasuady. - To ja ...
Gdy najemnicy skończyli ustawiać szałas dla Veroniki, Viktor wszedł do środka i obejrzał efekt ich pracy. – Jesteś zmęczona? – zapytał. – Powinnam się przespać ...
Obudził się chwile później, rozejrzał się lekko przytłumiony wokół. Niedaleko niego widniał średniej wielkości lej po pocisku artyleryjskim, a w nim kawałki ...
…Patrzył na mnie w oczekiwaniu na odpowiedź. W tej chwili moja głowa była zapełniona myślami typu "A co jeżeli on mi coś tam zrobi…? ”. Nie wiedziałam co mam ...