Trylogia Burzy: Błyskawica – Chapter 3
Miłego czytania. ;) Jedyne, co czuła to pulsujący ból głowy. Spróbowała wziąć głębszy oddech, ale coś jakby zaciskało się na jej szyi i wbijało kły. Kolejna ...
Miłego czytania. ;) Jedyne, co czuła to pulsujący ból głowy. Spróbowała wziąć głębszy oddech, ale coś jakby zaciskało się na jej szyi i wbijało kły. Kolejna ...
-mówiłem, że łajza z niego- powiedział jeden z mężczyzn zgromadzonych na dworze za karczmą. -Niech ktoś się nim zajmie, bo wygląda jak ciepłe gówno- dorzucił drugi ...
Czy można całe życie otaczać się ironią, sarkazmem, przepychem, zepsuciem, hedonizmem, a mimo to mieć w sobie iskierkę dobra? Umieć docenić piękno poranka, zachwycić ...
Reher jeszcze raz spojrzała na miecze. Sam był wyćwiczonym wojownikiem o nadzwyczajnej sile. Ale mimo potężnej postury, miał szybkość i refleks. Jego brat, Renthin był ...
Wsiadłem do Dzieciny, trzaskając drzwiami. Poluzowałem krawat i rzuciłem parę przekleństw. Sam zdążył wywrócić oczami i zająć miejsce pasażera. – Mówiłem ci, że ...
Narada Łóżko było przyjemne i ciepłe, słonce właśnie wstawało, a przez okiennice padał promienie światła, Joren właśnie się obudził. To rosły mężczyzna o ...
Zimowy Żołnierz odwrócił się powoli, patrząc, jak w jego stronę zmierza młoda, nieco zalękniona dziewczyna, którą wczoraj zgodził się trenować. Otaczało ją ...
Płynęliśmy z dość dużą prędkością przez ponad tydzień. Akurat siedziałem na górnym pokładzie, kiedy nagle zaczęli koło mnie przebiegać zdenerwowani marynarze ...
- Fred! Czy ty oszalałeś? – wykrzyknęła wzburzona Gryfonka. – Jak mogłeś coś takiego pomyśleć?! Oczywiście, że nic mnie z nim nie łączy. Kiedyś, dawno emu, tak ...
- Stój! - krzyknęła Victoire, powstrzymując konia do kłusu. Zrobiłem to samo i przez chwilę jechaliśmy, wybijając się miękko w siodłach w rytm chodu zwierzęcia ...
- Powiadam wam po raz kolejny, że to ja jestem władczynią wampirów, a nie wy i to wy macie się mnie słuchać! - ryknęła zdenerwowana Ariadna do członków Rady. Ci ze ...
Wysoki młodzieniec o czarnych włosach i umięśnionej sylwetce naprawiał szafkę w swym przy domowym warsztacie. Wśród własnych sąsiadów uchodził za złotą rączkę ...
- Hermiono... Nie zgadzam się, byś dalej pracowała na zajęciach z tą fretką! Nie i już! - pieklił się Ron trzy tygodnie później podczas kolacji. - Kretynie, uspokój ...
Atmosfera w mieście zmieniła się diametralnie od ostatniej wizyty Arthura. Zaludnione po brzegi ulice tętniły życiem. Szczere, radosne śmiechy co chwila rozbrzmiewały ...