Po świcie, przed zmierzchem
Rozdział 1 20 maja - dzień naszego wylotu do taty. Wszystkie moje rzeczy spakowane zostały do dwóch wielkich walizek. Na stoliku nocnym zostało tylko zdjęcie. Byłam na nim ...
Rozdział 1 20 maja - dzień naszego wylotu do taty. Wszystkie moje rzeczy spakowane zostały do dwóch wielkich walizek. Na stoliku nocnym zostało tylko zdjęcie. Byłam na nim ...
Nim spostrzegła się, już, przywiedziona krzepką dłonią Mietka, którą bezpardonowo chwycił ją za kark, klęczała przed strażakami na podłodze. Zaskoczona, nie była w ...
Niespotykany chłopak. Nie wiedziałam, co mi się stało. Poprosiłam, go, żeby mnie powstrzymał, jeśli bym chciała mu się oddać. To było dziwne, że to mu powiedziałam ...
- I jak ci się widzi paniusiu Antosiowy wężyk?! Bierz głębiej! Ssij! Marta, z ociąganiem, spełniała polecenia. Połykała męskość młodziana i zasysała ją. Jej były ...
Mój narzeczony wiedział od zawsze że chciała bym sprawdzić jak to jest w trójkącie... no i za pół roku latem jakoś tak wyszło że jego brat wpadł na piwko więc oni ...
Dzień jak co dzień.Wózek pełen listów zwykłych, a przez ramię przewieszona torba z poleconymi.Proza życia.Tak, dobrze kombinujecie.Jestem listonoszem.Zwyczajny dzień w ...
Poranek był ciężki. Ooj, bardzo ciężki. Otworzyłem oczy i rozejrzałem się dookoła. Słońce już dawno wzeszło, a mój podpokój był radośnie rozświetlony. Promienie ...
Marta zamarkowała próbę ucieczki, ale strażak szybko chwycił ją za ramię. I tak w jednej ręce trzymając swoją sikawkę, w drugiej dziewuchę, zmierzał w stronę ...
Zaplanowałem dziś randkę dla nas, pójdziemy popić sobie w jakimś fajnym miejscu na mieście, tylko we dwoje. Na dziś mam bardzo sprecyzowane wymagania nt. Twojego ubioru ...
-Ochh… ależ pan jest męski i silny! Tak mocno wszedł pan we mnie… że czuję pana głęboko… Aaaaachh! Aaaaaa! Jak mocno się pan we mnie porusza… aż boję się, że ...
Pan Marian nie rzucał słów na wiatr, gdy zapewniał u swym umiłowaniu orania bruzd… W używaniu swego pługa wykazywał się niekwestionowaną sprawnością i niespożytym ...
Tego pewno chciałaś, jak nas wpuszczałaś do środka. Chciałaś strażaków wpuścić nie tylko do domu, ale i do dziury! Ależ on się rozkręca… Chce dosłownie i w ...
Od pamiętnego wieczora minął tydzień. Przez ten cały czas myślałem o tym, co się wydarzyło. Nie mogłem spać, nie miałem apetytu. Nie, to nie były wyrzuty sumienia. To ...
Najgorsze było jednak przede mną… Znowu kazał mi rozłożyć się na biurku… Znowu musiałam podciągnąć spódnicę i szeroko rozłożyć nogi. Protestowałam. - Jak ...
Uff. Co za tydzień. Od poniedziałku miałem młyn. Ciągłe spotkania, ustalanie szczegółów przyszłych szkoleń i kontakty z osobami je prowadzącymi. Sama wielka harówka ...