Marta i olimpijczyk 5 1/2 Fantazja Mardoniusza co do wesela
WIELKIE DZIĘKI DLA NIEOCENIONEGO MARDONIUSZA! KTÓRY JEST ABSOLUTNYM MISTRZEM! MÓJ WKŁAD TU - TO JEDYNIE KOSMETYKA... NO I... FOTKA :) Pan Gieniu dąży do doskonałości, a ta ...
WIELKIE DZIĘKI DLA NIEOCENIONEGO MARDONIUSZA! KTÓRY JEST ABSOLUTNYM MISTRZEM! MÓJ WKŁAD TU - TO JEDYNIE KOSMETYKA... NO I... FOTKA :) Pan Gieniu dąży do doskonałości, a ta ...
PO LUŹNEJ FANTAZJI MARDONIUSZA WRACAMY DO ŁAZIENKI WIEJSKIEJ REMIZY GDZIE ODBYWA SIĘ WESELE. PAN GIENIO WŁAŚNIE MNIE NAPASTUJE! - Nie broń mi się, przecież i tak zaraz ...
Tego ranka niechętnie wstałam z łóżka i zdałam sobie sprawę za co nienawidzę szkoły… Wstawanie wcześnie rano to niesamowita męka. Zaspana poszłam do łazienki i ...
A czasem lubię opuścić domowe pielesze, zakładając właśnie... długie białe kozaczki... Wiem, wiem, że to obciach... ale... coś mnie do tego skłania... Lubię wtedy ...
Tego lata słońce zdecydowanie pokazało na co je stać. Rozgrzane powietrze drgało, żar dosłownie lał się z nieba. Wszyscy wyczekiwali choćby kropli deszczu. Jednak ten ...
- Chyba cię coś mocno… - nie dokończyłam i spojrzałam na niego ze złością. - Chodź Michał – zaśmiał się szef – pokaż naszej Loli jak traktujemy odmowę ...
Wyobrażam sobie, jak profesor rozzuchwala się na dobre… Zdziera ze mnie ubrania… i ma mnie zupełnie nagą… Postanawia posiąść mnie na swoim własnym biurku… Popycha ...
Sex bo o nim jest mowa poznałem w wieku xx lat i xx letnia dziewczyną. Tak tak może wydawać się mało, ale tak to było: Mama Moniki przyszła do mnie, w sprawie akwarium. Od ...
Poranek był słoneczny i ciepły, zapowiadał się piękny dzień. Asia zbudziła się w swoim namiocie o 7. 00, gdy zrobiono pobudkę. Chłopacy już od pół godziny biegali po ...
Curiosa. cz. 3 „ ……… miłość to jak świeżo nawoskowana cipka. Zaokrąglona i jędrna, acz nad wyraz ciasna i zachwycająco soczysta, gotowa na wszystkie propozycje” ...
- Juhu, ziemia do Harry'ego! - delikatna dłoń Ginny zamachała mu przed twarzą. To go sprowadziło na ziemię. Zupełnie nie kontrolował swoich myśli, które właśnie ...
Wyszłam ze szpitala następnego dnia. Powoli wracałam do życia. Na szczęście wypadek nie był zbyt poważny i mogłam wrócić na uczelnie. Marta i Tomek przestali się ...
Weszła do niego do pokoju, wściekła jak zwykle i spojrzała na niego. Podeszła i spojrzała w jego zielone oczy. Patrzył w jej oczy potulnie, nie wiedział co znów ...
Obudziło mnie natarczywe pukanie do drzwi. Głowę miałam jednak ciężką jak na kacu, ledwo mogłam ją unieść – z resztą ciała było jeszcze gorzej. Ruszałam się jak ...