Wakacyjna przygoda Cz.10
Wakacyjna Przygoda Cz.10 (Liczę na wasze komentarze pod opowiadaniem. Dzięki temu będę wiedział co zmienić albo poprawić. Jeśli chcielibyście dodać coś od siebie,albo ...
Wakacyjna Przygoda Cz.10 (Liczę na wasze komentarze pod opowiadaniem. Dzięki temu będę wiedział co zmienić albo poprawić. Jeśli chcielibyście dodać coś od siebie,albo ...
Niezakłócona niczym cisza i wspólna kontemplacja z naturą została nagle przerwana. Poczuła delikatne łaskotanie, a potem piekący ból. Podskoczyła jak poparzona, a z ...
Przekraczając próg sypialni nie czułam ani wstydu, ani zażenowania.Dłoń Alexa ściskała moją rękę.Czułam się jak dziecko.Dziecko, które matka przeprowadza przez ...
Pałka dresiarza znów przeszorowała szparkę Marty. Tym razem zagłębiając nieco główkę między jej wargi sromowe. - Ach... nie... - protestowała kobieta. Łobuz jednak ...
Ustami skubnął delikatnie jej szyję. - Mariuszu… czy nie działasz nazbyt śmiało…? – celowo ważyła słowa, żeby z jednej strony móc protestować, a z drugiej, nie ...
Muszę przyznać, że chyba pokochałem te wszystkie kobiety wypełniające dom swoją obecnością. Każdą na swój indywidualny sposób, każdą, za coś innego. Może jednak ...
Jak się okazało Martyna postanowiła tym razem włożyć sukienkę i trzeba przyznać, że wyglądała w niej wybornie. Każdy centymetr jej ciała pokryty bordową tkaniną ...
- Do poniedziałku mamy dużo czasu. Zdążysz mnie posiąść na wszystkich meblach w tym apartamencie… Chłopcu zabuzowało w głowie. Tak bardzo chciał zobaczyć jej nagie ...
Gabriel Autentycznie czuję poprzez pracę jej mięśni, kiedy dochodzi. Poruszam powoli swoimi palcami, czując skurcze pochwy. Odczekałem chwilę. Słyszałem, jak wzdycha i ...
Wielkanocny poniedziałek był ciężki po wieczornym piciu. Jakoś tak wszyscy chodzili jak zombi. Bee po prysznicu cały czas chodziła tylko w ręczniku. Nikt się nie ...
Wakacje. Chorwacja, piękne wybrzeże, cudownie przejrzysta woda, słońce, wybrzeże usiane mnóstwem zatoczek, a im dalej od dużych miast, miasteczek, wiosek, miejsca by oddać ...
Damian Musiał iść do klubu. Nie, nic nie musiał. To był jego jebany klub, a teraz nie miał ochoty rządzić tymi debilami. Zadzwonił telefon. - Dzień dobry - piskliwy ...
Następny dzień w nowej pracy mijał spokojnie, poznawałam się bliżej z kilkoma dziewczynami wypytując o ich doświadcżenia i rady, chłonęłam informacje jak gąbka ...
Podróż do Kor trwała tylko dwadzieścia sześć minut. Istny rekord, no ale jak tu się dziwić, skoro pożyczone od Michela nowiutkie BMW E34 miało niezłego kopa. Ukryte w ...