Laska z festiwalu

Na zewnątrz jakieś 30 stopni, dawno nie było tak gorącego lata. W tym roku ze znajomymi wybrałem się na festiwal muzyczny. Posłucham dobrej muzyki, poznam nowych ludzi z całego kraju. Chwile po dotarciu na miejsce, rozłożeniu namiotu wraz ze znajomymi poszliśmy kupić coś do picia. Nie ma nic lepszego niż zimne piwo w upalny dzień. Po zakupieniu udaliśmy się na polanę żeby poleżeć, pogadać i posłuchać muzyki. Czas mijał, zaczynało się powoli robić ciemno, a nasze grono poszerzyło się dwukrotnie. Po chwili część z nas zdecydowała się na spacer, reszta stwierdziła że trzeba dokupić alkohol. Po drodze do jednego ze straganów zgubiłem się, zgubiłem moją paczkę. Stwierdziłem że przejdę się po okolicy w poszukiwaniu znajomych. Kilka minut naprawdę ich szukałem, później przysiadłem się do nowo poznanej grupki. 3 dziewczyny, 2 chłopaków. Wszyscy z północnej części Polski. Po kilku kolejnych piwach grono zmniejszyło się i zostałem sam z dwiema dziewczynami. Kaśka, średniego wzrostu blondynka, szczupła, z kształtnym choć dla mnie lekko za małym tyłkiem w obcisłych szortach i koszulce bez rękawów, oraz Monia, kruczo czarne włosy, pokaźny biust dobrze wyeksponowany odpowiednim stanikiem oraz dekoltem, krótkie obcisłe szorty opinające jędrne pośladki. Poczęstowałem dziewczyny papierosem i kontynuowaliśmy pogawędkę. Nie ukrywam, moją uwagę bardziej przykuła Monia, swoimi kształtami i to częściej z nią utrzymywałem kontakt wzrokowy, częściej z nią flirtowałem, a ona nie pozostawała dłużna. Uśmiechy, puszczenie oczka, niby przypadkowe łapanie mnie za dłoń i kładzenie ręki na moim udzie. Wiedziałem że tej nocy będzie moja.  
-Idę do toalety, spróbuję was potem znaleźć, ale jakby się nie udało to do zobaczenia jutro- powiedziała Kaśka wstając i kierując się w stronę toalety.
-No to wygląda na to że zostaliśmy sami- powiedziałem do mojej jedynej kompanki.
-Myślałam że to nigdy nie nadejdzie- odpowiedziała Monia po czym namiętnie pocałowała mnie w usta. Po chwili leżałem na ziemi, Monia siedziała na mnie a nasze języki splatały się w jeszcze bardziej namiętnym pocałunku. Z racji że było już ciemno mogłem bez obaw łapać ją za tyłek czy wkładać jej rękę pod koszulkę.  
-Może pójdziemy do mnie do namiotu?- Zapytała Monia przerywając pocałunek.
-Jasne, prowadź- zgodziłem się, po czym wstaliśmy i ruszyliśmy w poszukiwaniu jej namiotu. Nie mogłem oderwać wzroku od jej kształtnej pupy, którą seksownie kręciła z każdym krokiem. Dosłownie chwilę zajęło nam odnalezienie namiotu. Był dość spory, spokojnie 4 osoby mogły tutaj spać. Myślę że już wcześniej zaplanowała że będzie się bzykać biorąc taki namiot. Nie czekałem ani chwili, od razu zatopiłem usta na jej szyi całując ją namiętnie, masując pośladki. Monia wplotła dłoń w moje włosy i przyciskała moją twarz do swojej szyi cicho pojękując i wzdychając. Położyła dłoń na moim rozporku i zaczęła go masować przez moje spodenki. Jedną ręką sprawnie uporałem się z zapięciem w jej staniku i po chwili była już bez górnej części garderoby. Miała dość spore jędrne piersi z twardymi już sutkami. Od razu zacząłem je pieścić. Monia dalej cicho pojękiwała nie przestając masować mi penisa. Gdy po chwili oderwałem usta od jej piersi popchnęła mnie tak, że wylądowałem na plecach. Zaczęła dobierać się do moich spodni. Sprawnie je zdjęła razem z bokserkami i chwyciła w dłoń mojego twardego już penisa.
-Mmm większy niż myślałam, będę dziś głośno- powiedziała, po czym przejechała językiem od samego dołu a potem wzięła go do buzi. Na początku powoli, później coraz mocniej i szybciej. Ruszała głową w górę i w dół biorąc go coraz głębiej. Co jakiś czas uderzała się nim kilkakrotnie w język patrząc mi w oczy wzrokiem dzikiego pożądania, lub starała się wziąć go całego do buzi. Po kilkunastu minutach zmieniliśmy się. Teraz to ona leżała na plecach. Szybko zdjąłem z niej spodenki wraz z czarnymi stringami i zacząłem pieścić jej cipkę. Była już cała mokra. Pierwszy ruch językiem i już przeciągnięty jęk. Wplotła dłoń w moje włosy i przyciskała moją twarz do swojej cipki. Na początku powoli, później coraz szybciej lizałem ją penetrując paluszkiem jej wnętrze.
-Mmm..O taak..Właśnie tutaj..O tak liż mnie- jęczała coraz głośniej.
-Dłużej nie wytrzymam, wejdź we mnie natychmiast- wyjęczała.
Podniosłem się, przejechałem po jej cipce główką mojego penisa i zacząłem w nią wchodzić. Była taka ciasna i wilgotna. Znowu zaczęliśmy się całować, a ja wchodziłem głębiej i głębiej ściskając jej duże piersi.
-Mmm..o tak..mocniej..głębiej..bierz mnie-jej jęki były coraz głośniejsze. Po chwili przyspieszyłem ruchy wchodząc w nią cały. Jej jęki powoli zmieniały siè w krzyki.
-Mocniej..dobrze, pieprz mnie..ale mi zajebiście..nie przestawaj..moocniej- Pieprzyłem ją z całych sił. Jej biust falował pod wpływem moich pchnięć. Czułem liczne podrapania na moich plecach. Raz za raz wbijała we mnie swoje paznokcie głośno jęcząc. Po chwili postanowiliśmy zmienić pozycję. Wypięła do mnie jej zgrabny tyłeczek.
-Bzyknij mnie teraz od tyłu, daj mi klapsa, byłam taka niegrzeczna-tym razem wszedłem w nią pewniej i mocniej. Od razu wydała z siebie głośny jęk. Wymierzałem w jej dupkę kolejne klapsy, aż oba pośladki zrobiły się mocno czerwone. Złapałem ją za włosy i mocno pociągnąłem.
-Oo tak, nie przestawaj, dochodzę, pieprz mnie mocniej Ooohhh- wydała z siebie przeciągnięty jęk. Trzęsła się cała i wiła z rozkoszy próbując zachować równowagę. Wyszedłem z niej i położyłem się obok. Ostatnie skurcze przechodziły przez jej ciało. Gdy doszła do siebie zabrała się za obciąganie. Robiła to jeszcze lepiej niż przedtem. Dławiąc się wkładała go głębiej i głębiej aż zmieściła całego w buzi.  
-Została Ci jeszcze jedna dziurka do bzyknięcia- powiedziała wypinając się do mnie i palcem masując swoją ciaśniejszą dziurkę. Nie musiała mnie drugi raz prosić. Złapałem ją za biodra i zacząłem powoli wpychać penisa w jej dupkę. Była bardzo ciasna, z trudem udało mi się wejść, a gdyby nie koc, którym zasłaniała sobie twarz żeby stłumić krzyki, cały festiwal by to usłyszał. Po chwili udało mi się wejść i zacząłem ją bzykać.  
-Pieprz moją ciasną dupkę, uwielbiam to, o tak mocniej kurwa mocniej!- Wykrzykiwała głośno. Po chwili posuwałem ją już naprawdę mocno. Dając jej kolejne klapsy w i tak już czerwony tyłek rżnąłem ją analnie i słuchałem jej jęków. Monia jedną dłonią ściskała swoją pierś, a drugą masowała łechtaczkę.  
-Jak będziesz dochodził to powiedz, chce żebyś skończył na moich cyckach- wyjęczała. Byłem już blisko, ale wiedziałem że ona też zaraz dojdzie.  
-Ooooo kuurwa taaak!! Wykrzykiwała masując swoją cipkę i znowu wijąc się pode mną w spazmach orgazmu. Czułem że nie wytrzymam. Wyszedłem z niej jak kazała. Gdy to zauważyła, podeszła szybko na kolanach i wzięła mojego penisa między swoje cycki. Ściskała go mocno i poruszała nimi w górę i w dół.
-Dawaj! Zalej mi cycki, spuść się na nie!- Po chwili zacząłem tryskać. Sporo trysnęło na jej szyję, reszta rozlała się po jej dużym biuście. Zebrała część palcem i wsadziła sobie do buzi.  
-Zostaniesz ze mną na noc, mam dużo miejsca, poza tym liczę na powtórkę!- Powiedziała wycierając piersi z mojej spermy.  
-Nie mam zamiaru wracać, nawet nie wiem gdzie jest mój namiot- powiedziałem odpalając papierosa.

ZepsutyMoralnie

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1492 słów i 7808 znaków. Tagi: #festiwal #młode #anal #ostryseks #ostro

Dodaj komentarz