Mur-Rozdział 8
Traktem poruszał się oddział Inkwizycji, idioci w swych czerwonawych zbrojach. Jednak nie wyglądało to, jakby to mnie szukali. Jechali tą samą prędkością bez zwracania ...
Traktem poruszał się oddział Inkwizycji, idioci w swych czerwonawych zbrojach. Jednak nie wyglądało to, jakby to mnie szukali. Jechali tą samą prędkością bez zwracania ...
Wiedział, że ten moment nastąpi i cholernie się go bał. Oczywiście w swoim mniemaniu nie złamał żadnej złożonej obietnicy. Wzięli go z zaskoczenia, nie dając szans na ...
O piętnastej pojechali do centrum handlowego w Bydgoszczy. Ilość aut wyjeżdżających z miasta przyprawiała o ból głowy. Stałe podjeżdżanie na jedynce denerwowało nie ...
Normalnie pasażerów nie raczono muzyką płynącą z głośników. Zostały tu zamontowane tylko na wypadek, gdyby kierowca zechciał przekazać im jakąś wiadomość – ...
Z góry informuję, iż określenia użyte w opowiadaniu w żadnym wypadku nie mają podtekstu rasistowskiego czy jakiegokolwiek innego, obraźliwego. *** Biały Murzyn, pisarz ...
Wybrał numer Adama, aby zapytać o to gdzie jest. Kazał mu zaczekać, bo najpierw musieli odwiedzić laboratorium celem pobrania krwi do badań. Chodził po korytarzu nerwowo ...
- Co tak bardzo cię zajmuje? – usłyszał nagle. Otrząsnął się i spojrzał na dziewczynę. - Zacząłem się zastanawiać, czy potrafię być dobry – odparł szczerze ...
*Tydzień później…* -Błagam, zlituj się! Szymon jest jeszcze taki malutki, muszę… muszę przy nim być! Jestem jego matką!- dziewiętnastolatka wylewała łzy, stojąc w ...
Z czystej ciekawości Olek przejechał przed sklepem, pod którym doszło do jego starcia z pijakami. Faktycznie nie było żadnego, z którym miał okazję się bić. Taki widok ...
Podczas przerwy śniadaniowej nie poszedł na stołówkę. Został sam, aby przejrzeć jakieś oferty wczasów last minute. Potrzebował odpoczynku z dala od pracy, zamartwiania ...
- Cześć kotek – powiedziałem uśmiechając sie. - Cześć. Pomóż mi z siatkami – Blondynka schyliła sie żeby wyjąć siatkę z samochodu a jej długie włosy opadły na ...
Szturchnąłem ręką okno, otwierając je. Do pomieszczenia dostało się świeże powietrze... i kot. Moja brązowa kotka, Rysia. Ma balejaż na całym ciele oprócz końcówki ...
Dwadzieścia kilometrów do Torunia pokonałem w szokującym czasie trzydziestu minut. Ogrom tirów i jakiś niedzielny kierowca na czele kordonu w połączeniu z niekorzystnym ...
Siedziałam zniecierpliwiona na łóżku i czekałam na przyjaciółkę. Przerażał mnie jej stan. Wczorajszego wieczoru nie wydusiła ani słowa. Słyszałam jedynie jej szloch ...