Przygodowe - str 47

  • Przeklęty

    PROLOG “W jeden dzień siostry losu się poczęły. Miłość i śmierć” - Giacomo Leopardi Początek 11 wieku, Szkocja Dzień zbliżał się powoli ku końcowi, a zabawa z ...

  • JW Agat Rodział IX

    - Pan wybaczy, pułkowniku, ale obawiam się, że ma pan nieco przestarzałe informacje na temat naszego związku. - Chcesz mi powiedzieć, że ze mną zrywasz? – warknął ...

  • Piękno nieśmiertelności cz. II

    Zjawił się u Sharen nieco spóźniony. Leżała na łóżku sącząc wino ze złotego pucharu. Błękitne oczy badały treść miłosnej powieści której kartki przewracała z ...

  • Zdrajca, cz.3

    Laura Budzę się ze strasznego koszmaru. Rękoma szukam Piotra, który powinien leżeć obok mnie, wyczuwam tylko jeszcze ciepły materac i wgniecioną poduszkę. Wstaję ...

  • Mój ból cz 31-33.

    Mój ból cz 31. Cierń przyglądał mi się ciekawie, kiedy prowadziłem przed sobą zalęknionego Shane’a. Prychnął z irytacją, gdy kazałem chłopakowi wsiąść na smoka ...

  • Życie trudne jest cz.93

    Tylko z początku pomysł Krystiana, aby pobiegać w tej chwili wydawał się jej trafny. Kolacja wigilijna obfita w pyszne jedzenie wymagała odpowiedniej ilości miejsca w ...

  • Między Światami - rozdział drugi

    Amelia nie mogła sobie przypomnieć, kiedy znalazła się w swoim pokoju. Gdy zobaczyła skrzydła anioła, wyszła bez słowa z tamtego mieszkania. Ametin i Daara nie próbowali ...

  • Opowieść inna, niż inne - rozdział 21

    - Jak możemy go zniszczyć? – zapytał natychmiast Vincenzo, intensywnie wpatrując się w mojego partnera. - Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że facet przez całe ...

  • Dom - 83

    Niebo nad ulicą ciemniało. Byłem w lesie i nie wiedziałem czy to znak żeby wracać do domu i najzwyczajniej się poddać czy co? Kolejnym znakiem było to że akurat ...

  • Dom - 82

    W weekend nie będe miał dostępu do sieci więc dodaje dzisiaj. Może jutro coś jeszcze ale nie obiecuje :) Z rękami w kieszeni i spuszczoną głową szedłem obok Magdy w ...

  • Ziemia z popiołów I: Rozdział 5 - Czarna Strefa

    Nadchodzący wieczór oznaczał dla Roberta tylko jedno – przenikliwe zimno, na którym spędzi sześć godzin, siedząc na dachu hotelu. Ten dzień wykończył go całkowicie ...