Janek Wiśniewski padł...
"Z kont rewolucją się nie rozmawia... Był Grudzień 1970 r, Janek Wiśniewski po wysłuchaniu prowokujących wiadomości, w których mówili iż należy już iść do ...
"Z kont rewolucją się nie rozmawia... Był Grudzień 1970 r, Janek Wiśniewski po wysłuchaniu prowokujących wiadomości, w których mówili iż należy już iść do ...
Szłam leśnymi ścieżkami wsłuchując się w odgłosy lasu. Zero ludzi, zero samochodów. Tylko ja, szelest spadających liści i trzaskające pod moimi stopami gałązki ...
W Hogwarcie zapanował chaos, gdy spadł pierwszy śnieg. Ale również dlatego, że zbliżały się egzaminy, jak to zawsze na początku grudnia. - Kiedy mamy te egzaminy w ...
Uważałem to za zwykłe spotkanie, ze znajomą z przed lat, mała czarna, kilka uśmiechów oraz tekst w stylu "wow zmieniłaś się" miał jedynie zapieczętować los ...
Do wszystkich niepełnoletnich Rozdział zawiera WYŁĄCZNIE scenę seksu, więc proszę o pominięcie rozdziału, a jeśli i tak zdecydujecie się to czytać, to wyłącznie na ...
Przepraszam, że tak długo się zeszło, ale coś weny nie miałem. Miłego czytania. Rozdział 9 -Jak myślisz, nic mu nie jest?- spytała Teyla Bena -Nic a nic. Pewnie musiał ...
Siema. Nie wiem jak zacząć. Piszę to z mojego łóżka, leżąc koło pięknej kobiety. Czuję jak jej ciepły oddech rozbija się o moje ramię. Moja ręka spoczywa zanurzona ...
Po napełnieniu brzuchów, co zdradzały ich błogie miny, przyjaciele udali się do Sali Wejściowej. Część uczniów była wciąż w Wielkiej Sali, zaś pozostali rozeszli ...
Aithne przeleżała w swoim łóżku całą noc, nie mogąc zasnąć. Jej młodszy brat, Eoin bał się do niej zbliżyć. Dziewczyna rozmyślała przez ten czas jak może ...
-Gdzie są wszyscy-zapytałam. -Większość osób jest na zajęciach na 2. piętrze. Ty już też tam powinnaś być. Zostaw swoje rzeczy i chodźmy na górę. -Dobrze, ale ...
"Oglądając swój pogrzeb zza nagrobka" Obserwowałam mój własny pogrzeb z pewnej odległości. Podeszłam do nagrobka z moim imieniem, nazwiskiem, datą urodzenia i ...
Wstałem bardzo późno. Byłem zmęczony wczorajszą walką przy rogu obfitości. I z przerażeniem stwierdziłem, że nawet mi się ta walka podobała. Wyszedłem z jaskini ...
Moje dłonie były zaciśnięte w pięści, w środku powstała forma jakiejś dziwnej złości. Powstała z niczego, tak po prostu poczułem wściekłość. Daniel i Grzesiek ...
- Wynoście się stąd! - widmo kobiety zatrzymało się nieopodal nich ze strasznym wyrazem twarzy. - Nie jesteście tu mile widziani! Wynocha!!! - Poczekaj, pani - odezwała ...
Dzień 5 Chyba powoli zaczynam popadać w monotonie, każdy dzień przypomina i zaczyna się jak poprzedni. Zmieniam Wojtka na warcie o piątej rano, następnie kilka minut ...