Alfabet #B
Bartek podszedł do swojego, cuchnącego salonem, czerwonego BMW. Auto dostał na urodziny, trzy miesiące temu. Starzy pewnie wzięli kolejny kredyt, chcąc mu wynagrodzić ...
Bartek podszedł do swojego, cuchnącego salonem, czerwonego BMW. Auto dostał na urodziny, trzy miesiące temu. Starzy pewnie wzięli kolejny kredyt, chcąc mu wynagrodzić ...
Letni wietrzyk powoli rozwiewał długie blond włosy kobiety, która wyszła z komendy policji. Uśmiechnęła się lekko kładąc rękę na swoim brzuchu. Nie mogła uwierzyć ...
Ciężkie krople deszczu rozbijały się o twardą drogę. Gęste, ciemne chmury odcięły dostęp do jasnego nieba. Wszędzie panował mrok, chociaż do zmierzchu było jeszcze ...
Jechałam do domu i zastanawiałam się czy coś się zmieniło oprócz tego że nie ma tam mamy.Z mojego zamyślenia wyrwał mnie tata. - Zuza otwórz schowek a będzie cię ...
Doktor Clark postanowił nie ociągać się z poszukiwaniami trzeciej ofiary. Chciał doprowadzić swój plan do końca jak najszybciej, dopełnić album trzecią fotografią ...
Pewnie jesteście ciekawi, co było przyczyną śmierci barmana. Otóż... to nadal jest tajemnicą. Na ciele miał tyle śladów po igłach – świeżych i nowych, że nie ...
Poranki „po” są zazwyczaj niezręczne. Babeczki lubią się miziać, tulić i oczekują deklaracji miłości. No chyba, że się je wygna z łóżka zaraz po tak zwanym ...
PROLOG: Tak właściwie od kiedy tylko pamiętam fascynowała mnie śmierć. Granica, której nie można przekroczyć. Była niczym bariera, przedzierająca dwa tak bardzo ...
Do pracy pojechaliśmy razem, jednak wypuściłem Anielę dwie ulice wcześniej. Dość szybko zaparkowałem i wysiadłem, po czym bez ociągania popędziłem do wejścia. Od ...
Była zwyczajną dziewczyną, standardowym zapychaczem statystyk. Średni wzrost, średnia waga, średnie oceny, średni rodzice, średni dom. Takim jak ona zdecydowanie nie ...
"Biegnę wystraszony w zgiełku. Czy to moja kolej? Oto nadchodzi ból. W cały Paryżu, porzucam siebie. I odlatuję, lecę, lecę, lecę... Nic tylko nadzieja..." * ...
Właśnie skończyła się wieczorynka i na ekranie telewizora pojawiły się reklamy. Czteroletnia Marcysia wiedziała, że jej dzień już dobiega końca. Czas powiedzieć ...
Dorota z ciężkim westchnieniem przykleiła kolejny plakat na witrynę spożywczaka. Roześmiana, przystojna twarz bananowego dziecka spoglądała spomiędzy konserw i jajek ...
Poranek przywitał mnie przeciągłym jękiem. Niestety bólu, a nie rozkoszy. Aniela zwijała się w cierpieniu. Jej twarz miała się już nieco lepiej, chociaż siniaki ...
-Frank, Frank! Podaj do Ericka! No podaj ty ciapo!- krzyczał trener- Myślisz, że trafisz w piłkę?! Ty nawet na prostej drodze się przewracasz! Frank nigdy nie był ...