Nr 13 cz. 2
Dopijałem wodę kiedy drzwi od łazienki otworzyły się, wstałem grzecznie żeby się przywitać. Spojrzałem w kierunku skąd Pani domu miała nadejść. Nogi ugięły się w ...
Dopijałem wodę kiedy drzwi od łazienki otworzyły się, wstałem grzecznie żeby się przywitać. Spojrzałem w kierunku skąd Pani domu miała nadejść. Nogi ugięły się w ...
Minęła I klasa liceum w dużym mieście, do którego dojeżdżał autobusem, i prawie o niej zapomniał. Widywał ją rzadko, bo wracał do domu późnym wieczorem. Przemykała ...
Wrzesień 1992 -Kurwa, gdzie ta pierdolona książka.? Od półgodziny szukałem książki do polskiego dla drugiej klasy szkoły średniej. Potrzebowałem tej książki, Ona ją ...
Wraz z upływem dni Anna traciła czujność, incydent z chłopakiem odpływał w zapomnienie a podjęte środki ostrożności (unikanie komunikacji publicznej i niebezpiecznych ...
Jak ja lubię takie leniwe poranki, kiedy budzę się czując Adama obok siebie. Przeciągam się i czuję, że mnie uwiera. To też lubię! Jak bardzo się zmieniłam, od czasu ...
Podróż do Skarżyska upływa mi na nauce. Nie ma lepszego sposobu na uśpienie się, niż mikrobiologia. Wszystko mi się miesza, ale nie odpuszczam! W sąsiednim przedziale ...
Czerwony balon uniósł się w powietrze, pomimo usilnych starań małej, pulchnej rączki, która próbowała pochwycić sznurek. W ciągu kilku sekund poszybował ponad koronami ...
Późnym wieczorem opuścili restaurację. Duże krople deszczu intensywnie spadały na chodnik. Zielone lampki małego hoteliku po przeciwnej stronie ulicy, przykuły uwagę ...
- A jak inaczej sprawdzę cnotkę? Czy nieruszana? Wreszcie dotykał nagiej cipki. Wyczuwał gładkość i wąski pasek włosków. – Jak tu ślisko… widno zakradł się tu z ...
To nie jest romantyczna opowieść o miłości dla poszukujących wzruszeń czytaniem o cudzym szczęściu. To pełne wyuzdania opowiadanie dla szukających podniet poznawaniem ...
Popołudnie w rytmie Bossanovy... Zaczął się do niej dobierać już na schodach – Antonio, poczekaj – prosiła, ale czuł całym sobą że jest już mokra i jej ciało ...
Drżącymi dłońmi rozsunęłam rozporek, wysupłałam zaganiacza i ujęłam dłonią, żeby poczuł delikatny dotyk moich paluszków z ładnie pomalowanymi pazurkami… ...
-To o której rano jedziemy? -Dobrze by było jak najwcześniej by dojechać do twoich rodziców jakoś tak na wieczór. -A będziesz jeszcze szedł do samochodu? -Chyba nie. A co ...
Uśmiechnęłam się do nich, moje spojrzenie było pełne niewypowiedzianej obietnicy. – No, do was panowie mam zaufanie. – Mój głos był słodki, ale dwuznaczny. – To ja ...