Erotyczne - str 332

  • Nr 13 cz. 2

    Dopijałem wodę kiedy drzwi od łazienki otworzyły się, wstałem grzecznie żeby się przywitać. Spojrzałem w kierunku skąd Pani domu miała nadejść. Nogi ugięły się w ...

  • Rozdział II

    Minęła I klasa liceum w dużym mieście, do którego dojeżdżał autobusem, i prawie o niej zapomniał. Widywał ją rzadko, bo wracał do domu późnym wieczorem. Przemykała ...

  • Fantazja na zamówienie. Ciąg dalszy.

    Wraz z upływem dni Anna traciła czujność, incydent z chłopakiem odpływał w zapomnienie a podjęte środki ostrożności (unikanie komunikacji publicznej i niebezpiecznych ...

  • Czas na miłość. Teraz! cz 21

    Jak ja lubię takie leniwe poranki, kiedy budzę się czując Adama obok siebie. Przeciągam się i czuję, że mnie uwiera. To też lubię! Jak bardzo się zmieniłam, od czasu ...

  • Tylko Ty. Rozdział 2

    Podróż do Skarżyska upływa mi na nauce. Nie ma lepszego sposobu na uśpienie się, niż mikrobiologia. Wszystko mi się miesza, ale nie odpuszczam! W sąsiednim przedziale ...

  • Testament 6

    Czerwony balon uniósł się w powietrze, pomimo usilnych starań małej, pulchnej rączki, która próbowała pochwycić sznurek. W ciągu kilku sekund poszybował ponad koronami ...

  • Zmieszane oddechy, splecione ciała

    Późnym wieczorem opuścili restaurację. Duże krople deszczu intensywnie spadały na chodnik. Zielone lampki małego hoteliku po przeciwnej stronie ulicy, przykuły uwagę ...

  • Swaty 30

    - A jak inaczej sprawdzę cnotkę? Czy nieruszana? Wreszcie dotykał nagiej cipki. Wyczuwał gładkość i wąski pasek włosków. – Jak tu ślisko… widno zakradł się tu z ...

  • MROCZNY AROMAT PERWERSJI

    To nie jest romantyczna opowieść o miłości dla poszukujących wzruszeń czytaniem o cudzym szczęściu. To pełne wyuzdania opowiadanie dla szukających podniet poznawaniem ...

  • Nabrana na ślub (miniaturka) cz. 3

    Drżącymi dłońmi rozsunęłam rozporek, wysupłałam zaganiacza i ujęłam dłonią, żeby poczuł delikatny dotyk moich paluszków z ładnie pomalowanymi pazurkami… ...

  • Moja BEE cz.8

    -To o której rano jedziemy? -Dobrze by było jak najwcześniej by dojechać do twoich rodziców jakoś tak na wieczór. -A będziesz jeszcze szedł do samochodu? -Chyba nie. A co ...

  • Remont cz 17

    Uśmiechnęłam się do nich, moje spojrzenie było pełne niewypowiedzianej obietnicy. – No, do was panowie mam zaufanie. – Mój głos był słodki, ale dwuznaczny. – To ja ...