Wzięta na warsztat cz. 4
Jednak to wszystko co zadziało się do tej pory – to nic! Właściciel warsztatu okazał się niezłym gagatkiem! Bezpardonowo popchnął mnie na stół, na którym dokonywał ...
Jednak to wszystko co zadziało się do tej pory – to nic! Właściciel warsztatu okazał się niezłym gagatkiem! Bezpardonowo popchnął mnie na stół, na którym dokonywał ...
Oczywiście nie miałem ochoty na kawę u starej panny, przepraszam singielki. Sam byłem singlem przecież a nie starym kawalerem. Nigdy nie byłem u Anety Stasiak, bo nie było ...
Opadłem na nią ciężko, próbując złapać oddech. Przez chwilę nasze serca wystukiwały wspólny rytm. - Daj mi się nacieszyć twoim smakiem. - szepnęła mi wprost do ...
Żadna z nas nie była zachwycona powrotem do pracy na polu. Szklarnie czy robienie bukietów było całkiem spoko, ale praca przy ścinaniu piwonii miała szereg wad ...
Gdy się obudziłem Bożeny koło mnie nie było. Zszedłem na dół. Usłyszałem, że ktoś krząta się po kuchni. Na stole czekało śniadanie, a Bożena stała przy zlewie ...
Wysiadła z tramwaju. Przebiegła przez skrzyżowanie i szybkim krokiem przemierzyła pobliską ścieżkę przesłonięta z obu stron smukłymi tulipanami i bulwiastymi ...
Weszliśmy do łazienki i Zosia ponownie powiesiła się na mnie, całując mnie i patrząc tymi swoimi, niesamowitymi ślepkami. - Braciszku, jesteś moim najmilszym i ...
Wyjrzałam niepewnie poza okno autobusu. Już po raz kolejny wywalili mnie z rodziny zastępczej ze względu na to że ich syn zakochał się we mnie. To oczywiste że, kiedy ...
Witajcie, jestem nowy w tej dziedzinie, ale zawsze chciałem napisać opowiadanie. Od dłuższego czasu czytam opowiadania erotyczne i zdecydowałem się opowiedzieć pewną ...
Obracałam w palcach mały kartonik i wpatrywałem się w niego. – Nie pójdę, to beznadziejna data – powiedziałem - Wręcz przeciwnie - zaprotestowała Karolina ...
Miałam wtedy 19 lat, od samego rana chodził mi po głowie kumpel którego spotkałam dnia poprzedniego. Wzięłam od koleżanki numer i wysłałam głupiego i przewidywalnego ...
Wykorzystywał swoją sytuację bezlitośnie. Zsunął mnie z biurka. Zsunął ze mnie nawet spódniczkę. Grzmocił mnie jak rozszalały buhaj. Musiałam opierać się o biurko ...
Warszawa. Lipiec 2014 Majka przeciągnęła się z przyjemnością. Tego właśnie potrzebowała, wygodnego łóżka! Przymknęła oczy. Dziś na pewno będzie spała spokojnie ...
Mama po wyrażeniu swojego zadowolenia, ponownie zabrała się za mnie, jakby chciała wynagrodzić mi się za te wszystkie doznania, które jej zafundowałam. Nie miałam nic ...