Christine - cz. 1.
Rijad w Arabii Saudyjskiej. Nie możesz pić alkoholu, bawić się i przebywać wśród kobiet, które nie są częścią twojej rodziny. A właściwie to one nie mogą ...
Rijad w Arabii Saudyjskiej. Nie możesz pić alkoholu, bawić się i przebywać wśród kobiet, które nie są częścią twojej rodziny. A właściwie to one nie mogą ...
Oczom dziewczyny ukazało się średniej wielkości mieszkanie. Nie było brudne, ale też nie należało do najczystszych. Nie było roślin i jedynymi ozdobami były ...
Mówi się „Wypełnia mnie pustka” Skoro pustka to jak wypełnia? Chyba nieskutecznie. Jest gorzej – miałkość wlała się w moje życie. Czarnym smarem pokrywa Białe ...
GAVIN MYERS: Dzień dobry, Auroro. Dziękuję, że zaakceptowałaś zaproszenie. Chciałbym się z Tobą spotkać, gdy będziesz miała czas. Napisz mi, proszę, jaki termin Ci ...
Nadal wstrząśnięta po naszej rozmowie, robiłam herbatę. Z powrotem byliśmy w mieszkaniu, ale tutaj klimat był zdecydowanie gorszy, więc zaraz wracaliśmy z kubkami na ...
Niedaleko osiedla, gdzie mieszkali, trzy lata temu wybudowany został wielki hipermarket „Jimmy’s Shop” i to on od początku był celem podróży nastolatka. Wiedział, że ...
Budynek był dość spory, ale wyglądał raczej na magazyn, niż fabrykę. W środku znajdowało się osiem, może dziesięć pustych lokali. Już od progu usłyszał donośnie ...
Blackmountain wlepił wzrok w drogę. Wyjechali z lasu, ale mieli do pokonania jeszcze kilkanaście kilometrów wśród pól. Skupiał się na prowadzeniu, ale w pewnej chwili ...
Kiedyś Kiedyś myślałam, że z piwnicy wyjść - to uciec Wywinąć się więzom niepostrzeżenie Na jednym oddechu przebiec pół świata Tam, gdzie nie dosięgają złe ...
— Aurora, poznaj Pablo. — Sheila uśmiechała się tak, jakby co najmniej przeprowadzała ceremonię zaślubin. — Pablo, to Aurora. Spojrzałam na Pablo, który z uśmiechem ...
Do siebie dotarł w pół godziny. W czasie podróży matka dzwoniła trzy razy, po których chłopak wyłączył telefon. Spojrzał na zegarek – czternasta z minutami. Usiadł ...
Gdy się przebudził, dziewczyny nie było. Z trudem usiadł i po krótkiej mobilizacji wstał. Kiwało nim już mniej, ale nogi nadal były nieco drętwe i wciąż okropnie ...
Zamykające się drzwi ukróciły trzask fleszy reporterów zgromadzonych przed budynkiem sądu. Przeraźliwy pisk bramki wykrywającej metal ogłosił kolejny dzień ...
Wolna niedziela. Powolny poranek. Przytulasz się do moich pleców, gdy robię śniadanie. „Odpocznij.” – szepczesz. „Jedźmy gdzieś na obiad. Ja stawiam, ty ...