Tak będzie lepiej [4]

Przez ostatni tydzień życie Lidii wróciło do normy. Tyler ponownie traktował ją jak powietrze, może wcześniej, by jej to nie przeszkadzało, ale teraz dawało dziwne uczucie pustki i smutku, który oziębiał każdą komórkę jej ciała. Jednak potrzebowała tego, by wyleczyć się z nieracjonalnej miłości do niego. Jego obojętność pomogła jej w tym.  
  Stała, teraz, przed mieszkaniem patrząc jak Tyler pakuje bagaże. Mrok dodawał tajemniczości twarzy chłopaka, spoglądała na niego z nadzieją, że w sposobie poruszania się, Tylera, wyczyta jego nastrój. Chłód przeszedł po jej kręgosłupie, kiedy wzrokiem napotkała spojrzenie granatowych tęczówek:
-Zimno ci? – spytał, delikatnie gładząc jej ramiona.  
-Nie. – wyszeptała zadzierając głowy, by ponownie ujrzeć jego oczy.
-Wsiadaj do samochodu. – powiedział odsuwając się od niej. Wykonała to polecenie bez najmniejszego sprzeciwu.  
  Tyler kręcił się koło samochodu sprawdzając czy aby na pewno wszystko jest i czy wszystko działa poprawnie. Po wykonaniu tej czynności wsiadł do samochodu zacierając dłonie:
-Zimno. – powiedział uśmiechając się do niej.  
  Wsadził kluczyk do stacyjki, sprawdził lusterka, poprawił siedzenie, spojrzał na poziom paliwa i ruszył.  
Tyler był teraz w swoim żywiole, uwielbiał jazdę samochodem. Mimo iż przepisy ruchu drogowego traktował jako sugestie, a wskaźnik prędkości służył jedynie do ozdoby, to chłopak był dobrym kierowcą.  
  Siedziała wpatrując się w krajobraz za oknem. Patrzyła jak słońce leniwie wyjawia się zza horyzontu. Przymknęła oczy, a w głowie biła się z myślami które dręczyły ją od tygodnia. Uśmiechnęła się na myśl, że nie potrafi nie kochać swojego męża. Mimo, iż nie był tak naprawdę jej, kochała go, kochała tą głupią, szczeniacką miłością:
-Co się dzieje? –spytał przy czym delikatnie gładził ją po nagim kolanie. Zadrżała pod jego dotykiem, nieświadom jej odczuć wciąż głaskał ją po kolanie i pobliskiej części uda.
-Nic. – uśmiechnęła się beznamiętnie. – Wszystko w porządku. – powiedziała. Uniósł jej dłoń i ucałował. Delikatny dotyk jego warg przepłynął przez jej układ nerwowy, dając przyjemne uczucie ciepła w całym ciele.
  W przeciągu ostatnich dwóch tygodni intensywniej reagowała na każdy jego dotyk. Ukrywała ten fakt przed samą sobą, chciała wciąż czuć, że są tylko przyjaciółmi i żadne z nich nie czuje do tego drugiego nic więcej. Ale wiedział przecież, że to nieprawda… Przecież ona go kochała i potrzebowała, by jej dotykał, by ją pocieszał. I gdzieś w głębi duszy czuła, że on też jej potrzebuje, że pragnie jej równie mocno jak ona jego:
-Włączyć radio? – spytał kładąc dłoń z powrotem na kierownicy.
-Tak. – powiedziała i przymknęła oczy.
  Wsłuchała się w dźwięki gitary klasycznej i w miękki, kobiecy głos: "Pora dorosnąć, miłość o której marzysz istnieje tylko w filmach”. Zaśmiała się w duchu, nawet muzyka była przeciwko niej.  
***
  Po dziesięciu godzinach jazdy dotarli do celu. Dom przy którym stanęli należał do Cindy; był pomalowany na zielono, miał białe okna i drzwi, a ogrodzony był żywopłotem :
-Wstawaj. – usłyszała głos Tylera. – Już jesteśmy.
-Gdzie jesteśmy? – spytała. Chłopak zaśmiał się cicho, Lidia zawsze zachowywała się tak po przebudzeniu.  
-Chodź, wyciągnę cię. – powiedział i włożył jedną rękę pod jej kolana, a drugą złapał ją pod bok.
-Ja sama. – powiedziała próbując się mu wyrwać.
-Uspokój się. – nakazał jej. – Zaniosę cię. – wyszeptał całując ją w skroń. Uśmiechnęła się na myśl o siostrach Tylera przyglądającym się im przez okno.  

  Obudziła się nazajutrz w pokoju gościnnym, była sama. Uniosła się na łokcie i rozejrzała po pokoju. Ściany pomalowane na beżowo pasowały do jasnych mebli, przez duże okno wpadało światło rozświetlając drzwi naprzeciwko łóżka:
-O już wstałaś. – obróciła głowę poszukując osoby, która to powiedziała.  
  Tyler stał w drzwiach prowadzących do łazienki. Miał na sobie ciemne jeansy, a w dłoni trzymał jasną koszulkę. Z taksowała go wzrokiem, przyglądając się dłużej jego opalonemu, ładnie wyrzeźbionemu torsowi. Uśmiechnęła się kręcąc głową:
-Nie wyglądasz jak student matematyki. – powiedziała siadając po turecku, na łóżku. Spojrzał na nią z boku.
-A jak wyglądam? – spytał podchodząc do nierozpakowanych walizek.  
  Przez myśl przemknęła jej jedna odpowiedź " jak model” jednak nie powiedziała tego głośno:
-Nie wiem. – wybąkała. Zaśmiał się kpiąco.
-A jak twoim zdaniem wygląda student matematyki? – spytał wyciągając zegarek z jednej z mniejszych toreb.
-Nie wiem. – wzruszyła ramionami. – Brzydki, niewysortowany i z okularami. – powiedziała zerkając na niego. Stał wpatrując się w nią z rozbawieniem. Lekko oblizując wargi spojrzała spod rzęs. Podszedł do niej i przysiadł na łóżku.
-Wstawaj. – powiedział zabierając kołdrę.
-Nie. – odpowiedziała wyszarpując mu pościel. – Przecież jest dopiero. – spojrzała na zegarek. – dziesiąta.  
-No już wstawaj. – powiedział wyciągając ją z łóżka.  
  Postawił ją na ziemi i pokapał po plecach, nakazując tym samym, by poszła do łazienki. Zanim zamknęła za sobą drzwi zauważyła jak Tyler zakłada koszulkę i wychodzi z pokoju.
  Weszła pod prysznic i odkręciła ciepłą wodę, pomagało jej to rozluźnić ciało. Stała dłuższa chwilę pod strumieniem gorącej wody tylko chłonąc przyjemne ciepło i śpiewając pod nosem : "Love me, love me. Say that you love me. Fool me, fool me. Go on and fool me. Love me, love me. Pretend that you love me. Leave me, leave me. Just say that you reed me” [Kochaj mnie, kochaj mnie. Powiedz, że mnie kochasz. Okłamuj mnie, okłamuj mnie. Nie przestawaj okłamywać. Kochaj mnie, kochaj mnie. Udawaj, że mnie kochasz. Zostaw mnie, zostaw mnie. Tylko powiedz, że mnie potrzebujesz.]
  Z przyjemnego transu wyrwał ją chłód który poczuła na swoim ciele, szybko zakręciła wodę i wyszła spod prysznica. Klęła pod nosem i jednocześnie dziękowała, że udało jej się chociaż umyć włosy w ciepłej wodzie. Westchnęła zrezygnowana i chwyciła suszarkę. Po wysuszeniu włosów wyszła z łazienki i podeszła do walizek wyciągając potrzebne jej rzeczy. Gdzieś z dna jednej z toreb podróżnych wyciągnęła pastelową sukienkę i szybkim krokiem wróciła do pomieszczenia, w którym przed chwilą przebywała. Ubrała się i zrobiła lekki makijaż, chwyciła kuferek z biżuterią wyciągając najpierw złote kolczyki, kilka bransoletek, łańcuszek i obrączkę oraz "pierścionek zaręczynowy”, w zasadzie kupił jej go Tyler, tylko na trochę inną okazję… Rzuciła okiem na swoje odbicie w lustrze, poprawiła włosy i wyszła z łazienki. Złapała w dłoń białe balerinki po czym zbiegła do kuchni.
  Przy stole kuchennym siedzą Tyler i Cindy namiętnie o czym rozmawiając. Lidia podeszła niepewnie i przysiadła na jednym z wolnych krzeseł:
-Dobrze spałaś? – spytała Cindy zakrywając usta kubkiem, by dziewczyna nie zauważyła jej uśmiechu. Lidia wyczuła w tych słowach lekką aluzję do sytuacji z wczorajszego wieczora.
-Tak. – odpowiedziała zadziornie się uśmiechając. Cindy zatrzepotała rzęsami i spojrzała na Tylera, który spoglądał za okno intensywnie o czym rozmyślając. – Lidia pójdziesz ze mną?
-Gdzie? – spytała dziewczyna skupiając na sobie uwagę chłopaka.
-Do moich rodziców. – odpowiedziała uśmiechając się szeroko.  
-Dobrze. – powiedziała. Cindy wstała i wyszła z kuchni.
-Wezmę tylko buty. – krzyknęła zza drzwi. Tyler zaśmiał się cicho, a na jego twarzy pojawił się półuśmiech.
  Lidia złapała się za głowę i pociągła za włosy, robiła tak zawsze gdy była zestresowana:
-Już. – krzyknęła Cindy. Lidia złapała Tylera za rękę po czym wstała i wyszła z domu.
***
  Lidia wyszła z samochodu Cindy i obie ruszyły w stronę drzwi wejściowych w których czekała już na nich matka Tylera:
-Witaj Lidio. – uśmiechnęła się łagodnie – Jak podróż?
  Lidia przełknęła ślinę i podeszła do kobiety.

loka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1492 słów i 8371 znaków.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik loka

    Na wstępie dziękuje za wszystkie komentarze ; * A co do opowiadania, pojawi się w niedzielę, ale na mojej stronie może pojawić się wcześniej.

    18 lip 2013

  • Użytkownik Sammy

    Historia mnie wciągnęła, moze nie jest to jakiś nowy, zaskakujący pomysł ale na pewno coś w sobie ma ;)  
    Kiedy planujesz dodać 5 ? Bo jak dla mnie mogłabyś to zrobić dziś i najlepiej jakby była mega długa :D

    18 lip 2013

  • Użytkownik *.*

    Kiedy kolejna częśc ?? Strasnie sie wciągnełam :D

    14 lip 2013

  • Użytkownik your fan ;*

    Ej, super !

    14 lip 2013

  • Użytkownik ^^

    Zgadzam się z nowaa. Pośpiesz się, jest super  :jupi:

    14 lip 2013

  • Użytkownik nowaa

    Kiedy kolejna część.??? Nie kaz dlugo czekaaac..

    14 lip 2013