" Tajemnica " cz. 3

" Tajemnica " cz. 3Następna część w Piątek. Napiszcie w komentarzach czy chcecie zdjęcia do opowiadania.  Miłego czytania. pozdr Ari.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nareszcie nauczyciel zaczął lekcję. Ja i tak nie potrafiłam się na niej skupić. Siedziałam i udawałam, że  słucham. Wyciągałam z zeszytu małą karteczkę i napisałam „ Możesz iść ze mną po tej lekcji do domu ?  ’’ podałam ją mojemu przyjacielowi. Miałam nadzieję, że odpisze. Moje nadzieje były mylne. Na reszcie przestałam myśleć o rodzicach. Tym razem do mojej głowy powróciły myśli z początku roku szkolnego. W tedy myślałam nad tym na okrągło i próbowałam zrozumieć. Dlaczego jestem tak bardzo podobna do Bruna ? Czemu jak pytam ojca o Bruna to milczy ? Zawsze jak zaczynam jego temat wszyscy milczą i unikają mojego wzroku. Cały czas szukam odpowiedzi na te pytania. Moje rozmyślania przerwał dzwonek. Spakowałam rzeczy, wyciąg łam Ipoda z słuchawkami.  Wyszłam powoli z sali po czym podbiegłam do szatni. Narzuciłam na siebie bluzę i założyłam słuchawki. Chciałam wyjść z szatni, ale ktoś mi nie pozwolił. Nie miałam ochoty ani czasu na pogawędka.  Próbowałam się przepłynąć niestety on był silniejszy. Podniosłam głowę i zobaczyłam poważną twarz Bruna. Nie chciałam z nim rozmawiać,  miałam dużo własnych zmartwień.  Schyliłam się i przeszłam pod jego ręką.  Szybkim krokiem wyszłam ze szkoły. Wyszłam przed bramę i wsiadłam do samochodu. Nie odezwałam się ani słowem do Kuby. Zaczęłam szybko mrugać powiekami. Nie chciałam, żeby zobaczył moje łzy.Kiedy byliśmy prawie na miejscu nie potrafiłam powstrzymać już łez.  Spływały mi po policzkach strumieniami.  Przez szkliste oczy widziałam jak Kuba patrzy na mnie w lusterku.  Spuściłam głowę,  bo nie potrafiłam patrzeć mu w oczy.  Dojechaliśmy do domu,  auto wyjechało na podjazd.  Otworzyłam drzwi i wysiadłam. Chciałam iść do domu i spokojnie pomyśleć.  Niestety nie mogłam się ruszyć, bo usłyszałam kłótnie rodziców.  Kuba  zauważył,  że nie mogę zrobić kroku.  Podszedł do mnie zabrał torbę i wyciągnął dłoń.  Złapał go i razem weszliśmy do domu.  Nie miałam odwagi wejść do kuchni.  Puściłam dłoń Kuby i pobiegła do swojego pokoju.  Usiadłam na łóżku i patrzyłam się przed siebie.  W moich oczach znowu pojawiły się łzy.  Wzięłam do ręki Ipoda i zmieniłam na inną piosenkę.  Popatrzyłam w stronę biurka i zauważyłam na nim kartkę i kopertę.  Włączyłam muzykę i podeszłam.  Otworzyłam kopertę, moim oczom ukazał się przepiękny naszyjnik.  Jest on zrobiony ze złota i ma  zawieszkę w kształcie serduszka. Do ręki wzięłam kartkę i zaczęłam czytać. Znałam ten charakter pisma.był to list. Ten naszyjnik należał do mojej babci, ale list nie był od niej Odłożyłam go i położyłam go na łóżku. Założyłam słuchawki, włączyłam jedną z moich ulubionych piosenek. Zamknęłam oczy i próbowałam pozbierać myśli.  Dręczą mnie one od dłuższego czasu '' Skąd takie podobieństwo miedzy mną, a Brunem. Rozwód Rodziców. Ten tajemniczy list i naszyjnik babci ''.

arinaxd

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 588 słów i 3281 znaków.

1 komentarz

 
  • Kamilka889

    Fajnie :)

    28 wrz 2015

  • arinaxd

    @KontoUsuniętelka889 Dziękuje. Pozdro Ari

    29 wrz 2015