Maleńka niespodzianka. cz. 10

Oczami Blanki.

Leżałam na szpitalnym łóżku i zastanawiałam się ile złego mnie jeszcze w tym życiu spotka...
-Pani Blanko z dzieckiem wszystko dobrze, zaczęło się odklejać łożysko, stąd to krwawienie... Musi Pani u nas zostać kilka dni. - uśmiechnął się lekarz.
-Dobrze. Dziękuję Panie doktorze.
-Proszę. Dobrej Nocy Pani życzę, do zobaczenia rano.
-Dobranoc...
To co działo się w moim życiu było kiepskim kabaretem, myślałam, że to może sen, jednak szczypanie się nić nie pomagało. W głowie miałam tylko jedną rzecz... Zdradę człowieka, dla którego poświeciłam tak wiele. Poczułam, że maleństwo niespokojnie się rusza, to był już koniec 7 miesiąca.
-Spokojnie Malutka. Mama tu jest i nigdy Cię nie zostawi, a Tata też Cię na pewno bardzo Kocha... - jej łzy kapały na duży już brzuszek.
Poczułam zmęczenie i postanowiłam iść spać... Po obchodzie postanowiłam, że zadzwonię do rodziców. Wyjęłam telefon z torby, a tam było 200 nieodebranych połączeń i 50 smsów. Większość od Bartka, jednak nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Wybrałam numer rodziców.
-Halo? Mama?
-Córciu! Tak się martwiłam, wiem o wszystkim ten skurwiel Cię już nie skrzywdzi. Gdzie Ty jesteś w ogóle?
-Mamo wyjadę, wrócę przed porodem...
-Oszalałaś?! Przecież Ty jesteś taka słaba.- zasmuciła się mama.
-Chcę o tym wszystkim zapomnieć...
-Dobrze. Wyślę Ci zaraz pieniądze na konto.
-Dziękuję Ci Mamuś.
-Skarbie Wy jesteście najważniejsze.
-Kocham Cię Mamo.
Później zadzwonił do mnie Adam.
-Maleńka gdzie Ty jesteś? - prawie płakał.
-Jestem w szpitalu, ale wyjeżdżam.
-Zaraz u Ciebie będę.
Położyłam się i czekałam na mojego wybawcę, zawsze był obok kiedy go potrzebowała. Zastanawiam się czemu taki facet jest sam...  
-Wiem o tym co zrobił Bartek... Myślałam, ze jest mądrzejszy... Nie miałem o tym pojęcia Kochana...
-Jak on mógł. - łzy zalewały jej policzki.
-To jest zwykły chuj i babiarz.
-Dlatego wyjeżdżam, nie chcę go znać...
-Jadę z Tobą !  
-Nie Adaś...
-Myślisz, że zostawię Was same? Grubo się mylisz. - pocałował mnie w czoło.
Zaplanowaliśmy wyjazd nad morze... Dla Adama to nie był problem, jego Tata był właścicielem wielkiej korporacji i było go stać dosłownie na wszystko, jednak nigdy z tego powodu się nie wywyższał. Było już późno, ktoś zapukał do drzwi... Myślałam, że to pielęgniarka, kiedy jednak drzwi się otworzyły ujrzałam Bartka. Stanął przede mną i wyglądał jak 10 nieszczęść, jednak nie interesowało mnie to w ogóle.
-Wynoś się stąd.
-Blanka wybacz mi, Kocham Was...
-Ty nie wiesz co te słowa oznaczają.
-Daj Nam szansę.
-Nie ! - krzyczała.
Nagle w Jego oczach dostrzegłam wściekłość, przeraziło mnie to...  
-Coś Ty myślała, że taka wyjątkowa jesteś? Iza to jest dopiero kobieta, zawsze mnie zaspokoi kiedy mam ochotę, było tak od początku kiedy od byliśmy razem...
-Wypierdalaj stąd !!!!
-Przez ten wielki brzuch nie miałem ochoty na sex z Tobą... Jesteś ogromna i udajesz cnotkę... Tego bachora też nie chcę... Jestem za młody, nie możesz już jej zbić, ale możesz zawsze oddać. Ja nie dam jej swojego nazwiska. A teraz szykuj się na ostrą jazdę, nie będziesz już taka niewinna...
Rzucił mnie na łóżko i zaczął rozbierać, trzymał bardzo mocno i przygniatał mój brzuch... Wiedziałam, że mam tylko jedno wyjście, kopnąć go w to co dla Niego było najważniejsze. Już po chwili idealnie układałam nogę, kiedy zauważył co chcę zrobić i uderzył mnie w twarz...


Piszcie w komentarzach co myślicie o tej części :) Buziaki :*

malinowamamba20

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 660 słów i 3666 znaków.

11 komentarze

 
  • Użytkownik emilka

    mega;), ale Bartek to skur****

    29 maj 2014

  • Użytkownik roxi

    Czekamy na następną część ;)

    29 maj 2014

  • Użytkownik lula

    nie moge sie nadal przyzwyczaic ze przerywasz w takich momentach....bedzie dizisaj kolejna czesc?:)

    29 maj 2014

  • Użytkownik Misiak:)

    Czemu w takim momencie dodaj dzisiaj proszę następna część proszę :) pozdrawiam Misiak :)

    29 maj 2014

  • Użytkownik lula

    jest ekstra pisz dalej

    29 maj 2014

  • Użytkownik natala

    Co za kretyn!!!! :):)Szybko nastepna

    29 maj 2014

  • Użytkownik xyz

    kiedy możemy liczyć na cd? :)

    29 maj 2014

  • Użytkownik xy

    nie wierzę! mam nadzieję, że ktoś wejdzie do sali i ją uratuje z rąk tego idioty!

    29 maj 2014

  • Użytkownik agusia16248

    świetne dalej :)

    29 maj 2014