Maleńka niespodzianka. cz. 14

Oczami Blanki.

Obudziłam się w białej sali, nie mogłam nawet samodzielnie oddychać... Byłam przerażona, złapałam się za brzuch, a on był prawie płaski... Gdzie moje dziecko? Gdzie moje maleństwo? Zerwałam z Siebie wszystkie rurki i z trudnością usiadłam na łóżku, w ciągu chwili w sali zjawiły się pielęgniarki i lekarz.
-Pani Blanko, powinna Pani leżeć. - powiedziała jedna.
-Gdzie moje dziecko?
Widziałam przerażenie w oczach lekarza.
-Nic się nie dało zrobić...
Zaczęłam wrzeszczeć na cały szpital... Do sali wpadła moja Mama, zapłakanym wzrokiem patrzyła na lekarza.
-Córciu, spokojnie, jestem tu. - gładziła dziewczynę po plecach.
-Mamo teraz już nie mam nikogo... - szlochała.
Czułam się zupełnie pusta, moje serce przepełniał smutek...  
-Mamo chce ją zobaczyć...
-Porozmawiam z lekarzem...
Czekałam na Mamę, chciałam przytulić moją malutką córeczkę, chciałam aby znalazła się obok mnie...
-Lekarz powiedział, że to niemożliwe, ponieważ przeprowadzają sekcję...
-Co?  
-Powiedział też, że źle wyglądała, bo urodziła się za wcześnie i nie chce żebyś bardziej cierpiała od tego widoku.
-Urodziła się w 8 miesiącu, była już duża ważyła prawie 3 kg...
-Może płód był zniekształcony pod wpływem tych wszystkich złych czynników.
-To Moja córka Majka i nieważne jak wygląda dla mnie będzie najpiękniejsza na świecie! Chcę ją natychmiast zobaczyć...
-To niemożliwe córciu.
-Zostaw mnie samą...


Blanka chciała zostać sama, nie mogła znieść tej straty, która pozbawiła ją chęci do życia, straciła jedyną osobę, która Kochała by ją bezwarunkowo. Leżała na podłodze zwinięta w kłębek i gorzko płakała...
-Blanka, porozmawiaj ze mną, proszę. - wyszeptał Bartek, który wszedł do sali.
-Wynoś się!
-Kochanie proszę Cię.  
-Nie jesteśmy już razem i nigdy nie będziemy. - rzuciła w niego pierścionkiem.
-Co Ty mówisz Blanka?
-Wypierdalaj!  
Chłopak wyszedł z sali i zaniósł się płaczem.
-Mamo to moja wina i tylko moja.
-Synku, straciłeś pamięć, to nie jest Twoja wina.
-Mogłem z nią porozmawiać i pomóc jej, przecież została kompletnie sama, a ja spotykałem się z kimś innym...
-Już spokojnie Bartek, jakoś się ułoży...
-Idź do niej Mamuś proszę.
Kobieta weszła do sali i na widok Blanki rozpłakała się...  
-Blanka, córeczko... Wstań z tej podłogi....
Pomogła wstać Blance...  
-Nie chcę już żyć, jestem taka pusta... Nie czuję jej w sobie, nie czuję jak się rusza... Nie chcą mi jej pokazać...
-Muszą Ci oddać Małą, przecież musimy zrobić jej pogrzeb... Pójdę do lekarza.
Po 10 minutach Mama Bartka nie miała dobrych wiadomości...
-Ciało zostało spalone...
-Co?
-Lekarz powiedział, że w sekcji zostało strasznie pocięte i spalone.
-A po co ta sekcja?
-Też się tak zastanawiam Blanuś...
-Idę porozmawiać z ordynatorem...  
-Blanka Ty musisz leżeć... Bartek pójdzie...
-Dobrze.
Nie miała już siły się kłócić, najbardziej bolało ją to, że nigdy nie będzie wiedziała jak wyglądało jej dziecko... Nie chciała rozmawiać nawet z Adamem, który czuwał pod salą, chciała być sama. Leżała odkręcona plecami do drzwi kiedy poczuła, że ktoś kładzie się obok niej, to był Bartek, który odzyskał pamięć i wiedział, że jego życie bez Blanki byłoby puste...  

Oczami Blanki.

Poczułam jego zapach, dotykał delikatnie moich pleców... Zrozumiałam, że to nie jego wina, przecież stracił pamięć... Dopiero teraz poczułam ból w dole brzucha, musiałam mieć cesarkę.
-Rozmawiałem z ordynatorem, jednak on nic nie wie na ten temat, ma to wszystko załatwić i powie nam co z Majką...
-Dziękuję. Nie mogę się z tym pogodzić Bartek.
-Już nie poczuję jak kopie. - powiedział Bartek i tak bardzo się rozpłakał.


Kochani aktywność bardzo spada, jeśli dalej będzie takie małe zainteresowanie to nie wiem czy jest sens kontynuować opowiadanie...

A jak się podoba część ? :*

malinowamamba20

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 711 słów i 4008 znaków.

23 komentarze

 
  • malinkaaa

    Boskieee opowiadanie....  umiesz pisać i to jak pięknie pisz dalej koniecznie  <3

    5 cze 2014

  • lula

    nawet nie mysl o przerwaniu kontynnuacji opowidania:)jest swietne

    4 cze 2014

  • nika

    Maleństwo miało żyć.. A wesele się odbyć

    4 cze 2014

  • nika

    Opowiadanie nawet fajne.. To małżeństwo miało żyć ! Ale hm ? Z tym że sekcja i spalenie to przesadziłaś.. Napisz że nie wiem chcieli zabrać to dziecko czy coś..

    4 cze 2014

  • xnobodyperfectx

    1. Osoby, które "hejtują" negatywne opinie są śmieszne. Komentarz jest po to by wyrazić swoją opinie.
    2. Mieszasz osoby, najpierw 3 później 1, nie wiem czy tylko mi ale źle się to czyta.
    3. Z tą sekcją przekombinowałaś. Żaden lekarz po wykonaniu takiego zabiegu nie ma prawa przeprowadzić sekcji bez zgody rodziców, a co dopiero to ciało spalić.
    4. Tak jak koleżanka napisała niżej za dużo dialogów i są błędy.
    Nie przyjmij tego jako ataku, chcę Ci doradzić, tak jak mi doradzali. :)

    4 cze 2014

  • LittleScarlet

    Dopiero teraz "skusiłam się" na przeczytanie jednej części tego opowiadania. Niestety, ale żałuję... Większość tekstu stanowią dialogi, element z utraceniem pamięci i poronieniem jest zdecydowanie nadużywany w tego typu opowiadaniach. Wydaje mi się, że po prostu powielasz znany wszystkim schemat, a w dodatku z mnóstwem błędów. :/ Szkoda...

    4 cze 2014

  • Misiak:)

    kucza ty sie wogole nie odzywaj to jest super opowiadanie :) ciekawe czy bys lepsze napisala

    4 cze 2014

  • kucza

    Masakra to opowiadanie jest na poziomie 1kl.

    4 cze 2014

  • jan

    pisz jedno z lepszych opowiadan jakie czytałem pisze dalej super  :smile:

    4 cze 2014

  • xy

    a może dasz dziś jeszcze jedną?

    4 cze 2014

  • El

    Błagam pisz dalej, nie przestawaj! :( :*

    4 cze 2014

  • yyyxd

    Świetne ;) pisz dalej.. Z niecierpliwością czekam na kolejną część!! ;)

    4 cze 2014

  • sawicza

    Jak zwykle cudowna część

    4 cze 2014

  • malinowamamba20

    Kolejna część opowiadania zaskoczy wszystkich :)

    4 cze 2014

  • agusia16248

    Kochana masz tyle wiernych czytelników a Ty chcesz kończyć z powodu jednej osoby?? no bez jaj!! Nie rób nam tego,prosimy :*

    4 cze 2014

  • Misiak:)

    Chciałabym żeby adam zaopiekowal sie blanko a nie bartek. Mi tez sie zdaje że coś nie gra z tym dzieckiem i coś wspólnego z tym bedzie pewnie miała matka bartka :)

    4 cze 2014

  • malinowamamba20

    "Lola" nikt Cię przecież nie zmusza do czytania.

    4 cze 2014

  • Cam

    Jak to aktywaność spadła a co z wiernymi czytelnikami, którzy czekają na dalsze losy?? Nie rób nam tergo :)

    4 cze 2014

  • klaudija

    super część:) pisz dalej

    4 cze 2014

  • agusia16248

    Genialne!! Tylko co z tym dzieckiem??

    4 cze 2014

  • Lola

    Coraz bardziej udziwniasz to opowiadanie, aż odechciewa się czytać :/

    4 cze 2014

  • xyz

    część cudowna, nie waż się przestawać pisać, masz ogromny talent! :)
    ps. coś mi tu śmierdzi z tym dzieciątkiem... sekcja, spalenie... dziwne.
    oby wszystko się wyjaśniło i oby Blanka była z Bartkiem, chciałabym żeby byli w końcu szczęśliwi.
    czekam na cd:))

    4 cze 2014

  • Daniel1821

    Mi się bardzo się podoba :-)

    4 cze 2014