Z Magdą przyjaźniłam się już od 3 lat, dogadywałyśmy się świetnie mimo, że jest Ona starsza ode Mnie o 2 lata.
Zbliżały się Wakacje, Obie postanowiłyśmy spędzić Je razem ;3 Lipiec Mijał a My świetnie się bawilismy w gronie znajomych. Nic tylko imprezy, imprezy i imprezy. Pewnego dnia, przyszłam na spotkanie z Magdą na naszą ulubioną ławkę, Magda jak nigdy przyszła zdenerwowana.. To było strasznie dziwne, bo Maga jest typem bardzo radosnej osoby. Pełna zdumienia zapytałam:
- Madziu co się stało? Mycho?
- Właśnie rodzice Mi uświadomili, że za dwa dni przyjeżdza Mój kochany kuzynek -.- Marcin.
- I co w tym złego?
- Ty nie wiesz jaki On jest! Ciągle Mi dokucza szczypie i wgl..
- Ja z Moim kuzynem też się tak wygłupiam..
- Tak ale Twój kuzyn robi to delikatnie, a Marcin nie!
- Rozumiem, a gadałaś z Nim o tym, że Cię to boli?
- Oczywiście i to nie raz.. Ale On nic Sobie z tego nie robi..
- Mhm, a wiesz na ile On przyjeżdza?
- Na ok. 2 tygodnie.
- Dasz rade. Gdyby coś się działo to przenocujesz u Mnie i tyle.
- Jejku uwielbiam Cię!
- Hehe, wieem Ja Ciebie też ;*
- No to Jak lecimy na Orlik do chłopaków?
- Pewnie!
Tego dnia wróciłyśmy ok. Północy do domu. Następnego dnia Miał przyjechać Marcin, i miałam Go poznać. Przyjechać Miał on ok 10 rano z Poznania, więc umówiłam się z Magdą, że o 16 się spotkamy. Ciagle zastanawiałam się, czy On rzeczywiście jet taki zły jak to przedstawiła Mi Magda. Dokładnie 10 min przed 16 siedziałam już na ławce czekając na Magde i jej kuzyna. Z oddali zobaczyłam Magde, i wysokiego bardzo przystojego Bruneta. Podeszli do Mnie, przywitałam się z Magdą na buziaka a wtedy odezwał się Marcin:
- Dziewczyno, nie całuj jej bo jeszcze dostaniesz jakiegoś syfa- rzucił chamsko
- Nie bądz taki wredny dla kuzynki- powiedziałam.
- A takw wgl, nazywam się Marcin, miło Mi Cię poznać
- a Ja jestem Monika, i także milo Mi Cię poznać.
- Tak wiem, Magda wiele Mi O Tobie opowiadała.
- A coś dobrego czy nie za bardzo?
- Same pozytywy ;D
- Dobra Koniec tej waszej konwersacji wtrąciła się Magda.
- to gdzie lecimy?
- Jak to gdzie? Na Orlik ;D- powiedziałam.
- Na orlik? :/ a nie możemy polecieć gdzięś na jakiegoś browarka?
- Pójdziemy na browarka spokojnie, ale najpierw chcemy podejść po ekipe z Orlika i razem idziemy zrobić ognisko nad rzeką.
- I to Mi się podoba- Powiedział Marcin.
I poszliśmy. Po drodze wiele rozmawiałam z Marcinem, świetnie się dogadywaliśmy. Z Magdą też normalnie rozmawiał, często się do Mnie przytulał, niby coś pokazując. Czułam wtedy takie dziwne uczucie w żołądku.. Wiedziałam, że to nie wróży nic dobrego. Gdy dotarliśmy już na nasza miejscówke nad rzeką Marcin stwerdził, że idzie kupić piwo a że nie znał drogi, do żadnego sklepu ponieważ był tu pierwszy raz:
- Moniczko, kochanie.. Pójdziesz ze Mną po browarki?
- Haha, oczywiście, że tak kochanie xD
Wstałam i poszliśmy. Podczas drogi Marcin:
- Ile Ty masz wgl lat?
- A 15 a Ty?
- O no to młodziutka dupeczka z Ciebie, Ja mam 17
- Łee, czy ja wiem czy taka młodziutka? Jesteś starszy tylko o 2 lata, a to nie jest tak wiele
- Racja, wiesz co.. Jak tak patrze to stwierdzam, że Masz piękne Niebieskie oczęta ;3
- Marcinie czy Ty zaczynasz ze Mną flirtować?
- A co, masz kogoś?
- Nie, no nie mam
- No więc nie przerywaj ;D chyba, że jestem dla Ciebie za mało przystojny ;D
- Jestes idealny ;D
- No Skarbie bo się zarumienie
- I o to chodzi ;D na pewno, jestes jeszcze bardziej przystojny z rumieńcami
- Słodka jesteś.
Weszlismy do sklepu. Kupiliśmy sporo alkoholu, i na nasze szczęście sprzedawca nie poprosił o dowodzik
Gdy wracaliśmy:
- Ty się Mnie zapytałeś, czy Mam kogoś a Ja Ciebie nie.. A więc masz kogoś?
- Powiem Ci, że nie mam zaledwie od kilku dni. Ale ten związek nie miał sensu więc zbytnio nad tym nie rozpaczam. A Ty długo jesteś sama?
- Rozumiem, no tak z pół roku.
- Taka fajna dziewczyna i tak długo smotna? Ni wierze.
- To uwierz. Ostatnimi czasy stałam się typem samotnika. Nie potrzebuje chłopaka. Po za Tym.. Nie chce się wiązać z pierwszym lepszym.
- To tak samo jak Ja. Zauważyłaś, że Mamy wiele wspólnego?
- Owszem. Cieszysz się, że tu przyjechałeś?
- Powiem Ci, że na poczatku nie chciałem ty przyjechać, Nie lubie Cioci i Wujka.. Byłem pewien, że będę się tu nudzić, ale od kiedy poznałem Ciebie, to stwierdziłem, że te wakacje jedak chyba będą udane
- Haha, też tak sądze.
Doszliśmy do naszej miejscówki, chłopaki już rozpalili ognisko a dziewczyny pstrykały Sobie foty i z nienacka strzelili Mi i Marcinowi fotę razem ;D strzeliłam Mine jak ufo. Ale Marcin stwierdził, że wyszłam pięknie. I to się liczy. Zbliżała się godzina 23 było już dość ciemno usiałam przy wodzie i zamoczyłam w niej stopy.. Siedziałam tak sama gdy w pewnym momencie usłyszałam głos Marcina:
- Mogę się przysiąść?
- Oczywiście - odparłam.
Ucieszyłam się, że przyszedł ponieważ akurat o Nim myślałam, ale nie chciałam Mu tego pokazać. Usiadł
- Nad czym tak myślisz?
- Nad wszystkim i o niczym szczerze mówiąc.
- Z tej perspektywy wyglądasz jeszcze piękniej.
- Oczywiście, z rozczochranymi włosami i rozmazanym makijażem?
- Tak, w świetle ogniska tak czy tak wyglądasz pięknie Mimo wszystko.
- Weź bo Tym razem Ja się zarumienie.
- To dobrze, jestem pewien, że z rumieńcami Ci do twarzy.
Przysunął się do Mnie.
- Wiesz, może to śmiesznie zabrzmi.. Ale chyba się w Tobie zakochuje.. Może to tylko zauroczenie.. Ale uwielbiam spędzać z Tobą czas. Mimo, że znam Cię zaledwie kilka godzin.
Uśmiechnęłam się, a On Mnie pocałował.. I wtedy poczułam Motylki w brzuchu CDN
4 komentarze
wikac
zabardzo cukierkowo ,pierwszy rozdział a oni się już zakochują xd trochę chyba nie realne
...
nie pisz w opowiadaniach buziek, emotek itp.. -_-
Booomkufa
Dobrze nie będę wrzucać Minek a Dalszy ciąg dodam może jeszcze dziś wieczorem
sweetkicia
Zapowiada się cudownie tylko proszę nie wrzucaj tylu minek, bo to mi trochę przeszkadza. Ale i tak czekam na ciąg dalszy