Dziewczyna inna niż wszystkie 4

Otworzyłem Drzwi i zobaczyłem Natalie... Może przybliżę wam trochę sytuację. Natalia dosyć ładna, szczupła, niebieskooka blondynka - moja była, tylko czego ona tutaj teraz szuka... Zerwała ona więc pretensji do mnie mieć nie powinna, ogólnie to zamierzałem z nią zerwać już trochę przed jak ona to zrobiła, nawet nie wiecie jak trudno mi było zakryć swą radość gdy powiedziała że ze mną zrywa... Dobra wróćmy do tego co dzieję się teraz gdy otworzyłem drzwi i ją ujrzałem to powiedziałem:
-Hej? Sorry że tak mówię ale, czego tutaj szukasz
-Hej, bo wiesz co ja wszystko przemyślałam i chyba jednak chce z Tobą być - FUCK!!! Dlaczego!!!
-Ja też wszystko przemyślałem i - zaświeciły jej się oczy... O nieee, ona myśli że powiem że też chce z nią być... - lepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi, naprawdę - Z tych bardzo ładnie świecących się oczu już nic nie zostało, zrobiły się smutne, nawet łezka jej poleciała...
-Ejjj, Nacia tylko mi tu nie płacz - powiedziałem i ją przytuliłem - ale naprawdę tak będzie lepiej - chyba Sandra słyszała rozmowę bo nie wychodziła sprawdzić co ze mną... Jakby Natalka ją teraz zobaczyła u mnie... O Bożeee by się działooo, nie jesteśmy razem z jej inicjatywy a i tak by zrobiła mi awanturę, bezsens... W tym związku poznałem ją lepiej, jest nawet ok i dlatego nie wiedziałem jak to wtedy zakończyć... Nie chciałem jej ranić.
-No dobrze, może naprawdę będzie lepiej - mówiła dalej smutna - to co? Przyjaciele? - Powiedziała i wymusiła z siebie uśmiech
-Owszem - odparłem i podałem jej rękę - Nacia bo  ja jestem trochę zajęty - przerwała mi
-Jasne, jasne już znikam
-Paaa - powiedziałem gdy zamykała drzwi
-Pa - odpowiedziała szybko i drzwi były już zamknięte.
Zakluczyłem drzwi, i wracając do pokoju spojrzałem na zegarek. 15:30. Dobra jest jeszcze trochę czasu do 17... Wchodzę do pokoju i widzę Sandrę. Ma zamknięte oczy... Ona śpi?
-Sandra, ty śpisz? - mówię i się śmieje mając nadzieje że zaraz mi odpowie
-Niee, co ty - odpowiedziała
-Sorry za to
-Okej, nic się nie stało
Nagle do Sandry zadzwonił telefon który szybko oderwała słyszałem tylko jej słowa:
-Tak
-Dobrze
-Głupi jesteś
-Dobrze, chwileczka
-No paaa
Koniec rozmowy
-Z kim rozmawiałaś? - zapytałem zaciekawiony. Pewnie był to Dawid ale chciałem potwierdzenie.
-Dawid - tak jak myślałem - I wieeesz, ja muszę już iść
-Dobrze, rozumiem - uśmiechnąłem się - Odprowadzić Cię?
-Jeśli masz ochotę  
-Oczywiście że mam!
Ubraliśmy buty i już wychodzić, krzyknąłem tylko Monice że wychodzę na chwilę ona szybko odkrzyknęła okej i wyszedłem z mieszkania razem z Sandrą. Szliśmy w milczeniu, dopiero przy pożegnaniu powiedzieliśmy sobie krótkie pa. Wróciłem do domu, poszedłem sprawdzić do pokoju Moniki, zapomniałem o tym że miałem nie wchodzić ale przypomniałem sobie to dopiero gdy już otworzyłem drzwi, Monika była w pokoju z jakimś chłopakiem, kojarzę go z widzenia ma chyba na imię Igor. W pokoju nie działo się nic specjalnego tylko siedzieli i gadali, gdy Monika mnie zobaczyła tylko zmierzyła mnie wzrokiem a ten chłopak jakby się przestraszył... Powiedziałem tylko "Przepraszam" i wyszedłem...
Nie wiedziałem co robić do tej siedemnastej... Postanowiłem poleżeć i posłuchać muzyki, w pewnym momencie weszła do mnie Monika i powiedziała:
-Miałeś nie wchodzić...
-Sorry, zapomniałem. Przeszkodziłem bardzo?
-Nieee, tylko trochę - zaśmiała się... Oznaczało to że w ogóle nie przeszkodziłem, przynajmniej tyle dobrego
-Co wy tam robiliście?
-Tylko rozmawialiśmy
-Żadne buzi, buzi? - zaśmiałem się
-A weź wyjdź! - powiedziała
-Ale to ty wlazłaś mi do pokoju - dalej się śmiałem
Była chwila co obydwoje się śmialiśmy, potem chwila milczenia. Spojrzałem na zegarek. 16:40... O kurdee czas się zbierać, do boiska mam blisko ale jeszcze się przebrać. Dobra. Czas wstawać, pomyślałem i się podniosłem. Powiedziałem Monice że wyjdę, po czym ona wyszła, przebrałem się szybko i wychodząc z domu krzyknąłem Pa! Ona mi odkrzyknęła i wyszedłem. Na boisku nie działo się nic specjalnego, było fajnie. Wróciłem do domu zamówiłem sobie i Monice pizze, zjedliśmy razem. Potem obydwoje wzięliśmy prysznic i poszliśmy spać...

*********************************************************************************************

Takie coś jeszcze napisałem, przepraszam że tak późno no ale tak wyszło. Mam teraz kilka pomysłów na dalszą część. A więc dzisiaj będzie coś jeszcze. Pa!!!! :)

KtosMaloZnany

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 845 słów i 4663 znaków.

3 komentarze

 
  • Malawasaczka03

    Spoko:)

    5 lut 2017

  • KtosMaloZnany

    @Malawasaczka03 Dziękuję :)

    5 lut 2017

  • ???

    Nudne i.. Nudne.

    5 lut 2017

  • KtosMaloZnany

    @??? Akcja się dopiero rozkręca

    5 lut 2017

  • KtosMaloZnany

    Znowu dość krótkie. Jutro, w sensie dzisiaj pojawi się jeszcze na pewno coś dłuższego. :)

    5 lut 2017