Dziewczyna inna niż wszystkie 3

S:Tylko ja dokładnie nie wiem gdzie ty mieszkasz.
Ja:Będę czekał na zakręcie. Tam gdzie się rozstaliśmy, co ty na to?
S:No oki. To o której?
Ja:Ja mogę wychodzić już zaraz!
S:Nieee, daj mi pół godzinki. Ok?
Ja:No ok, to widzimy się za pół godziny. Pa
S:Pa.
No to załatwione, spoglądam na zegarek i widzę 13:30. O 14:00 mam czekać. To ja przygotuje coś na spotkanie... Gdy była godzina 13:50 ubierałem buty i już wychodziłem na dwór... O 14:03 byłem na miejscu. Spotkaliśmy się prawie równo na miejscu. Gdy byłem na zakręcie ona była zaledwie 10 metrów ode mnie. Gdy podeszła powiedziałem:
-Hej
-Hej - odpowiedziała
-Idziemy? - spytałem
-Oczywiście - odparła z uśmiechem
Milczeliśmy przez jakieś 2 minuty... Mamy nic nie mówić przez całą drogę? O nie nie... Powiedziałem pierwsze słowa:
-Dlaczego wtedy na sali nie chciałaś ze mną rozmawiać? - spytałem poważnie
-Chciałam się skupić na tym co mówi dyrektor - odpowiedziała po chwili zastanowienia, wydaję mi się że kłamie...
-Coś mi się wydaję że nie mówisz prawdy - wskoczyłem przed nią i dopowiedziałem - kto normalny chcę tego słuchać? - zapytałem z uśmiechem
-Jestem tu nowa i chciałam posłuchać, dobrze? - też się uśmiechała więc dalej myślałem że kłamie.
-Mnie tak łatwo nie nabierzesz Sanderka!  
-Ale ja nawet nie próbuję - odpowiedziała.
Dobra. Byliśmy już blisko mojego bloku i nie miałem ochoty się kłócić i w ciszy dotarliśmy do mieszkania. Otworzyłem jej drzwi. Ona przywitała się jeszcze z Moniką i w końcu doszliśmy do mojego pokoju.
-Usiądź - wskazałem miejsce na łóżku - chcesz coś do picia? - zapytałem
-Nie dzięki - odpowiedziała
-A może jednak, jakieś wino? - zapytałem
-Wino? Chcesz mnie upić? - zaśmiała się
-Po jednej lampce się nie upijesz - odpowiedziałem z uśmiechem
-No dobra, dobra... Przynieś to wino - powiedziała nadal z uśmiechem
Poszedłem po wino, gdy wracałem do pokoju nakryła mnie siostra. Dużo razy mnie nakrywała na podbieraniu małych ilości alkoholu rodzicom więc się nie przejąłem. Przewróciła tylko oczami i wróciła do siebie. Hmmm... W ogóle czy ten jakiś chłopak przyszedł? Nie wiem, nie będę sprawdzał bo obiecałem nie przeszkadzać. Wszedłem do pokoju zobaczyłem że Sandra przegląda jakieś zdjęcia, fuck. Nie pochowałem zdjęć z byłą... Ale pewnie i tak wiedziała że miałem ich dużo... Dobra walić to... Położyłem wino i spytałem:
-Co robisz?
-To twoja dziewczyna? - spytała pokazując mi jedno zdjęcie.
-Była - odpowiedziałem szybko.
-A to? - pokazała drugie zdjęcie
-Także była
-A może ta? - pokazała już trzecie zdjęcie
-Same. - odparłem - Dobra odstaw już te zdjęcia! To tylko wspomnienia. - Wziąłem jej zdjęcia z ręki i włożyłem do szafki.
-Dobra, dobra - lekko się zaśmiała, a ja wtedy nalałem nam po lampce wina
-Dlaczego się przeprowadziłaś? - spytałem
-Lepsza praca rodziców - odpowiedziała, skojarzyłem fakty. Dawid powiedział to samo...
-Jesteś siostrą Dawida?
-Taaak, skąd wiedziałeś?
-Chodzi ze mną do klasy.
-Okej.
-Może obejrzymy jakiś film?
-A jaki?
-Jakiś horror? - odpowiedziałem z uśmiechem, lubię horrory... Szczególnie w obecności dziewczyn...
-Dobra! - odpowiedziała, chyba chciała zabrzmieć jakby się w ogóle nie bała. Ale jej to nie wyszło...
Włączyłem film, minęło kilka scen... Czym dłużej trwał film tym był "straszniejszy", widziałem to po Sandrze. Niby udawała że się nie boi, nawet jej to wychodziło, ale w pewnym momencie się przestraszyła i trochę krzyknęła, nie jakoś głośno...
-Chcesz się przytulić? - zapytałem i zacząłem się śmiać.
-Dziękuję że się o mnie tak troszczysz, ale nie dzięki - odpowiedziała, po czym ja tylko zacząłem się śmiać
Oglądaliśmy tak film dalej, czasami ona krzyczała... Dobra przyznam się, ja też raz się przestraszyłem, ale nie krzyknąłem... Oglądaliśmy i oglądaliśmy, teraz nadszedł nudniejszy fragment, nawet ją nic nie straszy... Położyła głowę na moim barku... Ciekawe czy to z nudów czy może z innego powodu. Nie wiem ale spodobało mi się to, jedną ręką ją objąłem czekając na jej reakcje, tylko się do mnie uśmiechnęła. Podoba mi się to że jest blisko, film się skończył a my siedzieliśmy tak razem... Gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Kurwa kto to może być i dlaczego teraz mi przeszkadza, przeprosiłem na chwilę Sandrę i poszedłem otworzyć drzwi... Otworzyłem drzwi i zobaczyłem   ????

*********************************************************************************************

Myślę że to dobry momenty żeby zakończyć, jutro na pewno będzie ode mnie część ponieważ ogarnąłem kilka spraw i mam więcej czasu... A i jeszcze raz bardzo, bardzo, bardzo przepraszam że nie dodawałem nic tak jak pisałem. Przepraszam i obiecuję poprawę :)

KtosMaloZnany

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 922 słów i 4945 znaków, zaktualizował 5 lut 2017.

3 komentarze

 
  • Malawasaczka03

    Super!:*

    5 lut 2017

  • to_nie_ja

    Musisz zedytować bo napisałeś " jesteś bratem Dawida?" w wypowiedzi kierowanej do Sandry. Ale reszta jest oki ;)

    5 lut 2017

  • KtosMaloZnany

    @to_nie_ja No tak, dzięki że poprawiłeś. W głowię miałem "Dawid to twój brat?" Ale pisałem trochę na szybko i nie przeczytałem jeszcze raz przed dodaniem bo chciałem żeby już coś się pojawiło. Dziękuję za uwagę jeszcze raz :)

    5 lut 2017

  • KtosMaloZnany

    @to_nie_ja Już poprawione :)

    5 lut 2017

  • KtosMaloZnany

    Może nie jakaś długa, ale jutro postaram wam się to wszystko wynagrodzić :) Piszcie opinię :) Papa! :)

    5 lut 2017