Dziewczyna o pięknym obliczu

Stary farmer Jonathan miał córkę Nathalie, o której urodzie krążyły legendy. Trzymał ją jednak w zamknięciu i nie dopuszczał żadnych adoratorów. Wszystkim pragnących uwolnić biedaczkę serwował niemiłe powitanie, grożąc strzelbą lub widłami albo przyłopaceniem z pobiciem śliwkowym. Jego opinii nie poprawiały dawne historie, które opowiadano w ciemności i po cichu, a dotyczące hulaszczej młodości, pełnej przemocy, alkoholu i namiętności. Zdecydowanie Jonathan nie był człowiekiem, z jakim chciało się spotkać i pogadać przy piwie.
W końcu jeden z dzielnych wieśniaków o imieniu Franco postanowił zdobyć serce pięknej Natalie. W tym celu udał się pod jej dom, wyczekując chwili, aż Jonathan opuści teren farmy. Wreszcie nadszedł ten dzień, gdy stary wyjechał, pewnie po zakupy do miasta. Franco dostał od losu szansę i postanowił z niej skorzystać. Wspiął się po rynnie na dach, dzięki odziedziczonej po przodkach małpiej zręczności. Powiadano, że dziewczyna przebywa w pokoiku na strychu, a można się dostać tam przez niewielkie okienko. Franco był na tyle szczupły i gibki, że bez trudu udało mu się przez nie przejść. Dostrzegł siedzącą na krześle blondwłosą niewiastę w niebieskiej sukience. Zbliżył się do niej i dotknął jej ramienia. Poczuł jak dziewczyna drży na całym ciele.

- Witaj, przybyłem po ciebie – powiedział Franco.

- Właśnie widzę, głupcze – usłyszał w odpowiedzi charczący gruby głos. Wtedy zorientował się , ze stoi przed nim facet, który dopiero teraz ukazał swe brodate oblicze. Zrzucił perukę i kieckę, a następnie wyciągnął strzelbę. Franca już nigdy więcej nie widziano. Mówiono tylko, że czasem, w którymś z okien mignęła postać o złotych włosach i w niebieskiej sukni.

fanthomas

opublikował opowiadanie w kategorii inne, użył 312 słów i 1823 znaków.

Dodaj komentarz