Dramione. Część 17

Po tygodniu spędzonym w szpitalu Hermiona czuła się już znacznie lepiej. Dzisiaj spędzała ostatni dzień  w szpitalu.  
Codziennie odwiedzał ją Draco, Ginny z Harrym byli tylko dwa razy ze względu na dzieci. Umówili się, że jak Hermiona wróci do domu i odzyska wszystkie siły zjedzą wspólnie kolację. Ostatecznie gryfonka wybaczyła swoim przyjaciołom. W głębi serca cieszyła się, że to oni wykonali pierwszy krok.  
Podczas pobytu w szpitalu kobieta miała sporo czasu na przemyślenia. Draco mocno ją zranił i to nie pierwszy raz.  Za każdym razem mu wybaczała. Za każdym razem jej gryfońskie serce stawało się miękkie, może dlatego, że bardzo kochała narzeczonego i nie wyobrażała sobie życia bez niego? Tak to możliwe.  
Właśnie dzisiaj miał przyjść Draco wraz z Scorem.  Już tak dawno nie widziała syna. Okropnie się stęskniła.  

Do sali wszedł blondyn wraz ze Sorpiusem.  

- Cześć kochanie. - podszedł i pocałował ją w policzek. Kobieta uśmiechnęła się i od razu wzięła syna na ręce.  
- Tęskniłam za tobą malutki. - szepnęła zdejmując mu kurtkę i czapeczkę. Chłopiec spojrzał na nią swoimi wielkimi oczkami.  
Draco pochylił się i namiętnie pocałował Hermione. Kobieta odwzajemniła ten słodki gest. Ślizgon położył dłoń na jej szyi i delikatnie zaczął ją masować. Poczuł jak drobna piąstka zaciska się na jego platynowych włosach. Nie chętnie oderwał się od ukochanej.  
- Podobają Ci się moje włosy. - stwierdził z uśmiechem. - Będziesz miał dokładnie takie same.  
- Już niedługo i Scor będzie Ci je wyrywał. - rzekła Hermiona i pocałowała syna w czoło.  
- Może nie będzie tak źle. - zachichotał.  
- Jak byłam mała to zawsze tacie wyrywałam włosy. - zaśmiała się.
Malfoy klasną w dłonie.  
- No to już wiemy czyje geny ma Scorpius.  
- To tak jakoś się trafnie podzieliło. Nasz synek ma twoją urodę, nie żebym ja była brzydka i oczywiście odziedziczył po mnie inteligencję.  
Narzeczony patrzył na nią spod przymrużonych powiek.  
- No co?  
- Policzę się z tobą jak już będziesz w domu. - wymruczał zmysłowo.  
- A skąd taka pewność, że wrócę do twojego domu? -  wymruczała.  
- Nie ma problemu możemy zamieszkać w twoim malutkim gniazdku moja ptaszynko. - cmoknął ją  w czoło.  
- Chyba jednak zmieniłam zdanie. - uśmiechnęła się zadziornie.  
- No ja myślę.  
Po godzinie siedzenia w sali Scorpius zaczął marudzić. Chłopiec zapewne był senny.  
- Draco, idźcie już. - powiedziała Hermiona siadając na łóżku.  
- Już mnie wyganiasz? - powiedział udawanym smutkiem.  
- Nie, ale Scor jest zmęczony.  
- Robię to tylko ze względu na niego, chętnie posiedziałbym tutaj dłużej.
- Wiem kochanie, pamiętaj jutro z rana wychodzę, przyjdziesz?  
- Oczywiście. - namiętnie pocałował szatynkę i razem ze Scorem teleportowali się.  
Kobieta z westchnieniem położyła się na łóżku.  

~<~>~<~>~  


- Harry pomóż mi nakarmić bliźniaki. - krzyknęła Ruda.  
Po chwili w kuchni pojawił czarnowłosy.  
- Myślałem, że to mnie będziesz karmić.  
- Jesteś za duży. - powiedziała z uśmiechem.  
Harry usiadł obok Ginny i zaczął karmić syna.  
- Ja za duży? No co ty. James, mama się nie zna, prawda?  
Chłopiec zakwilił i po chwili wypluł jedzenie.  
- Ej, mały nie plujemy.  
- Nie wiem czemu, ale zawsze jak karmisz Jamesa to cała zawartość obiadu z jego buzi ląduje na jego czystych ubrankach. - westchnęła.  
- Jak karmię Lily to jest inaczej ona wszystko je. - powiedział z uśmiechem.  
Ruda zaśmiała się.  
- Już wiem, że James będzie małym łobuzem.  
- W to nie wątpię.  
Resztę obiadu James zjadł bez wypluwania, ale i tak jego mama musiała go przebrać. Po jakimś czasie Ginny usypiała dzieci. Nie było łatwo je uśpić ponieważ jak jedno zasypało to czasami drugie zaczynało płakać i budziło to pierwsze.  
- Kochanie, kiedy Hermi wychodzi ze szpitala?  spytała wchodząc do kuchni.  
- Jutro. - powiedział podnosząc na nią wzrok z nad gazety.  
- Byłam wczoraj na małych zakupach i kupiłam Hermionie sweterek jak myślisz spodoba jej się? - spytała pokazując mu biały sweterek.  
- Jest śliczny na pewno jej się spodoba. Może wybralibyśmy się jutro do ich domu? Mona nie widziała jeszcze naszych dzieci.  
- Masz racje. - uśmiechnęła się. - Mionka musi poznać nasze małe diabełki.  
Brunet przytulił żonę. Westchnął i wdychał różany zapach jej włosów.  

~<~>~<~>~

Aportował się prosto przed posiadłość swojego Ojca. Już dawno go nie odwiedzał, dokładnie to od czasu rozstania z Hermioną. Gdy Lucjusz się o ty dowiedział był wściekły na syna. Hermiona była dla niego jak córka, dała mu zdrowego wnuka. Ta kobieta wiele już wycierpiała, a Draco najwyraźniej dokładał jej tych cierpień.  
Miłym zaskoczeniem było to, że po długim czasie nieobecności wrócił Aaron wraz z żoną i córką. Alice urosła przez ten czas i cieszyła się, że znowu będzie mogła widywać Lucjusza. W dalszym ciągu nie przepadała za Draconem.  
Aaron kupił dom z ogródkiem na przedmieściach Londynu całkiem niedaleko miejsca zamieszkania Dracona.  


Blondyn  zapukał i z niecierpliwością czekał, aż jego ojciec otworzy drzwi. Nie rzucił na syna czaru ogrzewającego i nie chciał aby ten się przeziębił.  
Po chwili drzwi się otworzyły.  
- O Draco, wejdź. - blondyn przepuścił w drzwiach syna. Malfoy Junior udał się do salonu. Nie małym zaskoczeniem były to,że Aaron wraz z Alice siedzieli na jednej z kanap.  
- Cześć. - powiedział zmieszany.  
- Hej. - odpowiedział Aaron. Draco usiadł na fotelu i zdjął synkowi odzież zimową.
- Dawno się nie widzieliśmy.  
- No trochę czasu minęło, wróciliście na stałe? - spytał.  
- Tak, mieszkamy na przedmieściach Londynu z tego co tato mówił to niedaleko was.  
- O proszę, gdzie pojawię się ja tam i ty.  - powiedział beznamiętnie Draco.  
- Dalej się na mnie gniewasz?  
- Alice chodź zrobimy wujkowi herbaty. - wtrącił Lucjusz i razem z wnuczką udali się do kuchni.  
- Nie, nie gniewam się, wybacz, ale nie spodziewałem się Ciebie. - westchnął.  

- Jak się nazywa? - wskazał na Scora.  
- Scorpius. Mały łobuziak.  
- Ma to chyba po tatusiu. - uśmiechnął się i pogładził chłopca po dłoni. Blondynek spojrzał na niego swoimi wielkimi oczami.  
- Kto to Cię zaczepia, Scor?  
- Za jakiś czas na pewno będą bawić się z Alice. - powiedział Aaron.  
- W to wątpię. Alice nie darzy mnie, Scora czy Hermiony uprzejmością. Jest zazdrosna o dziadków i z tego względu na prawdę nie chce mieć z tego powodu nieprzyjemności.  
- Mała została wychowana " dostaje to czego chce " i to był mały błąd.  
- Wychowujesz ją na Malfoy'a przystało. - uśmiechnął się Draco. - My zawsze dostajemy to czego chcemy. Ja chciałem Granger i ją dostałem. I później jeszcze dostałem Scora.  
- A gdzie podziała się twoja druga połówka. - spytał Aaron.  
-  A moja połówka czeka w barku obok Ognistej. - zaśmiał się Draco. - A tak na poważnie to Hermiona jest w Mungu miała problemy ze zdrowiem.  
- Ale wszystko już w porządku?  
- Na szczęście tak. - westchnął Draco i spojrzał na śpiącego syna.  
Po chwili  w salonie pojawił się Lucjusz z dwoma kubkami herbaty.
- Widzę, ze już się pogodziliście. - szepnął Lucek.  
- Nawet się nie pokłóciliśmy. - powiedział najstarszy syn.  
Lucjusz uśmiechnął się i wziął Alice na kolana.  
- Alice poznaj Scorpiusa.
- Nie chcę go poznawać! - zaczęła krzyczeć budząc przy tym Scora, który zaczął płakać.  
- Moja damo co ty wyprawiasz? Obudziłaś Scorpiusa. - skarcił ją ojciec. - Przepraszam. - powiedziała  i się rozpłakała.  
- Hej. Nic takiego się nie stało. - powiedział Draco. - My już pójdziemy.  
Blondyn pożegnał się i aportował się do swojej posiadłości.  

()()()()()

Dobry wieczór! ;) Wow to już 17 rozdział. Jestem pozytywnie zaskoczona ilością czytelników. Chciałam podziękować wszystkim tym co to czytają. Dziękuję również za sporą ilość pozytywnych komentarzy. Jesteście wspaniali!  
Szczerze mówiąc to opowiadanie miało zakończyć się na 20 rozdziałach... Hmm. To już całkiem blisko końca.  
Pozdrawiam.  
~~Hermionka

Hermionka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1531 słów i 8257 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik lili123456789

    Subcio:* kiedy cos dodasz???

    27 sty 2017

  • Użytkownik Hermionka

    @lili123456789  dzisiaj, dokładnie nie wiem o której bo jestem w trakcie pisania  :redface:

    27 sty 2017

  • Użytkownik nastolaka

    Cudo:* uwielbiam twojeopowiadanie :*:*<3 kiedy next ???

    22 sty 2017