"
U艣miechn臋艂a si臋 i odpisa艂a ,,Ja te偶, do zobaczenia"
Przysz艂a odpowied藕 od Bartka ,,20 pod klubem s艂o艅ce "
Dziewczyna wr贸ci艂a do domu. Zrobi艂a sobie domowe spa. Maseczk臋 na twarz i na w艂osy. P贸藕niej wzi臋艂a prysznic, zrobi艂a mocniejszy makija偶, ubra艂a szary komplet sk艂adaj膮cy si臋 ze sp贸dnicy i topu. Do tego czarna ramoneska i kozaki. W艂osy rozpuscia艂a i wyprostowa艂a.
-Gotowa - powiedzia艂a sama do sobie.
By艂o ju偶 przed 20 wi臋c powiedzia艂a rodzicom 偶e wychodzi, wzi臋艂a torebk臋 i wysz艂a.
-Ulala, wygl膮dasz zjawiskowo - powiedzia艂 Bartek na widok Patrycji, przytuli艂 j膮 a p贸藕niej nie odkrywaj膮c od jej cia艂a d艂oni obj膮艂 j膮 i zacz臋li i艣膰
-Dzi臋ki.
- Teraz to b臋d臋 musia艂 ci臋 powa偶nie pilnowa膰 - za艣miali si臋 oboje
-Drink, piwo, w贸dka czy idziemy na parkiet - zapyta艂 Bartek gdy ju偶 byli w klubie
- Mo偶e drink na rozlu藕nienie
- Hej ma艂a, przy mnie chyba nie jeste艣 spi臋ta.
- Nie, wiesz to 偶eby lepiej si臋 ta艅czylo - pu艣ci艂a oczko
-Poprosz臋 piwo i raz drink Blue Shark - powiedzia艂 ch艂opak do kelnerki.
- U mocny - stwierdzi艂a Pati po pierwszym 艂yku.
Muzyka oczywi艣cie by艂a bardzo g艂o艣na, wi臋c ci臋偶ko by艂o rozmawia膰. Pozosta艂o tylko ogl膮da膰 bawi膮cych si臋 ludzi, co robi艂a w艂a艣nie Patrycja s膮cz膮c swojego drinka. Bartek wola艂 bez skr臋powania patrze膰 na dziewczyn臋.
- Chod藕 zata艅czymy - powiedzia艂 po kilkunastu minutach Bartek.
Para ta艅czy艂a 艣wietnie, nie jedni ich podziwiali i zazdro艣cili im ruch贸w. Trzeba przyzna膰 偶e Bartek 艣wietnie prowadzi艂, a Pati bardzo dobrze umia艂a ,,kr臋ci膰 biodrami". Poszli po kolejnego drinka i piwo. P贸藕niej wypili jeszcze po dwa szoty. Ta艅czyli coraz 艣mielej. Bartek cz臋sto muska艂 ustami szyj臋 Patrycji. Ich cia艂a ociera艂y si臋 o siebie.
Do klubu przyszed艂 tak偶e Kamil z kolegami Rafa艂em i Damianem.
-Patrycja tu jest - powiedzia艂 Kamil
-Co? Jaka Patrycja - zapyta艂 Damian
-No ta nowa, od nas z klasy.
-Aa, no i co z tego, p贸艂 szko艂y zapewne tu spotkasz.
-Ona jest mocno wystawiona i to za mocno.
Kamil podszed艂 do dziewczyny, kt贸ra razem z Bartkiem siedzia艂a przy barze i pi艂a kolejnego drinka.
-Cze艣膰 Kamil - powiedzia艂a 艣miej膮c si臋. By艂a bardzo weso艂a za spraw膮 alkoholu.
-Cze艣膰, nie za du偶o tego picia?
-Nie no co艣 ty, mo偶e napijesz si臋 z nami. Bartek - zwr贸ci艂a si臋 teraz do kolegi z kt贸rym przysz艂a - we藕 3 szoty.
- Nie dzi臋ki nie b臋d臋 pi艂.
-A to szkoda, ale ja si臋 jeszcze napij臋.
聽 Kamil z kolegami wypili po jednym piwie i poszli ta艅czy膰, jednak ch艂opak nie spuszcza艂 wzroku z Pati. Nie m贸g艂 patrze膰 jak Bartek tak bardzo si臋 klei艂 do dziewczyny. Nie zwraca艂 uwagi na inne dziewczyny kt贸re bardzo pr贸bowa艂y si臋 do niego przybli偶y膰, ta艅cz膮c przed nim.
-Stary bierz jak膮艣 lask臋 i ta艅cz - krzykn膮艂 Rafa艂 do Kamila
-Nie, musz臋 pilnowa膰 Patrycj臋.
-Ona ju偶 ma chyba swojego opiekuna, jak wida膰 dobrze si臋 bawi膮.
-No chyba a偶 za dobrze.
Po kolejnych dw贸ch piosenkach Patrycja z Bartkiem znikn臋li z pola widzenia Kamila. Poszli na korytarz. Bartek zacz膮艂 j膮 nami臋tnie ca艂owa膰 a ona nie by艂a mu d艂u偶na. Ci膮gle si臋 ca艂ujac weszli do 艂azienki. Bartek chwyci艂 j膮 za j臋drne po艣ladki i posadzi艂 na blacie. Ca艂owa艂 coraz zach艂anniej. Jego jedna r臋ka masowa艂a jej plecy a druga wybita by艂a we w艂osy, po chwili jednak pow臋drowa艂a pod jej koszulk臋.
-Mmm cudownie - wyszepta艂 w przerwie 艂api膮c oddech. R臋ka z plec贸w przenios艂a si臋 na udo. Bartek chcia艂 wsun膮膰 j膮 bardziej pod sp贸dnic臋 ale dziewczyna go zatrzyma艂a. On jednak bardzo naciska艂 i nie chcia艂 da膰 za wygran膮.
-Bartek nie, nie tutaj
-Przesta艅 nie b膮d藕 marudna - mocno przycisn膮艂 dziewczyn臋 do sobie - radz臋 Ci by膰 pos艂uszn膮 - wycedzi艂.
-Przesta艅, Bartek.. A艂a, to boli... Przesta艅 prosz臋 przesta艅 - zacz膮艂a ju偶 krzycze膰 - zostaw ju偶 mnie.
Do 艂azienki wszed艂 Kamil, nie m贸wi膮c nic odepchn膮艂 Bartka od dziewczyny.
-艁apy przy sobie jak kobieta m贸wi nie- wykrzycza艂 do niego. Bartek ledwo si臋 trzyma艂 na nogach, 艣ciana bardzo mu pomaga艂a aby m贸g艂 usta膰.
-Patrycja nic ci nie jest - zapyta艂 Kamil
-Nie, nie - zeskoczy艂a z blatu i posz艂a do damskiej 艂azienki.
-Trzymaj si臋 od niej z daleka - sykn膮艂 Kamil do Bartka i poszed艂 za Patrycj膮.
-Ej tu jest damska 艂azienka - zacz臋艂y krzycze膰 jakie艣 laski jak Kamil wszed艂 do 艂azienki.
Ch艂opak nie zwracaj膮c na to uwagi podszed艂 do Patrycji. Ona sta艂a w rogu i wyciera艂a 艂zy.
-Ju偶 wszystko dobrze, na pewno nic ci nie jest - zapyta艂 troskliwie
- Ju偶 wszystko okey, dzi臋kuj臋. Chyba si臋 p贸jd臋 przewietrzy膰.
-Mo偶e p贸jd臋 z Tob膮?
-Yhm - pokiwa艂a g艂ow膮 - tylko wezm臋 kurtk臋.
聽Szli w ciszy przez d艂u偶szy czas. To nie by艂a kr臋puj膮ca cisza. Oboje tego potrzebowali. Patrycja 偶eby och艂ona膰 a Kamil 偶eby posk艂ada膰 my艣li. Po chwili po policzkach dziewczyny zacz臋艂y lecie膰 艂zy. Kamil to zauwa偶y艂 bo cz臋sto zerka艂 na jej twarz.
-Czemu p艂aczesz?
-Nie wiem, to chyba emocje opadaj膮. Odrazu wytrzezwia艂am.
-Nie my艣l ju偶 o tym, to nie Twoja wina.
-Tak, ale tak mi g艂upio. Bo spotka艂am si臋 z nim par臋 razy i by艂o wszystko fajnie a tu taka.. Uu...dobra juz nie chc臋 o tym rozmawia膰. Co u ciebie? - u艣miechn臋艂a si臋 - I chyba Ci popsu艂am imprez臋. Powiniene艣 tam si臋 dobrze bawi膰 a mnie pociesza膰.
-Nawet tak nie m贸w, spacer z tob膮 jest du偶o lepszy od tych wszystkich lasek pr贸buj膮cych kr臋ci膰 biodrami mi przed nosem - powiedzia艂 Kamil ale Patrycja si臋 na niego krzywo popatrzy艂a - No dobra mo偶e miesi膮c temu bym tak nie powiedzia艂, ale teraz jest inaczej.
- Inaczej to znaczy jak? - zapyta艂a
- Teraz... teraz jeste艣 Ty, i mam takie poczucie 偶e ci臋 musz臋 chroni膰 na przyk艂ad przed takimi jak on.
- O ka偶d膮 nowo poznan膮 dziewczyn臋 tak si臋 troszczy膰?
-Nie, bo przy 偶adnej poprzedniej nie czu艂em takiej potrzeby - po tym zdaniu Kamila zapad艂a cisza.
- Patrycja - kontynuowa艂 Kamil - Ty jeste艣 naprawd臋 inna.
- Hmm, to 藕le czy dobrze?
- Kiedy odm贸wi艂a艣 mi pierwsze spotkanie to bardzo si臋 zdziwi艂em bo jeszcze 偶adna mi nie odm贸wi艂a i wtedy pomy艣la艂em 偶e si臋 nie poddam. A p贸藕niej zacz膮艂em ci臋 obserwowa膰 i zastanawia膰 si臋 jak ci臋 zdoby膰. I spodoba艂o mi si臋 w Tobie to 偶e nie jeste艣 w艂a艣nie taka 艂atwa.
- Trzymam do ciebie dystans, bo s艂ysza艂am o twoich podbojach.
- Tak, wiem. Bawi艂em si臋 dziewczynami. A w tobie to si臋 poprostu zauroczy艂em - Kamil zatrzyma艂 si臋, Patrycja zrobi艂a to samo - i to bardzo. - zbli偶y艂 si臋 do niej i mocno przytuli艂.
Stali w takim u艣cisku d艂ug膮 chwil臋. Kamil poca艂owa艂 dziewczyn臋 w czo艂o.
-Odprowadzisz mnie do domu? - zapyta艂a
-No jasne, co to za pytanie - u艣miechn膮艂 si臋 do niej. Obj膮艂 j膮 i poszli.
Co s膮dzicie o tej cz臋艣ci? Mo偶e jakie艣 propozycje co ma by膰 dalej? Wybaczy膰 Bartkowi czy spr贸bowa膰 z Kamilem?
PS. Dzi臋kuj臋 偶e jeste艣cie i czytacie 馃槏
2 komentarze
Lula
Sprobowac z Kamilem pozniej mo偶e ewentualnie watek z Bartkiem 馃槝
PLMatrix
Spr贸bowa膰 z Kamilem,za taki cos Bartkowi bym nie wybaczy艂 ze chcia艂 ja zgwa艂ci膰