Tak wygląda nasza Patrycja 👆👆
-Cześć-Kamil podszedł do przedostatniej ławki pod oknem w której siedziała Patrycja-kolegi dzis nie ma, a nie chce sam siedzieć. Mogę usiąśc?
-T..tak-dziewczyna się zawachała, bo przypomniała sobie o ostrzezeniach od koleżanek
-Jak tam, poznałaś już całą szkołę?-chłopak chciał pociągnąc rozmowę z nową koleżanką, on to ma gadane, poradzi sobie w każdej rozmowie.
-No mniej więcej-Patrycja obojętnie odpowiadziała na pytanie, ale Kamil od razu to zauwazył.
-Ej, a Tobie to chyba dziś humor nie dopisuje.
-Nie, wszystko jest okey. Może tylko tobie się tak wydaje.
Do Sali weszła sorka od matematyki.
-Dzień dobry moi ulubieni maturzyści, chociaż po ostatniej klasówce to nie wiem czy w tym roku jest sens żebyście zdawali ten egzamin.
-Oho zaczyna się-szpnął Kamil do obok siedzącej Pati, ale nie uszło to uwadze sorki.
-Panie Fik, co jak co ale jeśli się pan nie wezmnie do roboty to poważnie się będę musiała nad panem zastanowic. Druga jedynka w ciągu nie całych dwóch tygodni nie wrózy niczego dobrego
-Ale sorko..
-Żadnego ale, jakos inni potrafili się nauczyc a Ty? Chyba nie masz w domu trójki dzieci żeby się nimi zajmować.
-No nie, ale mam inne przedmioty.
-Zgadza się, ale po rozmowie z innymi nauczycielami wychodzi że na ich naukę także nie poswięcasz zbyt dużo czasu-sorka popatrzyła się na niego wzgardliwym wzrokiem. Chłopak już nic nie odpowiedział tylko zaczął patrzec w okno. Po chwili odezwał się do Pati
-A ty co dostałaś?
-Nic, przecież jestem tutaj od dwóch dni.
- A no tak, sorry. A dobra jesteś z matmy?
-Chyba mogę powiedzieć że tak
-Jak jesteś tak mądra jak piękna to ulala- skomentował Kamil, a u Patrycji pojawił się delikatny rumieniec.
-Koniec tego gadania-zaczęła sorka-przechodzimy do kolejnego tematu, geometria analityczna. Pokaże na tablicy o co chodzi, wy wyjmijcie tablice ze wzorami bo będą potrzebne.
Po wylumaczeniu i pokazaniu przykładu nauczycielka kazała zrobić zadanie
-Macie 3 minuty, później ktoś chętny przyjdzie i rozwiąże przy tablicy.
Patrycja odrazu zabrała się za zadanie, liczyła, pisała coraz to dziwniejsze liczby i znaki, a Kamil nadal wpatrywał się w okno. Może tam szukał olśnienia. Chłopak rzeczywiście nie byl dobrym uczniem. Wolał imprezy, spotkania z ludźmi. Jego pasją była siatkówka. Kochał grać, należał do najlepszego klubu w okolicy.
Po chwili się ocknał
-Jejku, co to dziwne trójkąty-powiedział do dziewczyny. Patrycja się uśmiechnęła
-Nic dziwnego ani trudnego, wszystko jest podane, tylko podstawic do wzoru i gotowe. A to takie rysunki żeby pomóc sobie wyobrazić
-No podziwiam-Kamil odwzajemnil uśmiech.
-Dobrze to kto już jest gotowy i zrobi zadanie? - zapytała sorka. Oczywiście nikt się nie zgłosił-Patrycja a ty masz zrobione? Czy ci kolega przeszkadzał?
-Tak mam sorko.
-No to świetnie, może będę miała chociaż jednego geniusz w klasie. Zapraszam cię do tablicy. Tylko proszę wytłumacz wszystko klasie.
Dziewczyna podeszła do tablicy i wszystko starała się jak najlepiej wytłumaczyć.
-No świetnie-pochwaliła ją matematyczka-dostaniesz plusa.
- Kobieto-zaczął Kamil gdy Patrycja wróciła do ławki-ty zajebiście to tlumaczysz. Nawet ja coś zrozumiałem a uwierz ze to u mnie rzadkość.
- Miło mi to słyszeć - Patrycja się zaczerwnienila i pomyślala.,,hmm może to zalezy KTO tłumaczy, a nie JAK tłumaczy,, i uśmiechnęła się sama do siebie.
-Dobrze, słuchajcie zróbcie zadania 4,5 i 7. Ja na chwilę muszę wyjść do dyrektora-sorka wyszla z klasy
-No to robimy-westchnął Kamil. Próbował coś bazgrolic w zeszycie ale nie bardzo mu to wychodziło-Patrycja-odezwał się po chwili.
-Tak?
-Może mogłabyś mi to tak jeszcze raz wytłumaczyć i pokazać żebym zrozumiał
-No jasne, przynajmniej się postaram.
Trzeba przyznać że dziewczyna potrafiła prosto i że zrozumiem wytłumaczyć, tak że nawet największy analfabeta mógł coś zrozumieć.
- Dobrze kochani, wróciłam. Zadanie 4 kto idzie do tablicy? - sorka powiedziała zadyszanym głosem.
Kamil podniósł rękę. Cała klasa zrobiła wielkie oczy a sama sorka aż z wrażenia oparła się o biurko
-Panie Fik jestem pod wielkim wrażeniem, mam nadzieję że to nie jakis żart
-Nie sorko-odpowiedział Kamil takim dziwnym spokojnym głosem -Patrycja mi wytłumaczyła zadnia i w połowie zrobiłem sam.
-No to proszę, kreda i tablica są swoje.
Kamil z minimalna pomocą sorki rozwiązał całe zadanie. Sorka także jemu wpisała plusa za aktywność.
-Zaskoczyłeś mnie tym zgłoszeniem się do tablicy-powiedziała Pati, kiedy Kamil wrócił do ławki.
Kamil się uśmiechnął i odpowiedział:
-Jeszcze nie raz Cię zaskoczę..
3 komentarze
Lula
Miłość zaczyna się od matematyki 😁😁
Kmicic
Ty szalona jesteś (w tym pozytywnym znaczeniu ), nie spodziewałem się kolejnego rozdziału tak szybko. Fajnie że jest trochę dłuższy, zaspokoił troszkę mój apetyt
Tylko czy zaskoczy ją pozytywnie czy negatywnie, oto jest pytanie. Oczywiście dziękuję za dodanie kolejnej części tai szybko, opowiadanie nabiera tempa i jestem ciekaw jak to się potoczy. Życzę weny☺
Zyciejestpiekne7
@Kmicic 😄😄 bardzo miło się to czyta, a co najlepsze wena wcale nie opuszcza i nawet jak chcę zrobić sobie przerwę to jakoś nie mogę bo boję się że zapomnę tego co chce napisać, także kto wie czy już jutro nie będzie kolejnej części 😉
Kmicic
@Zyciejestpiekne7 czekam 😍
PLMatrix
Zajebisty rodzial 🥰🥰
Zyciejestpiekne7
@PLMatrix dziękuję 🤭😍