" - napisała Patrycja do Kamila, wieczorem kiedy była już w domu.
Odpowiedź jednak nie przyszła.
Kolejny dzień przywitał wszystkich znowu pięknym słońcem i prawie bezchmurnym niebem. Jednak nie wszyscy mieli powód do radości.
Kamil widząc i słysząc nadal awanturujących się rodziców jak najszybciej ubrał się, wziął plecak i wyszedł z domu nawet bez śniadania.
-Hej - przywitał się, widząc Patrycję
-Cześć, a ty chyba dziś nie w humorze - zauważyła dziewczyna.
-No może trochę - próbował się uśmiechnąć - to co idziemy na lekcję.
Patrycja pokiwała głową.
-Proszę, pierwsza matura - zwrócił się Kamil do sorki z matematyki podając jej rozwiązane zadania.
-Brawo panie Fik, na następnych zajęciach powiem co ewentualnie było źle.
Kamil wrócił do ławki w której siedziała Patrycja. Całą lekcję nic nie rozmawiali, jak również na kolejnych.
-Robimy dzisiaj kolejną maturę - Patrycja chciała się upewnić więc zapytala po ostatnich zajęciach.
-Kurczę, wyleciało mi z głowy. Przepraszam, ale tak, robimy.
-Kamil mam małą propozycję abyśmy poszli się do mnie uczyć.
-Okey, skoro tak mówisz.
-No przynajmniej unikniemy zalanych książek - dziewczyna próbowała rozluźnić spiętego chłopaka.
-No tak - uśmiechnął się.
Zabrali swoje rzeczy z szatni i udali się w stronę domu dziewczyny.
Jest kolejna część. Teraz mam więcej czasu więc może kolejna część będzie w czasie świąt 😁 czekam na komentarze i co proponujecie w dalszej akcji 🤔😘
2 komentarze
iep
kombuter jest hainy
Lula
Cudownie 😍 może pierwsze kroki do rozbierania? 😘