Głód cz. 16
Laima wyjrzała przez okryte aksamitną zasłonką okienko karety. Doskonale widziała stąd, jadących po bokach żołnierzy z eskorty, których Mistrz przydzielił pod ...
Laima wyjrzała przez okryte aksamitną zasłonką okienko karety. Doskonale widziała stąd, jadących po bokach żołnierzy z eskorty, których Mistrz przydzielił pod ...
Wysoki mur miejscami opleciony wyschłymi pnączami, wydawał się jedynym punktem, z którego mogłaby obserwować spotkanie z Hizarem. Wspięła się cicho, niczym łasica i z ...
Myśl o rozgrywkach towarzyszyła jej przy każdej kolejnej odmówionej modlitwie. Refield chciał być jej mentorem! -… I błogosław moje łono, by było zdolne wzbudzić ...
Laima tuliła syna, nie wiedząc, co dalej począć. Przeżywała największy koszmar swojego krótkiego życia. Emer umierał i nie potrafiła mu pomóc. Aktor mógłby ocalić ...
- Co zrobisz, kiedy już możesz używać mocy swobodnie? - zapytał mężczyzna, dochodząc do siebie po wykonanej pracy. - Chcę zwyciężyć w rozgrywkach. - odparła Fey ...
Miłego czytania. ;) Z nieba lunął deszcz. Krople wody głośno uderzały o nawierzchnię popękanych ulic. Niebo zszarzało od burzowych chmur. Nigdzie nie było widać ani ...
Rozdział 35 Medalion jest ciepły od ciepła moich dłoni. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę, co jest na tej kartce! A jeśli nic tam nie ma? Jeśli chodziło o ...
Sytuacja w wiosce powoli wracała do normy. Młodzi nadal butni, ale skorzy do poprawy, pomagali przy zniszczeniach przez nich uczynionych. Nikt już nie pamiętał sekciarza ...
Wróciłem...znowu tu wróciłem. Tylko po co? Czy nie miałem dość po tym jak animatroniczny lis mnie zaatakował i wsadził w strój Golden Freddiego?...odpowiedź jest ...
Przez chwilę miałam ochotę się roześmiać. Na jakiej niby podstawie aresztowano mnie za zabójstwo Diany? Nie było żadnych dowodów. Przesłuchiwano mnie odnośnie tej ...
Zgodnie z przewidywaniami krawca, zakonnik przyszedł dopiero wieczorem, gdy dziewczyna poznała ostatnią ważną klientkę blondyna, której wsparcie miało pomóc jej ...
Mając świeży trop, udali się w kierunku sklepu Elizabeth. Thomas nie chciał wierzyć, by tak gadatliwa i dobrotliwa osoba była bestią rozszarpującą niewinnych. A może ...
Co było z tym miastem? Rano zimno... W nocy zimno... Tylko popołudnie mogłem uznać za znośne. Ulice rozświetlały latarnie, ale próżno szukać w tym świetle ...
– Masz opatrunki? – zapytała narzeczonego, który zmierzał już w stronę wozu. – A kogo chcesz opatrywać? – odwrócił się do niej nieco zaskoczony. – Siebie. – ...