Erotyczne - str 281

  • Gwiazdeczka cz. XIV (Zdzi*a tom II)

    Podróż do Kor trwała tylko dwadzieścia sześć minut. Istny rekord, no ale jak tu się dziwić, skoro pożyczone od Michela nowiutkie BMW E34 miało niezłego kopa. Ukryte w ...

  • Źródło Młodości (część 1)

    Kraków, Uniwersytet Jagielloński Wydział Archeologii, gabinet 213. Na parapecie starego gmachu siedziała gołębica, leniwie przymykając powieki. Za szybą, w dusznym ...

  • Remont cz 4

    Rozmawiając z majstrem na górze o jakimś wyimaginowanym problemie technicznym, dotyczącym rzekomego wybrzuszenia, udawałam skupienie, lekko kiwając głową. Domyślałam ...

  • Nr 13

    Ciemny korytarz przez który szedłem, dawał miłe uczucie chłodu, otwarte okna pozwalały powietrzu na ruch. Przy upale jaki panował na zewnątrz, czułem przyjemne ciarki ...

  • Niezapomniane ferie cz.4

    Po powrocie do pokoju wziąłem szybki prysznic. Poziom podniecenia spowodowany wydarzeniami z sauny cały czas mnie nie opuszczał. Myślałem tylko o tym, żeby zrobić sobie ...

  • Zaspokojona ciekawość

    Od pierwszego uścisku dłoni na przywitanie czuli, że to nie będzie ich ostatni dotyk. Niewinne spojrzenia, otarcia i uśmiechy sprawiały, że każdego dnia pragnęli jeszcze ...

  • Remont cz 6

    W ten sposób, przy każdej niemal okazji, robotnicy wzywali mnie, żebym wchodziła na rusztowanie. Za każdym razem robili to z udawaną powagą, choć aż za dobrze widziałam ...

  • Moja BEE cz.8

    -To o której rano jedziemy? -Dobrze by było jak najwcześniej by dojechać do twoich rodziców jakoś tak na wieczór. -A będziesz jeszcze szedł do samochodu? -Chyba nie. A co ...

  • Przygoda w Krakowie

    Umówiliśmy się na rynku przy skarbonce. Nie znaliśmy się jeszcze, nie przeszkadzało mi to a nawet podniecało. Idąc, widziałam już że jest, stoi i czeka na mnie ...

  • Miłość z Wrocławia Cz.4

    Wstaje nowy dzień, kolejny dzień gdy jesteśmy razem spałaś tak obok mnie a ja rozmyślałem jak spędzić kolejny dzień. Przebudzasz się przysuwasz się do mnie i mówisz ...

  • Grzeczne dziewczynki cz.5

    Oboje odetchnęli z wyraźną ulgą, gdy Anka, powracając z tej swojej dalekiej podróży otworzyła wreszcie oczy, jej oddech stał się bardziej miarowy, i ustały konwulsyjne ...