Terapeutka 8
Była druga w nocy. Za nic w świecie nie mogłem zasnąć. Cały czas myślałem tylko o niej i o tym zaszło w jej mieszkaniu. Miałem różne myśli. Podniecenie i zadowolenie ...
Była druga w nocy. Za nic w świecie nie mogłem zasnąć. Cały czas myślałem tylko o niej i o tym zaszło w jej mieszkaniu. Miałem różne myśli. Podniecenie i zadowolenie ...
Wysoki czarnowłosy mężczyzna o bladej cerze i czarnych jak dno oceanu oczach przemierzał właśnie lochy w celu dojścia do swoich kwater. Jego postawa wręcz emitowała ...
Oglądamy film. Twoja obecność, każdy twój dotyk, każde zetknięcie naszych ust niesamowicie mnie podniecają. Z każdą chwilą jestem coraz bardziej mokra. Tak właśnie na ...
Barowski chciał zaoponować, przerwać te pocałunki, ale nie mógł. Umysł domagał się wyjaśnień, prawdy, a serce pragnęło jedynie jej. Słodkiego ciała, ust, piersi ...
Umówili się na przyszłą sobotę. Chłopak chciał zadzwonić zaraz następnego dnia, ale uznał, że byłoby to zbyt wielkim naciskiem. Z ciężkim sercem odczekał kilka dni ...
Wziął ją za rękę i krzyknął do ucha: - Chodźmy do samochodu! Ona uśmiechnęła się lekko i spojrzała mu w oczy, które dzięki reflektorom odbijały różne kolory ...
Oprószona dodatkowymi kroplami gęstej rosy, wróciłam z nowym sojusznikiem do domostwa. Darowałam sobie przebieżkę w drodze powrotnej, nadrabiając trening zgoła inną ...
Po wyjściu naszego gościa położyliśmy się na chwilkę żeby zregenerować nasze wyczerpane organizmy. Spaliśmy może ze dwie godzinki. Obudziłam się pierwsza, było ...
Pierwszy raz słyszała Marianę trzeciej nocy w akademiku. Wróciła do pokoju późno nieco za głośno zamykając drzwi. Później rozległo się szuranie, ocieranie i odgłosy ...
Pogrążony we śnie Aktor był pierwszym, co ujrzała po przebudzeniu. Obiekt jej marzeń, leżący na odległość oddechu. Przyjrzała się jego posiniaczonej twarzy z niemal ...
Jako że 1 część przypadkowo usunięta to wrzucam ponownie. Nowe części od dawna się nie pojawiały tu są, dopracowywane. Zapowiedzi kolejnych części, zdjęcia dotyczące ...
Biegłem do gabinetu na granicy tchu. O dziwo, dość szybko dogonił mnie Michel i złapawszy, na korytarzu za moją dłoń, zatrzymał swój oddział i rzucił: – Idź sam ...
Piątek. Po długim tygodniu pracy w korporacji bankowej nadszedł upragniony weekend. Jeszcze kilka godzin przy biurku i można oderwać się od natłoku obowiązków. Ostatnie ...
Było chłodne, deszczowe, późnojesienne popołudnie. Wracałem ze szkoły. Drzwi do klatki schodowej były otwarte. Przemoczony, zziębnięty wbiegłem po schodach na moje ...