24-08-2024 godzina 9:18
Do drzwi, znowu drapał kot, więc otworzyłem i nie był sam, tylko z rodziną. Jeszcze kotka i dwa małe kocięta. Dałem im wątróbkę do zjedzenia i dziękowały mi, ocierając się o moje nogi. Były spokojne i dawały się pogłaskać, nawet te młode kotki. Jadę rowerem do samochodu 5 kilometrów. Rower chowam do bagażnika i jadę na zlecenie, koszenie ogrodu. 2000 tysiące metrów działki. Trawnik prosty, bez pagórków i kopców kretów. Wiedziałem, że szybko pójdzie, bo zleceniodawcy mają 10 kosiarek elektrycznych i samojezdnych, musiałem porozkładać przegrody z desek, aby podzielić działkę na 10 części, po 200 metrów. Ponieważ, kosiarki nie mogą sobie wjeżdżać w drogę.
Porozstawiałem przegrody, włączyłem kosiarki i miałem godzinę wolną na zjedzenie obiadu. W garażu była lodówka, z której wyjąłem jedzenie i sobie podgrzałem ryż z warzywami i kurczakiem. Zjadłem i kosiarki skończyły kosić. Oczyściłem z trawy i schowałem kosiarki oraz deski drewniane, które, służyły jako przegrody.
Usłyszałem kobiece wołanie z sąsiedniej działki. Nie widziałem kobiety, bo działki dzielił płot, zbyły zarośnięty przez winogrona i żywopłot. Dziwnie to wyglądało, żywopłot ok. 3 metrów a na nim winogrona. Wziąłem drabinę, rozstawiłem i wszedłem na nią, aby zobaczyć co się tam dzieje. Na leżaku siedziała kobieta, w stroju kąpielowym, tyłem do płotu i do mnie. Kobieta się opalała i od strony żywopłotu, widziałem jej opalone ciało, w stroju kąpielowym. Obok niej, stało radio i było słychać wołanie: pomocy, ratunku. Mówiłem, do kobiety, ale się nie odzywała. Wziąłem i poszedłem, po drugą drabinę. Wspiąłem się na żywopłot i drugą drabinę spuściłem na sąsiednią działkę. Zszedłem do kobiety.
Była to, o blond długich włosach, bardzo piękna
kobieta, jak Emma Burton. Miała ok. 40 lat i pulchną budowę ciała o rubensowskich kształtach. Jej śliczny uśmiech, mnie powalał. Był taki piękny, jak u Kate Hudson. Uklęknąłem przed nią, przedstawiłem się i zapytałem,
Ja: w czym mogę pomóc?
Zauważyłem, że są rozrzucone ciastka w koło i zacząłem je zbierać, kierując wzrok na trawnik. Usłyszałem, kobiecy głos:
Kobieta: tak tylko, sprawdzam, czy ktoś jest w pobliżu, bo dawno nikogo z sąsiadów nie widziałam. A to wołanie o pomoc, to tak, aby sprawdzić, czy ktoś pomoże.
Pozbierałem ciastka i spojrzałem na kobietę, mówiąc:
Ja: To tak samo, jak i ja nikogo nie widziałem.
Kobieta: moja rodzina się wyprowadziła i zostałam sama.
Ja: Ja też, tak mam i zostałem sam.
Kobieta: To może się zaprzyjaźnimy?
Ja: Tylko że ja jestem młodszy sporo od Pani.
Ja mam 25 lat.
Kobieta: Ja mam 45. Wiek nie ma znaczenia, to tylko cyfry.
Zapraszam na kolację przy świecach.
Ja: Będę o 20.
Kobieta: Do zobaczenia.
Kobieta wstała z leżaka, pocałowała mnie delikatnie w policzek, uśmiechnęła się, okryła się ręcznikiem, aby ukryć swoje ciało w stroju kąpielowym i powędrowała do domu.
Cały czas ją obserwowałem i patrzyłem jak idzie równym krokiem i porusza biodrami.
To nie uszło uwadze kobiety i przed drzwiami wejściowymi do domku zrzuciła ręcznik i się pochyliła prezentując swoje opalone ciało w żółtym stroju kąpielowym.
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Magda34
No nieźle
Rym
@Magda34 dziękuje bardzo za komentarz