Rozdział 9
Karczma
Margerita i Candy zatrzymały się przed budynkiem karczmy. Następnie zsiadły z koni i weszły do środka ledwo to zrobiły to oczy zebranych tam ludzi skierowały się na nie.
- Czemu oni nam się tak przyglądają?
- Nie zwracaj na to uwagi tutejsi ludzie tak mają.
- Postaram się.
Po tych słowach czarodziejka usiadła przy stoliku, a Candy podeszła do barku, za którym stała Marta, która była przyjaciółką kobiety.
- Witaj.
- Cześć Candy.
- Widzę, że sprowadziłaś pomoc do walki z tym smokiem.
- Tak, ale ona nam nie pomoże.
- Dlaczego?
- Ponieważ tę latającą bestię wypuściła królowa.
- Mówisz poważnie?
- Tak.
- Widzisz tamtą dziewczynę przy stoliku?
- Tak, a kto to jest?
- Nazywa się Margerita.
- Co? Tak właśnie na imię młodsza siostra złej królowej, która pewnego ranka zniknęła. Jeśli to prawda, że jest zaginioną księżniczką to nie jest tu bezpieczna.
- Wiem, ale sama zdecydowała się wrócić do pałacu.
- Odważna dziewczyna.
- To prawda.
Mężczyzna, który siedział dwa stołki dalej od rozmawiających kobiet. Gwałtownie wstał i wyszedł Candy, po złożeniu zamówienia wróciła do czarodziejki. Dwadzieścia minut później podeszła do nich Marta tacę postawiła na stole i odeszła.
- Smacznego.
- Smacznego.
Kobiety po kolacji właśnie miały się udać na spoczynek, gdy do środka wkroczyło królewskie wojsko.
1 komentarz
Dyzio55
I powrót księżniczki poszedł się walić. Znowu zło zwyciężyło. Pozdrawiam.
Margerita
@Dyzio55 dzięki