- Niech pani jęczy głośniej! I niech pani mówi, że się to pani podoba! - Zaprotestowałam! Co ten gówniarz sobie imaginuje?! Wtedy usłyszałam docinki wypowiedziane zjadliwym tonem: - A ja widziałem! Pamiętam z wycieczki do Warszawy. W kiblu, w teatrze, wypinała się pani kierowcy szkolnego autobusu. Pamiętam, że miała pani na sobie taką długą, wieczorową suknię, w której poszła pani na spektakl. Zaciskała pani zęby, a i tak jęczała! Fioletowa kiecka była zadarta wysoko! Miała pani wtedy czarne pończochy. Samonośne. Nigdy w życiu nie zapomnę tego widoku ani tych jęków!
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.