Mali detektywi cz.2
Na szczycie góry stoi wiele straganów z róznorakimi pamiątkami i ciekawymi rzeczami. Po posiłku w najbliższym barze tata Michała dał im po 50 zł aby wybrali sobie coś ...
Na szczycie góry stoi wiele straganów z róznorakimi pamiątkami i ciekawymi rzeczami. Po posiłku w najbliższym barze tata Michała dał im po 50 zł aby wybrali sobie coś ...
– Ryszardzie możesz mi łaskawie powiedzieć, kto wymyślił podróż aż tutaj? – Niech pomyśle, chyba Rudolf. – No, ale dotarliśmy tutaj, czyż nie? – odparł ugodowo ...
„Pij” – poleciła Mo'at, trzymając kubek przy ustach swojego adoptowanego syna. Jake niezdarnie podniósł się na łokciach z pomocą Neytiri i posłusznie ...
Wpatrywałam się w sufit nie mogąc zasnąc. Myślałam o tacie. Tak bardzo mi go brakowało. Jutro miał się odbyc pogrzeb. Wujowi zależało by odbył się w Seattle - jego ...
Cruisin... Wioze sie pomału... Jeździliśmy po Lublinie, właściwie bez celu. Słuchaliśmy muzyki, ja dopalałem szluga wywołując tym niesmak na twarzy Festera. On też ...
Zanim wkroczyli do swej nowej posiadłości, zakupili nowe ubrania u arabskiego handlarza, było raczej mało prawdopodobne, by wydał ich znienawidzonej władzy. Położyli ...
Czarny Niedźwiedź błąkał się po bezkresnych równinach i gęstych lasach przez parę dni, mimo swojej wspaniałej przemowy o wędrówce, nie wiedział, co ma dalej robić ...
Ogromna moc płynąca z Ocalenia wypełniła Senior Zena oraz Bon - Szu, co prawda Mistrz przestrzegał przed niespotykaną siłą, ale całe zjawisko zaskoczyło obu ...
Noc. Księżyc w pełni. Gwiazdy jasno migocą na niebie. Najlepsza z nich jest jednak gwiazda polarna. Wskazuje drogę zagubionym. Zaraz... wróć. Ja to robię. Ci naiwni ludzie ...
W końcu udało mi się skończyć 7 część, zapraszam do czytanie ps. Mam nadzieje, że nie uśniecie jak będziecie czytać końcówkę :D Dzień 7 To zaskakujące, że ...
Z góry przepraszam, ale piszę to opróżnieniu 0.7 Jacka Danielsa z kumplami - to jedyny trunek, któremu nie umiem odmówić. XIII Wódz patrzył z lubością na bawiących ...
Musieliśmy wylądować. Brak paliwa, powietrza i żywności dawał się nam we znaki. Cały czas wypatrywaliśmy planety na której możemy się zatrzymać. Po kilku dniach ...
Następny rozdział w przyszłym tygodniu :) #Zbliżała sie godzina 14. - Nie ruszaj... - Dom... - NO KURWA DOM NIE RUSZAJ TYM ŁBEM! – Kamil w końcu wydarł sie na cały ...
Szedłem jakąś ulicą w jakimś pieprzonym, nieznanym mieście. Znalazłem się tam prosto z imprezy, co było dziwne. - Aha, haluny napitego chłopaka – pomyślałem ...