Niepokorna cz. 37
Minęło już kilka minut, a Alicji Kobuszewskiej, nauczycielki informatyki nadal nie było, co szczerze dziwiło Darię. Kobieta raz była oschła, raz ciepła, jak jej humor ...
Minęło już kilka minut, a Alicji Kobuszewskiej, nauczycielki informatyki nadal nie było, co szczerze dziwiło Darię. Kobieta raz była oschła, raz ciepła, jak jej humor ...
Parę dni później, po pracy, poszedłem z Finnem do baru. Wcześniej dostałem wiadomość od Valentiny, żebym się za bardzo nie upił, ale nie po to tam szedłem – ...
Gdy obudziłem się rano, Valentina już nie spała. Siedziała na łóżku i nieobecnym wzrokiem patrzyła w pustkę. Chwilę trwało, zanim sobie uświadomiłem, co się z nią ...
„Cześć. Jest wtorek, pieprzone 17 marca. Ta kretynka przepiła już wszystko, po prostu ręce opadają. Jestem tylko ciekawa, ile teraz? Tydzień, dwa, trzy? KURWA!” ...
Wróciliśmy do sali, gdy oboje trochę ochłonęliśmy na świeżym powietrzu. Kupiłem Alexii w automacie czekoladę, która tym razem była maksymalnie gorąca. Czułem falę ...
Wkrótce przesiąkłem smrodem szpitala na tyle, że miałem ochotę zwyczajnie stamtąd wyjść, pojechać do domu i przebrać się w jakieś ciuchy, które pachniały zwyczajnym ...
Obiecałem Valentinie, że po nią przyjadę pół godziny przed kolacją. Wcześniej trochę pomagałem mamie w kuchni, ale moje zdolności były równe zdolnościom Alexii ...
Otwierając rano oczy, poczułem, jak przeszył mnie dziwny dreszcz. To dzisiaj. Ostatni koncert. Ta trasa zleciała jednocześnie bardzo wolno i niesamowicie szybko. Choć ...
Kurde, mogłam przy okazji wyrzucić ten garnek – pomyślała. Nie była zadowolona, że będzie musiała znowu iść, nie chciała zostawiać matki samej. Co za dureń ...
W południowym słońcu czarna sukienka zdawała się torturą dla Susan. Przeszły przez miasteczko do starej kamienicy, którą niedawno pomalowano na pomarańczowo. Dzieci ...
Dzisiaj kończył się czas dany mi przez Sofíę, ale z całych sił starałem się o tym nie myśleć. Po kolejnym koncercie jak zwykle podpisaliśmy masę autografów, a Finn ...
Musiałem ponownie pożyczyć koszulę od Jacksona, tym razem nieco inną, jaśniejszą. Pytał się, czy znowu wychodzę z Valentiną, czy może z Sofíą. Aż prychnąłem ...
Okazało się, że nie, jednak nie było opcji, by Xavier przyjechał po nas wcześniej. Punktualnie o czwartej zjawił się pod hotelem, wydzwaniając do każdego z nas, choć ja ...
Wstaliśmy rano w dość paskudnych humorach. Ja zdążyłem już wytrzeźwieć, ale Jackson, Zack i Finn wyglądali, jakby wiertarka wkręciła im się w mózgi. Siedzieliśmy ...
Statek zdawał się kołysać, procenty zadziałały na nie przyzwyczajoną do picia Susan. Powoli wspinała się po stromych schodkach na pokład. Zauważyła jak oszust obłapia ...