Motocyklista(Dupek)

*Klaudia*                                               Ten dzień musi być inny, początek roku szkolnego zawsze kojarzy mi się z czymś nowym w życiu, innym. Co prawda dzień zaczęłam tak samo jak zawsze. Umyłam się, ubrałam i zrobiłam śniadanie.  Lekki makijarz i byłam gotowa do wyjścia na rozpoczęcie roku szkolnego. Ubrałam się w obcisłą spódniczkę przed kolano i białą luźną koszulę. Postanowiłam w tym roku nałożyć balerinki zamiast czarnych szpilek. Przedemną matura, trzecia klasa liceum wydaje mi się horrorem, ale jak to mówią co mnie nie zabije to mnie zmocni. Umówiłam z moją przyjaciółką Mają pod moim domem o 7:05. Wiem wcześnie, ale do przystanku miałyśmy spory kawałek.  
Już 7:12!! Wzięłam szybko torbę i wybiegłam z domu. Maii już nie było pod moim domem, pewnie poszła sama. Autobus miałam o 7:16, zerknełam na zegarek byla 7:15!! Szybko wybiegłam na ulicę żeby zdarzyć na autobus i nie zauważyłam motoru. Motocyklista raptownie zachamował, ja wróciłam szybko na chodnik i przeglądałam się odjeżdżającemu autobusowi. Dobrze że nic nie jechało za nim innaczej byłyby większe kłopoty. Motocyklista zjechał na chodnik a ja zaczęłam go przepraszać:
-Przepraszam Cię, wiem na twoim miejscu zabiłabym mnie, ale ten cholerny autobus...
Motocyklista zdjął kask a ja zaniemówiłam. Nigdy nie widziałam takiego przystojniaka. Chłopak wyglądał na 18 lat(czyli był w moim wieku) miał głębokie brązowe oczy i brązowe włosy. Był wysportowany, normalnie ideał. Spojrzał na mnie, zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu.  
-Nie zabiję Cię, bo poszedł bym do więzienia, ale mam nadzieje że na takie wariatki więcej trafiać nie będę.  
-Czy ja dobrze słyszę?-powiedziałam ze złością.  
-Tak, dobrze słyszysz. Spodziewałaś się tego że powiem ci ,,Nic się nie stało, ale daj mi swój numer''? Nie księżniczko, to nie ta bajka.
-WIESZ CO? TO JA MAM NADZIEJĘ ŻE NIGDY WIĘCEJ NIE SPOTKAM TAKIEGO DUPKA JAK TY!!- wykrzyczałam mu to w twarz i ze złością pobiegłam do szkoły.  Miałam nadzieję że zdążę, nienawidzę spóźniać się na pierwsze dni szkoły. W tym momencie cieszyłam się że nie nałożyłam szpilek. Dobiegłam do szkoły i spojrzałam na zegarek 7:53. Zdążyłam!
Znalazłam Maję i opowiedziałam jej o wszystkim.
-Serio spotkałaś przystojnego dupka? W tym momencie nie wiem czy ci współczuć czy zazdrościć, bo na jedno jest przystojny, a na drugie jest dupkiem.
-Wiem tyle, mam nadzieję że nie spotkam go już nigdy.
-Nigdy nie mów nigdy.- powiedziała Maja z uśmiechem na twarzy.
Rozpoczęcie odbywało się na placu głównym na dworze, poszliśmy z Mają na plac bo była punkt 8.
Po rozpoczęciu cała klasa udała się do sali. Pierwsze co po wejściu do klasy interesowało Maję to czy doszedł jakiś nowy chłopak.
-Klaudia patrz jaki przystojniak! Mówiłam że w końcu się doczekam przystojnego chłopaka w klasie?-powiedziała z zadowoleniem.  
Niechętnie spojrzałam a moim oczom ukazał się ON, pan dupek w całej okazałości. Nie powiem w tym garniturze wyglądał jak ciasteczko, ale mogłam się zwieść.
-Maja....To...ten dupek..-powiedziałam zamurowana
-Hah, mówiłam nigdy nie mów nigdy?
-Śmieszy cie to?  
-Szczerze to tak.-powiedziała śmiejąc się.  
-Dzięki.
Nie mogłam uwierzyć?! Serio musze mieć takiego pecha? Schowałam się za Mają aby mnie nie zauważył. Spojrzałam na twarze dziewczyn z klasy, wszystkie były zapatrzone w niego, aż śliniły się na jego widok,  tylko szkoda że nie wiedzą o tym że jest dupkiem.
Pan dupek usiadł za mną, miałam nadzieję że mnie nie pozna, ale niestety pech mnie tego dnia prześladował.
-Hej wariatko- powiedział, a ja udawałam że nie słyszę. Potem dotknął mnie po szyi, aż przeszedł mnie dreszcz. Obruciłam się i powiedziałam:
-Czego chcesz dupku?-powiedziałam ze złością.  
-Oj już się tak nie denerwuj bo złość piękności szkodzi.-powiedział i znowu dotknął mnie po szyji.
-Możesz przestać?-odpowiedziałam
-Ale co, że o to ci chodzi?-odpowiedział i znów mnie doknął po szyji.
-Myślałam że chcesz omijać wariatkę.
-Może i tak ale zmieniłem zdanie -odpowiedział i uśmiechał się.  
Obruciłam się do przodu i już nie gadał.  
Po wyjściu z sali Maja zaczęła gadać jak mi zazdrości i tak dalej. Potem musiała szybko iść bo je rodzice na nią czekali pod szkołą.
Postanowiłam że wrócę pieszo. Usłyszałam za mną kroki, ktoś złapał mnie za ramię. To był dupek.
-Czego dupku?
-Ten dupek ma imię, jestem Dawid. A ty?-zapytał
-Klaudia. A teraz dasz mi spokój?
-Nie, niestety nie dam. Idziesz pieszo?
-Widocznie.
-To zapraszam na przejażdżkę, podwioze cię do domu.
-Ty chyba zwariowałes?
-Nie, dlaczego? Pękasz? Założę się że nie jeździłaś nigdy taką maszyną.
-Nie, ja pękam? Nie znasz mnie chyba. Po prostu jestem w spódnicy.  
-I co? Mi to nie przeszkadza.-powiedział z zadziornym uśmiechem.
-Nie dość że dupek to jeszcze zbok.
-Jaki zbok? Sugerujesz coś?  
-Oj daj mi spokój.-powiedziałam i zaczęłam iść przed siebie,  ale on złapał mnie za rękę.  
-Nie odpuszczasz? Prawda?-powiedziałam
-Nigdy. To jak jedziemy?  
-Niech ci będzie.-odpowiedziałam  
Zaprowadził mnie do swojej maszyny. Usiadł i powiedział:
-Siadasz?
-Jak?
-Rodzice nie nauczyli jak się siada?
-Ależ ty zabawny...
-Oj siadaj.
Usiadłam, on mi dał kask i powiedział:
-Przytul mnie mocno i ruszamy.-powiedział
-A obejdzie się bez przytulania?-odpowiedziałam nieśmiale.
-Jeśli chcesz zlecieć to się obejdzie.- odpowiedział i dodał gazu.
-No już, już spokojnie.-powiedziałam i się przytuliłam
-Jakbyś mogła mnie nie dusić to byłoby idealnie - odpowiedział i się uśmiechnął.
-Nie bój się udusze Cię dopiero jak zsiąde z motoru.-powiedziałam
On ruszył. Czułam się wspaniale, zamknęłam oczy i czułam zapach jego perfum. Jeszcze nigdy nie czułam do kogoś takiej więzi jak do niego, choć odpychał mnie swoim dupkowatym zachowaniem. Otworzyłam oczy i zobaczyłam że jedziemy w kompletnie inną stronę od mojego domu. Nie wiedziałam co się dzieje.
-Gdzie ty mnie wieziesz?-zapytałam
-Zobaczysz, chcę ci coś pokazać-odpowiedział
-A powiesz mi po co?
-Dowiesz się na miejscu-odpowiedział
Co ja sobie myślałam? Przecież ja znam go dopiero od 2 godzin, a już pozwoliłam mu mnie podwieźć. Dobra, spokojnie, nic nie mam takiego do stracenia oprócz życia, jest dobrze. Dojechaliśmy to miejsce było inne niż wszystkie. Małe jezioro, mostek, piach. Taka mini plaża z mini morzem.
-No i po co mnie tu przywiozłeś?-zapytałam.
-Nie gadaj tyle tylko chodź.-powiedział zdejmując spodnie od garnituru, buty, marynarkę i koszulę po czym wskoczył do wody.
-Że co? Dobrze się czujesz? Nie mam stroju!
-Bielizny też nie masz? Ciekawe- powiedział i znów zobaczyłam ten zadziorny uśmiech.  
-Ha Ha Ha, ale ty śmieszny jesteś, wracajmy.-odpowiedziałam
-Nie wiem jak ty ale ja się jeszcze godzinkę popluskam- odpowiedział
-Nie denerwuj mnie, jak mam wrócić?. -zapytałam
-Masz do wyboru dwie opcje.  Albo wejść i spędzić miło czas z najprzystojniejszym facetem jakiego widziałaś,  albo iść na stopa, bo autobusy tu nie jeżdżą.-odpowiedział
-Ty dupku, serio? Widzę że masz za dużą samoocenę! Już wole iść na stopa niż spędzić choć minutę z tobą. Żegnam! -powiedziałam i poszłam w stronę drogi.
Dawid (Dupek) podbiegł do mnie i powiedział:
-Nie radzę iść na stopa, tymbardziej w takim stroju.
-A może chce? W czym masz problem?-odpowiedziałam.
-Tyle że ja ci nie pozwolę, nie puszczę cię do jakiś zboczeńców.- powiedział i wziął mnie na plecy. Biłam go pięścią,  nie opuszczał.  W końcu mnie postawił.  
-Sama się rozbierzesz czy mam ci pomóc?  
-Ciebie do reszty pogrzało! Nigdy!-odpowiedziałam
-Myślisz że nie byłbym w stanie tego zrobić?-powiedział i się uśmiechnął.  
-Wiem że byłbyś w stanie, ale nie dam ci tej satysfakcji.  
-Sama chciałaś-powiedział i zaczął mi odpinać guziki w koszuli.  
-Przestań co ty robisz! A jak ktoś nas zobaczy?-odpowiedziałam i zaczęłam spowrotem zapinać guziki.
-Ej, mała. My nie będziemy tu cię oddziewiczać tylko kąpać się w jeziorze, choć jestem pewien że na to drugie też masz chęć.  
-COO? Nie wierze, a pozatym skąd wiesz że jestem dziewicą?  
-Uwierz mi, to widać.  
-Znając życie miałeś tyle dziewczyn że już znasz się na rzeczy - powiedziałam i usiadłam na piach.
-Nie prawda, chodzi mi o to że nie jesteś jedną z tych która naprasza mi się,  tuli się do mnie, czy ślini się na mój widok jak wchodze do klasy tak jak twoje koleżanki tapeciary. Ty jesteś inna niż wszystkie - odpowiedział i usiadł obok mnie.
-Inna bo jako jedyna wpadłam ci prawie pod motor?
-Też prawda. Ale chodziło mi o to że traktujesz mnie normalnie.
-Dobra, wracajmy juz proszę. -odpowiedziała
-Myślałaś że ci odpuszczę? Nie, przykro mi, wskakuj do wody.
Odpuściłam i pomyślałam RAZ SIĘ ŻYJE! i zdjęłam koszulę,  spódnice i buty, miałam wrażenie że wpatruje we mnie jak w obrazek. Potem wybiegłam szybko do wody. Obruciłam się i byłam centymer od jego twarzy.
-Masz piękne oczy- powiedział
-Dziękuję- i odsunełam się od niego.  
Nagle coś mnie pociągnęło za nogę, zaczęłam się topić.  
-Dawid przestań - wykrzyczałam
I nagle wziął mnie na ręce  
-Nie umiesz pływać?  Serio?-powiedział
-Widocznie nie - powiedziałam i wyszłam z wody.
-Ok jedziemy już. -powiedział a ja się ucieszyłam
Ubraliśmy się, dał mi kask i powiedział:
-Tylko tym razem powiedz mi gdzie mieszkasz?
-Jastrzębia 15. Niebieski dom.
-Serio?
-No tak.
-Ja mieszkam na przeciwko. -powiedział a mi kopara opadła.  
-Powiesz mi jak? Nagle pojawiasz się w moim życiu prawie zabijając mnie, potem okazuje się że chodzisz ze mną do klasy a teraz to?
-Widocznie jesteśmy dla siebie przeznaczeni, a tak naprawdę niedawno się wprowadziłem.
-Nie wiedzialam.  
Potem dodał gazu, a ja się w niego wtuliłam i pojechaliśmy.  Była już 13 godzina gdy byliśmy już pod domem.
-Dziękuję za podwózkę.-powiedziałam
-Cała przyjemność po mojej stronie. Dałabyś mi swój numer? - Zapytał nieśmiale.  
-Ok.
Dał mi swój telefon i zapisalam mu swój numer, po czym pożegnałam się i weszłam do domu.
*********************************
Mam nadzieje że się podoba, piszcie w komentarzach czy chcecie dalsze części :)

Ananasowa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1869 słów i 10474 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik okano1

    Fajne :)

    28 sie 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Ohhhh kolejne cudowne opowiadanie <3 <3 <3

    10 sie 2016

  • Użytkownik ❤czarnadama❤

    Zajebiaszcze  :jupi:

    10 sie 2016

  • Użytkownik Lili

    Pisz!

    10 sie 2016

  • Użytkownik kaay~

    Suuper! !! Kiedy następna część?:D

    10 sie 2016

  • Użytkownik Ananasowa

    @kaay~  Postaram się dziś lub jutro :)

    11 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Pisz dalej czekam na next. :)

    10 sie 2016

  • Użytkownik niezgodna

    Chcemy ! A przynajmniej ja

    10 sie 2016