Motocyklista(Dupek) i ja ♥ cz.3

Otworzyłam oczy, myślałam że wzrok mnie myli, i przetarłam oczy. Nie to jednak prawda, oczy mnie nie mylą. Co w moim łóżku bez koszulki robi Dupek?!?!? I dlaczego jest do mnie przytulony. Uwolniłam się z jego uścisku, i wstałam. Spojrzałam na zegarek była 8:15. Co?! Mam lekcje o 9?! A autobus za minutę! Czy ten rok szkolny mógł zacząć się lepiej? Podeszłam do łóżka i zaczęłam budzić Dawida.  
-Dawid, wstawaj, zaspaliśmy!-krzyknęłam
-CO?! Która godzina?!- zerwał się raptownie.
-Piętnaście po ósmej.-odpowiedziałam
-O tej to ja zawsze wstaje do szkoły. -odpowiedział i wygramolił się z łóżka.  
-Co? Jak? A pozatym jak to się stało że nie masz koszulki na sobie? -zapytałam
-Nie śpię z koszulką...-powiedział i pobiegł do łazienki.  
-EJ?! Jak ja się wybiorę? Wyłaź
dupku! -krzyknęłam.  
-Możesz się myć ze mną, nie będzie mi to przeszkadzać- powiedział śmiejąc się.  
-Hahha, chyba w twoich snach.  
-Zdziwisz się.  
Olałam to i podbiegłam do szafy po ubrania. Wybrałam czarne spodnie z wysokim stanem i krótką granatową bluzę. Dawid wybiegł w tym czasie z łazienki a potem ja pobiegłam.
Wybieranie zajęło mi około 10 min. Dzisiaj postanowiłam pomalować sobie tylko rzęsy. Wybiegłam z łazienki i poleciałam do pokoju po torbę, po drodze niestety wpadłam na Dawida.
-Spokojnie, spokojnie kochanie, zdążymy. -powiedział i objął mnie w biodrach.
-Co?! Jakie kochanie? I co twoje ręce robią na moich biodrach?-powiedziałam i odepchnełam go.
-Nie musisz zgrywać takiej niedostępnej.
-Oj przestań. - powiedziałam i poleciałam po torbę.
Spakowałam się, popsikałam perfumami i byłam gotowa. Podbiegłam do drzwi i spojrzałam na zegarek. Już 8:40?! Nałożyłam moje nike roshe i zamknęłam dom. Obróciłam się a za moimi plecami stał Dawid.
-Podwieźć cie?-zapytał
-A skąd mam pewność że nie zawieziesz mnie nie w to miejsce co trzeba?-zapytałam
-Masz pewność bo przypominam że od tego roku jesteśmy razem w klasie i tez jade na lekcje?
-No niby prawda. Przekonałes mnie.
Założył mi kask przyglądając się moim oczom. Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam:
-Wiesz że umiem sama zapiąć kask? -powiedziałam
-Wiem, ale uzależniłem się od twoich oczu i musiałem. -powiedział.  
-Ty nigdy nie przestaniesz?
-Nie przestane cię zawstydzac. -powiedział i się uśmiechnął, a ja myślałam że zapadne się pod ziemię, czułam się bezradnie.
Usiedliśmy na motor i pojechaliśmy. Pięć minut później byliśmy już pod szkołą.  
-Kochanie, powinnaś mi częściej ufać- powiedział gdy wchodziliśmy. Wszycy to usłyszeli a ja myślałam ze go udusze. Usiadłam w ławce obok Majki i zaczęłam jej opowiadać o ostaniej nocy. Wiedziałam że Dawid siedzi za mną i mówiłam najciszej jak się da aby nie usłyszał. Oczywiście Majka musiała dobić mnie do końca:
-Dawid u ciebie spał? -zapytała tak głośno ze cala klasa zaczęła o tym szeptać. Dawid musiał dołożyć swoje 3 grosze:
-Kochanie, nie opowiadaj innym o naszej ostatniej nocy. To powinno być tylko pomiędzy nami.
Teraz to chciałam się zapaść pod ziemię, wzięłam torbę i wybiegłam z klasy. Nie było jeszcze dzwonka na lekcje. Dawid pobiegł za mną.  
-Ej, Klaudia, przepraszam. Nie chciałem. -powiedział i złapał mnie za ramię.  
-O co ci tak naprawdę chodzi? Chcesz zrobić ze mnie dziwke czy co? Nie rozumiem Cię, po co mnie podrywasz? Nie możesz odrazu powiedzieć że chcesz mnie przeleciec? Daj mi spokój. -powiedziałam i poszłam dalej, a on nie odpuszczał.
-Klaudia, posłuchaj mnie. Dlaczego uważasz mnie za takiego dupka? Jakbym chciał cię przeleciec to zrobiłbym to ostatniej nocy, ale tego nie chce bo zakochałem się w tobie. Ale widocznie ty mnie nienawidzisz. Boisz się zagadać do chłopaka, a jak on sam przyjdzie to go splawiasz.-powiedział i poszedł spowrotem do klasy.  
Zamurowało mnie całkowicie. Nagle to ja jestem ta zła? Nie wiem co myśleć. A może to prawda? Może ukrywam swoje uczucia? Boję się związku, miłości, zobowiązań?  
Muszę się wziąść w garść i pokazać mu że jakbym chciała to miałabym każdego chłopaka. Nastał dzwonek a ja weszłam do klasy. Postanowiłam nie siadać tym razem obok Majki tylko usiąść obok Emila. Emil to wysoki, ciemny blondyn o niebieskich oczach. Nie powiem jest przystojny, ale nie przystojniejszy od Dawida.
-Jak tam?-zapytałam
-A spoko. Mogę cię o coś zapytać?  
-No okej.-odpowiedziałam
-O co chodzi z tym Dawidem, jesteście razem czy nie?-zapytał
-Nie jesteśmy razem, a pozatym to długa historia.
-A okej.-odpowiedział, a potem zapadła cisza.
Widziałam jak Dawid patrzył na mnie i na Emila. Był wkurzony. Miałam wrażenie że te lekcje trwają wieczność. Po lekcjach pożegnałam się z Emilem buziakiem w policzek i wyszłam ze szkoły. Pod szkołą spotkałam Majke.
-Przepraszam, wiem. Głupia jestem, nie powinnam tak głośno o wszystkim paplac.-powiedziała  
Widziałam ze żałowała.
-Nic się nie stało, to znaczy stało ale to już nie ważne.-powiedziałam i ją przytuliłam. Pożegnałam się z Majką i szłam przed siebie rozmyślając o ostatnich wydarzeniach i dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego że zakochałam się w dupku, to znaczy Dawidzie. Dlaczego dopiero teraz? Nie wiem. A co z tym zrobię? Też nie wiem.  
Postanowiłam tym razem przejść się po drodze ze szkoły przez park. Lubiłam to miejsce, było spokojne, idealne do wypoczynku. Postanowiłam chwilę posiedzieć w samotności na ławce. Pięć minut później postanowiłam już isc dalej.
Miałam wrażenie że ktoś za mną idzie. Obróciłam się i zauważyłam jakiegoś dziwnego faceta. Postanowiłam przyspieszyć, po czym ten facet też przyspieszył. Byłam już 3 domy od mojego domu, a on dalej szedł. Nagle zaczął biec a ja nie wiedziałam co zrobić. Zaczęłam biec jak najszybciej mogłam ale pod domem mnie dogonił.
-Hej mała, zabawimy się?- odepchnełam go a on nie dawał za wygraną i zaczął mnie ciągnąć do samochodu. Zaczęłam krzyczeć i zobaczyłam jak Dawid podjeżdża motorem. Szybko zbiegł z motoru i poleciał w moją stronę. Zaczął okladac faceta pięściami, nagle on dostał. Facet wsiadł w samochód i odjechał. Szybko nachylilam się nad leżącym Dawidem.
-O jejku Dawid przepraszam. Chodź do mnie do domu, rodzice nie mogą zobaczyć cię w tym stanie.-powiedziałam i pomogłam mu wstać. Weszliśmy do domu, a on mnie przytulił z całej siły.  
-Miałem szczęście że byłem tam, nie darował bym sobie jakby ci coś się stało. -powiedział a ja wtulilam się w niego jeszcze bardziej. Staliśmy tak dobre 2 minuty, potem poszłam do kuchni po apteczke.  
-Bardzo boli? -zapytałam
-Trochę. -odpowiedział.  
Dawid dostał z pięści pod okiem, i przy okazji w nos. Wytarłam mu krew, i zdezynfekowałam ranę. Siedzieliśmy na kanapie i gadaliśmy.
-Co ten facet chciał od ciebie.-zapytał Dawid
-A czego taki facet może chcieć? -powiedziałam i przetarłam łzę z mojego policzka.
-Sukinsyn. Boże Klaudia obiecaj mi że będziesz zawsze wracać ze mną. Boje się o ciebie.-powiedział i otarł moją łzę.  
-Obiecuję.-powiedziałam i przytuliłam go. Uwielbiałam jego perfumy, były przepiękne.  
-Przepraszam za dziś, poniosło mnie.-powiedział i złapał mnie za dłoń.  
-A z tym że zakochałes się we mnie też cię poniosło?-zapytałam nieśmiało
-Z tym akurat nie, i nigdy to się nie zmieni.-powiedział a ja splotłam nasze palce.
***********************************
Hej :) Przepraszam że tak późno ale jest. JEŚLI CHCECIE NASTEPNE CZĘŚCI TO PISZCIE W KOMENTARZACH :) Następna część powinna się pojawić do środy ")

Ananasowa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1384 słów i 7733 znaków.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik okano1

    Wciąga <3

    28 sie 2016

  • Użytkownik kaay~

    Kiedy next???:D

    24 sie 2016

  • Użytkownik Ananasowa

    @kaay~ dziś :)

    25 sie 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Kocham :3

    22 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną już z niecierpliwością. :* :) dodaj coś szybko  :)

    22 sie 2016

  • Użytkownik Sara

    Kiedy następna część?

    18 sie 2016

  • Użytkownik Ananasowa

    @Sara  ta część to wersja robocza, to nie jest cała część 3 :)

    19 sie 2016

  • Użytkownik Sara

    @Ananasowa Wiem, ale nie mogę się doczekać

    19 sie 2016