Motocyklista(Dupek) i ja ♥ cz.2

Zaraz po wejściu do domu pobiegłam do okna aby zobaczyć czy naprawdę mieszka na przeciwko mnie. Niestety, okazało się to prawdą...A może jednak stety? Sama nie wiem co myślę, tymbardziej co czuję. Zniknął za drzwiami a ja postanowiłam zrobić coś sobie do jedzenia. Dziś postawiłam na cukinię którą uwielbiam. Zjadłam, przebrałam się w jakieś suche ciuchy. Ubrałam się w krótkie czarne spodenki z wysokim stanem i krótki niebieski top. Postanowiłam klapnąć sobie chwilę na łóżku i sprawdzić fejsa. Miałam jedno nowe zaproszenie do znajomych, było od Dawida Majewskiego. Bez chwili zastanowienia potwierdziłam zaproszenie i zaczęłam szperać po jego profilu. Ciekawiło mnie to skąd znał moje nazwisko..Yhm, dziwne.  
Wylogowałam się i postanowiłam wyjść na świeże powietrze.  
Na zewnątrz spotkałam rodziców.  
-Kotku, wieczorem zostajesz sama w domu, i jutro też. Jedziemy z mamą na grila do znajomych, i zostajemy u nich na noc. Wrócimy jutro wieczorem. Nie masz nic przeciwko? -powiedział tato
- Nie, dam sobie radę. - i wróciłam spowrotem do domu.  
W takich momentach żałuję że nie mam rodzeństwa. Nie lubię być sama w takim wielkim domu, mam wrażenie że coś zaraz wyskoczy z szafy i mnie pożre. Wiem w tym wieku nie wypada patrzeć na świat z tej strony, ale jakto dupek mówił JESTEM INNA ; D
Postanowiłam zadzwonić do Maii i zapytać się czy ma jakieś plany na wieczór.  
-Hej Majka. Co robisz dzisiaj wieczorem? Pomyślałam że mogłabyś u mnie dzisiaj zanocować i razem poszłybyśmy do szkoły jutro, bo jestem dziś sama w domu :(  
-Odpada. Nie mogę dziś bo muszę brata rano do szkoły zaprowadzić. Sorry.
-Nie masz za co przepraszać,  rozumiem. Pa
I się rozłączyłam. Czyli jednak samotnie spędzę ten wieczór,  takie życie singla. Usłyszałam grzmoty, o nie jeszcze tego mi brakowało.  Panicznie się boje burzy... Wiem dziecinne,  ale co zrobię.  
Była juz 19 godzina, powoli się ściemniało. Rodzice wyszli 5 minut temu, miałam wrażenie że jest za cicho. Nagle dostałam sms, aż się przestraszyłam. Sms był od Dawida, innczej dupka.
-Sama jesteś? :) - napisał
-Możliwe,  a skąd wiesz? Śledzisz mnie? :D- odpisałam  
-Nie. Po prostu zauważyłem że samochodu twoich rodziców nie ma na podjeździe :D
I nic nie odpisałam. Postanowiłam obejrzeć film na laptopie. Szukałam jakiejś komedii romantycznej czy czegoś w tym stylu i znalazłam ,,Zanim się pojawiłeś''. Pobiegłam jeszcze do kuchni po popcorn i byłam już gotowa do seansu. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Na początku myślałam że może rodzice się rozmyślili i wrócili, albo Maja jednak się namysliła, ale ku mojemu zdziwieniu moim oczom ukazał się Pan Dupek.
-Czego chcesz dupku?
-Miałem nadzieję że mnie wpuścisz bo leje i jest burza.-powiedział
-Daleko do domu nie masz.-odpowiedziałam
-Oj nie bądź zołzą.-odpowiedział i wprosił się do domu
-Nie no spoko.-powiedziałam
-Gdzie mam zostawić kurtkę i buty?
-Kurtkę radziłabym na wieszaku, a buty na szawce z butami. -powiedziałam  
-Serio aż tak mnie nienawidzisz?-powiedział  
-Nie to że Cię nienawidzę, po prostu co mam ci wlecieć w ręce, powiedzieć że liczyłam na to że przyjdziesz i Cię wycałować? Sorry, to nie ja.
-Bardziej mi się podoba ta 2 wersja ale ok. Gdzie Twój pokój? -Zapytał
-Chodź. -powiedziałam i poszedł za mną do pokoju.
-Serio ,,Zanim się pojawiłeś''? Dobry film dla samotnych singielek - powiedział ze śmiechem
- Nikt cię tu nie trzyma, ja będę go oglądać.  
Położyłam się i właczyłam film. On położył się obok. Przeszły mnie dziwne ciarki, dziwnie się czułam leżąc obok chłopaka.  
-Mogę cię o coś zapytać? - zapytałam
-Wal śmiało - odpowiedział
-Dlaczego się tu przeprowadziłeś?-zapytałam
-Moja mama znalazła tu dobrze płatną pracę.-odpowiedział
-A ok, sorry za pytanie.  
-Nie przepraszaj, masz prawo wiedzieć.  
I zapadła cisza. Zaczęliśmy bardziej skupiać się na filmie.  
Minęło około 30 minut. Nadal oglądaliśmy.  Zdziwiło mnie to że Dawid oglądał film, myślałam że będzie komentował go niepotrzebnie. Nagle głośno zagrzmiało i nie wiem jak to się stało ale znalazłam się w jego ramionach.  
-Yy, sorry, nie powinnam- i odsunełam się.  
-Nie nic się nie stało, przyznam że nawet podobało mi się to.
-Nie wątpię- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.  
Minęło półtorej godziny, film już się skończył.  
-Jak się podobał film?-zapytałam
-Szczerze? Jest zajebisty. Nie lubię zazwyczaj takich filmów bo po prostu to co jest w nich zawarte jest fikcją, ale ten łapie za serducho.-odpowiedział
-Każdy film ma w sobie fikcję, nawet ten na faktach.-odpowiedziałam
-Też prawda. Kiedy twoi rodzice wracają? - zapytał
-Jutro wieczorem.-odpowiedziałam
-Mam dla ciebie propozycje nie do odrzucenia - powiedział z zadziornym uśmiechem
-No słucham.
-Mogę zostać na noc i dotrzymać ci towarzystwa, oczywiście jeżeli chcesz.
-Oj, jak chcesz. Ale nie przeginaj, jasne?
-Jak słońce.- powiedział i się uśmiechnął
-Ide do kuchni po coś do picia, chcesz coś? -zapytałam
-Masz cole?
-Chyba coś się znajdzie- poszłam do kuchni.
Było już po 22. Przyznam że nie jestem pewna czy dobrze zrobiłam pozwalając mu zostać,  ale ludzie?! Jestem już pełnoletnia, traktuje go jak kumpla, nie jak jakiegoś ukochanego. Nie wiem, chyba zabardzo się wszystkim przejmuję.  
Weszłam do pokoju, postawiłam napoje a on leżał na łóżku i sprawdzał coś w telefonie.
-Jakie masz hasło do wifi?-zapytał
-To jedna z wielu rzeczy która pozostanie dla ciebie tajemnicą- odpowiedziałam a on się uśmiechnął.
-Jesteś tego pewna?-odpowiedział  
-Zawsze jestem pewna - powiedziałam i usiadłam na łóżko.  
-Masz łaskotki?
-Nie? To znaczy sama nw, ale błagam nie!
-To zaraz to sprawdzimy- uśmiechnął się zadziornie i wskoczyl na mnie po czym zaczął mnie łaskotać.  
-Przestań! Błagam!-wykrzyczałam
-A podasz hasło? -odpowiedział
-Nigdy.
Zaczął łaskotać jeszcze bardziej, myślałam że nie wytrzymam. Był nademną, próbowałam go zrzucić ale nie dałam rady.
-Ok podam, ale zostaw mnie!
I przestał, ale nie zszedł ze mnie.
-Co byś mi zrobiła gdybym Cię teraz pocałował?  
-Zabiłabym Cię.  
I pocałował mnie, a ja zamiast odepchnąć go oddałam pocałunek. Całował idealnie, delikatnie, a zarazem dziko. Przestał na chwilę, spojrzał mi w oczy a ja nie mogłam z siebie wykrztusić ani słowa.  
-Serio masz piękne oczy.-powiedział
-A ja przez ciebie zwariuję. -odpowiedziałam
-hah, dlaczego?- zapytał
-Bo chciałabym Cię za to zabić ale niestety podobało mi się to.
Położył się obok i przytulił mnie.  
-Mogę cię o coś zapytać? -zapytał
-No spoko.-odpowiedziałam
-Całowałas się kiedyś z kimś,  tak na poważnie?  
-Jak już musisz wiedzieć to nie.
-Czyli jestem pierwszy?  
-Można tak powiedzieć.  
Potem tylko leżeliśmy. Zastanawiałam się co ja robię ze swoim życiem, jakby ktoś miesiąc temu powiedział mi że będę leżeć z kimś poznanym kilka godzin wcześniej w łóżku i się przytulać pomyślałabym że jest idiotą, a teraz wydaje mi się to normalne. Jestem bez sensu. Chwilę szeptał mi coś do ucha a ja przymknęłam oczy.
************************************
I jest następna część!  Jeśli chcecie dalsze części to proszę o komentarze :D

Ananasowa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1308 słów i 7424 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik ibiz

    Przydałoby się nieco mniej błędów ortograficznych. Poza tym dobre.

    6 wrz 2016

  • Użytkownik okano1

    Świetne  :)

    28 sie 2016

  • Użytkownik Sara

    Kiedy next?

    18 sie 2016

  • Użytkownik Kaay~

    Kiedy następna część;D

    14 sie 2016

  • Użytkownik Ananasowa

    @Kaay~ Postaram się jutro :)

    14 sie 2016

  • Użytkownik niezgodna

    Ah. Cudo

    13 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną już z niecierpliwością  :) dodaj coś szybko. :*

    13 sie 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Aaaa !!! Cudowne *-*

    13 sie 2016